Aleksiej Nawalny w śpiączce. Reakcja polskiego MSZ
Aleksiej Nawalny trafił do szpitala po tym, jak podczas lotu z Tomska do Moskwy jego stan zdrowia uległ gwałtownemu pogorszeniu. Rosyjski opozycjonista jest w śpiączce i podłączono go do respiratora. Najprawdopodobniej został otruty. Głos w sprawie Nawalnego zabrało polskie MSZ.
O prawdopodobnym otruciu Aleksieja Nawalnego poinformowała jego rzeczniczka Kira Jarmysz. Do sytuacji doszło 20 sierpnia podczas lotu z Tomska do Moskwy.
Aleksiej Nawalny otruty. Polskie MSZ reaguje
Na wydarzenia w Rosji zareagowało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W oficjalnym komunikacie resort zapewnia, że bacznie przygląda się sytuacji i czeka na wyjaśnienie sprawy.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP z niepokojem śledzi rozwój sytuacji wokół przypuszczeń na temat otrucia jednego z najbardziej znanych polityków pozasystemowej opozycji w Federacji Rosyjskiej - Aleksieja Nawalnego. Wierzymy, że polityk powróci wkrótce do zdrowia, a wszelkie okoliczności zostaną szczegółowo wyjaśnione" - czytamy w komunikacie na stronach MSZ.
Flaga Białorusi. Jak doszło do jej zmiany?
Aleksiej Nawalny "krzyczał z bólu"
Według relacji jednego z pasażerów samolotu, którym leciał Nawalny, cytowanych przez telewizję Al Jazeera, opozycjonista krzyczał z bólu. "Tuż po starcie poszedł do toalety i długo nie wracał. Poczuł się bardzo źle. Z trudem udało się go doprowadzić z powrotem na miejsce. Krzyczał z bólu" - opisywał cytowany pasażer.
Kira Jarmysz w rozmowie z radiem Echo Moskwy mówiła, że Nawalny mocno się pocił i poprosił, by do niego mówiła, żeby mógł skupić się na jej głosie.
Lekarz ze szpitala w Omsku poinformował media, że trwa walka o życie rosyjskiego aktywisty. " Stan pacjenta jest stabilny, trwa intensywna terapia. Poczyniliśmy postępy w diagnozowaniu schorzenia. Otrzymaliśmy kilkadziesiąt badań wskaźników stanu jego krwi, pracy mózgu, innych organów i systemów. Trwa leczenie. Na szczęście mamy wyspecjalizowany ośrodek do leczenia takich pacjentów. Lekarze robią nie tyle wszystko, co możliwe, a realnie zajmują się ratowaniem mu życia" - mówił Anatolij Kaliniczenko podczas konferencji prasowej.
Aleksiej Nawalny wypił truciznę w herbacie?
Zdaniem Jarmysz trucizna mogła zostać dodana do herbaty, którą opozycjonista wypił w kawiarni na lotnisku tuż przed startem. Potwierdzeniem dla tej hipotezy może być opinia lekarzy, którzy twierdzą, że toksyny dostały się do organizmu Nawalnego wraz z ciepłym płynem. Właściciel kawiarni poinformował, że podda szczegółowej analizie monitoring w lokalu, by ustalić, do czego doszło.
Nawalny leży na oddziale intensywnej terapii szpitala w Omsku. Lokalna przedstawicielka rosyjskiego ministerstwa zdrowia Tatyana Shakirova stwierdziła, że otrucie jest jedną z kilku branych pod uwagę hipotez i nie można obecnie stwierdzić, co było przyczyną załamania stanu zdrowia opozycjonisty.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował, że jeśli informacja o tym, że Nawalny został otruty, potwierdzi się, to sprawa zostanie szczegółowo zbadana i wyjaśniona. Zapewnił również, że władze są gotowe pomóc w bezpiecznym przetransportowaniu Nawalnego na leczenie poza Rosją, jeśli pojawi się taka prośba.
Na życzenie osób podróżujących z Nawalnym, do szpitala została wezwana policja.