PolskaZawiadomienie do prokuratury po wycieku z "listy 500"

Zawiadomienie do prokuratury po wycieku z "listy 500"

Była szefowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Danuta Waniek złożyła w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez IPN oraz Polskie Radio. Chodzi o publikację przez Informacyjną Agencję Radiową nazwisk polityków SLD z tzw. listy 500 z IPN. Według Waniek, prokuratura powinna była wszcząć w tej sprawie postępowanie z urzędu.

Zdaniem byłej szefowej KRRiT, przestępstwo polega na "przekroczeniu uprawnień, lub niedopełnieniu obowiązków i działaniu w ten sposób przeciwko interesowi publicznemu, jak i prywatnemu" przez funkcjonariuszy publicznych, odpowiedzialnych za działalność IPN oraz Polskiego Radia S.A. Kodeks karny przewiduje za to karę do trzech lat pozbawienia wolności.

"Nie wykluczam również, że osoby, które dopuściły się tego czynu, działały w celu osiągnięcia korzyści osobistej, ponieważ za taką może być uznana korzyść polityczna" - napisała Waniek w zawiadomieniu złożonym w warszawskiej prokuraturze okręgowej. Za tego rodzaju przestępstwo Kk przewiduje do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

W rozmowie z PAP Waniek podkreśla, że zawiadomienie złożyła jako osoba prywatna, bez porozumienia z jakąkolwiek partią polityczną. Mam dość jako obywatelka RP traktowania wszystkiego, co dotyczy Trybunału Konstytucyjnego, a więc sfery prawnej działania państwa, w tak lekceważący sposób. Uważam, że jest to anarchizacja życia państwowego - powiedziała Waniek.

Granie na nosie

Jeżeli takie działania podejmowane są przez Kurtykę i przez Informacyjną Agencję Radiową nazajutrz po opublikowaniu uzasadnienia orzeczenia Trybunału, to jest to kolejne zagranie na nosie tej instytucji - możecie sobie mędrcy radzić jedno, a my i tak zrobimy co będziemy chcieli - oceniła Waniek. TK uchylił przepis o możliwości przygotowywania oraz publikowania list agentów.

Była szefowa KRRiT ostro skrytykowała przy tym Polskie Radio, które publikując nazwiska z listy włączyło się - jej zdaniem - w brutalną walkę polityczną przeciwko jednej partii. "Bo przede wszystkich są to nazwiska ludzi związanych z SLD - powiedziała Waniek.

Rzecznik Polskiego Radia Tadeusz Fredro-Boniecki powiedział, że radio nie będzie komentować zawiadomienia Waniek.

Lista Kurtyki

W sobotę szef IPN Janusz Kurtyka ujawnił w mediach istnienie listy 500 osób publicznych, które tajne służby PRL traktowały jako swych informatorów.

We wtorek Informacyjna Agencja Radiowa powołując się na źródła zbliżone do IPN podała nazwiska polityków SLD, którzy mają się znajdować na "liście 500". Mają to być m. in.: Jacek Piechota, Zbigniew Siemiątkowski, Longin Pastusiak, Andrzej Brachmański, Roman Jagieliński, Sławomir Wiatr, Dariusz Rosati i Wiesław Kaczmarek. Według "Rzeczpospolitej", na liście jest też Aleksander Kwaśniewski. Zaprzeczyli oni tym zarzutom.

"Jeśli oświadczenie IAR było prawdziwe, to ewidentnym staje się, że ktoś z kierownictwa IPN przekroczył swe uprawnienia lub nie dopełnił obowiązku służbowego" - pisze w zawiadomieniu do prokuratury Waniek.

Dodaje też, że działania takie wyrządzają poważną szkodę interesowi publicznemu, podważają zaufanie obywateli do organów państwa oraz godzą w powagę orzeczeń Trybunału konstytucyjnego. Zdaniem Waniek, wszystkie te zarzuty odnoszą się zarówno do IPN, jak i do IAR, ponieważ "Polskie Radio jest radiem publicznym i nie ulega wątpliwości, że osoby zasiadające w jego kierownictwie są funkcjonariuszami publicznymi".

W sprawie wycieku z listy wyjaśnień od IPN zażądał Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski, SLD chce zaś powołania sejmowej komisji śledczej do wyjaśnienia tej sprawy. Prezes IPN powtarza, że nie było wycieku. Zdaniem Kurtyki, nazwiska z mediów to "tylko spekulacje", a media mają "niepewne źródła". Dodał, że informacje są w IPN "dobrze chronione".

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił z kolei, że śledztwa w całej sprawie nie będzie bez zawiadomienia od IPN.

Według "Wprost", na liście są też nazwiska polityków rządzącej koalicji. W czwartek "Dziennik" podał, że są tam wiceszef Samoobrony Janusz Maksymiuk oraz wiceminister transportu i szef koła Ruchu Ludowo-Narodowego Bogusław Kowalski.

Źródło artykułu:PAP
listaipnagenci
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)