Zarzuty dla Pawła Adamowicza. Prezydent Gdańska broni się i przechodzi do ofensywy

Miał zataić w oświadczeniu majątkowym 180 tys. zł. Prezydent Gdańska broni się przed zarzutami. "Im bliżej wyborów, tym bardziej można się spodziewać wątków kreowanych przez podporządkowaną politycznie prokuraturę" - tłumaczy. Wskazuje przy tym na aferę powiązaną z ministrem PiS.

Samorządowiec wskazał na skandal z Fundacją Czartoryskich
Źródło zdjęć: © East News | ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Paweł Adamowicz usłyszał zarzuty w śledztwie wszczętym po zawiadomieniu CBA, które analizowało majątek samorządowca. Jest podejrzany o to, że składając w kwietniu 2013 roku oświadczenie majątkowe za poprzedni rok, zaniżył wartość swoich rachunków bankowych.

Prezydent Gdańska odbija zarzuty. "Jak już wcześniej mówiłem, im bliżej wyborów, tym bardziej można się spodziewać kreowania przez podporządkowaną politycznie prokuraturę kolejnych spraw i wątków dotyczących mnie lub urzędu miasta - czytamy w oświadczeniu na Facebooku.

"Wnioski nasuwają się same"

Adamowicz zauważył, że po dwóch latach pracy "prokuratura znalazła nowy wątek w sprawie oświadczeń majątkowych - sprawy, która od dawna znajduje się w sądzie". Potem przechodzi o ofensywy.

"W tych sprawach prokuratura postępuje gorliwie. W innych nie. W sprawie naszego lokalnego klubu Gedania, a chodzi o 16 milionów zł, śledztwo się ślimaczy. Cicho o działaniach prokuratury w sprawie mającej wymiar krajowy - kolekcji Czartoryskich kupionej przez wicepremiera Glińskiego za 100 milinów euro i przerzucenia pieniędzy do księstwa Lichtenstein" - wyjaśnia.

Fundacja Czartoryskich w rok straciła pół miliarda złotych

Chodzi o skandal dotyczący Fundacji Czartoryskich. Miała ona 100 mln euro, które nagle wyparowały. Fundacja, od której skarb państwa kupił słynną "Damę z gronostajem" Leonarda da Vinci, została postawiona w stan likwidacji. Z powodu braku pieniędzy na dalszą działalność.

Sąd jednak oddalił wniosek. Okazało się bowiem, że pieniądze trafiły na konto nowo powstałej fundacji Le Jour Viendra z siedzibą w Liechtensteinie.

Klub PSL-UED zaapelował już do premiera Mateusza Morawieckiego o zdymisjonowanie ministra kultury Piotra Glińskiego. Z kolei Ryszard Petru w programie "Tłit" w WP przyznał, że "sprawa wygląda podejrzanie". - Potrzebne jest poważne śledztwo - mówi. - Trzeba sprawdzić, czy nie doszło do przekrętu finansowego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Złe wieści dla przyszłych emerytów. Czeka Cię bieda!

Wybrane dla Ciebie

Gangsterzy ze Zgorzelca przed sądem. Prokurator w kamizele kuloodpornej
Gangsterzy ze Zgorzelca przed sądem. Prokurator w kamizele kuloodpornej
Domański w miejsce Tuska? Minister odpowiada
Domański w miejsce Tuska? Minister odpowiada
Dron spadł w Polsce. Prokuratura przekazała nowe informacje
Dron spadł w Polsce. Prokuratura przekazała nowe informacje
Stworzyli potężną piramidę finansową. Wspólna akcja służb
Stworzyli potężną piramidę finansową. Wspólna akcja służb
Sejm zajmie się prawami zwierząt. Na pierwszy rzut całkowity zakaz
Sejm zajmie się prawami zwierząt. Na pierwszy rzut całkowity zakaz
W wypadku kolejki zginęło 16 osób. Na miejscu przywrócono ruch
W wypadku kolejki zginęło 16 osób. Na miejscu przywrócono ruch
Czy prace domowe wrócą do szkół? Polacy na "tak"
Czy prace domowe wrócą do szkół? Polacy na "tak"
Cenckiewicz na spotkaniu Trumpa z Nawrockim. MSZ o tajnych rozmowach
Cenckiewicz na spotkaniu Trumpa z Nawrockim. MSZ o tajnych rozmowach
Ból głowy dla Trumpa. Rośnie nowy lider demokratów
Ból głowy dla Trumpa. Rośnie nowy lider demokratów
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Co najmniej 19 osób nie żyje, setki rannych. Nepal znosi zakaz
Co najmniej 19 osób nie żyje, setki rannych. Nepal znosi zakaz
W tych regionach zagrzmi. Kolejne ostrzeżenia
W tych regionach zagrzmi. Kolejne ostrzeżenia