Nie ma zgody na likwidację Fundacji Czartoryskich. Sąd oddalił wniosek
Krakowski sąd oddalił wniosek Fundacji Czartoryskich o jej likwidację. Nie wykazała, że nie ma już pieniędzy na dalszą działalność. Wcześniej przedstawiciele instytucji twierdzili, że nie może działaś, ponieważ jej pieniądze są na koncie w Liechtensteinie.
Przedstawiciele Fundacji Czartoryskich złożyli na początku stycznia wniosek do sądu o jej likwidację. Likwidatorem został Maciej Radziwiłł, zasiadający w zarządzie od końca 2016 r.
„Fundator uznał, że najlepszym sposobem kontynuacji charytatywnej i kulturalnej działalności rodziny Czartoryskich jest likwidacja obecnej fundacji i przekazanie środków do innych fundacji charytatywnych” – napisali w oświadczeniu przesłanym „Wyborczej” przedstawiciele instytucji. Fundacja we wniosku powoływała się na wyczerpanie środków finansowych i majątku.
Postanowienie w tej sprawie sąd wydał 29 marca na posiedzeniu niejawnym. Decyzja nie jest prawomocna, a wnioskodawca może złożyć w terminie 7 dni skargę.
Przedstawiciele organizacji nie odebrali od nas telefonów.
Jak podaje gazeta, sąd już po wpłynięciu wniosku miał zastrzeżenia. Domagał się wykazania, że fundacja rzeczywiście całkowicie wypełniła swoje zadania, oraz przedstawienia dokumentów potwierdzających spełnienie przesłanek pozwalających na otwarcie procesu likwidacji FCz.
Jak dowiedziała się "Wyborcza" w biurze prasowym krakowskiego sądu, fundacja przesłała rachunek zysków i strat, bilans za 2017 r. oraz oświadczenie likwidatora.
Pod koniec marca okazało się, że 100 mln euro, które ponad rok temu Skarb Państwa zapłacił Fundacji Czartoryskich m.in. za „Damę z gronostajem” oraz część kolekcji Czartoryskich, nie ma już w Polsce.
Fundacja XX. Czartoryskich stała się jedną z najbogatszych instytucji w kraju. To była końcówka grudnia 2016 roku. Po kilku miesiącach dokonano zmian w statucie. Organizacja postanowiła zostać "mecenasem przedsięwzięć kulturalnych, naukowych oraz artystycznych, związanych głównie z historią rodziny Czartoryskich".
Jak się okazało, pieniądze trafiły na konto nowopowstałej fundacji Le Jour Viendra z siedzibą w Liechtensteinie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Wyborcza