"Zapłacą cenę". USA ostrzegają Koreę Północną

To, że Rosja zwraca się do Korei Północnej z prośbą o dostarczenie broni wiele mówi o sytuacji, w której się znajduje - oświadczył we wtorek doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA Jake Sullivan. Dodał, że jeśli Pjongjang dostarczy broń Moskwie, to "zapłaci cenę na forum międzynarodowym".

Północnokoreańska armia na defiladzie
Północnokoreańska armia na defiladzie
Źródło zdjęć: © East News | -

05.09.2023 | aktual.: 06.09.2023 09:19

- Myślę, że to wiele mówi, że Rosja musi zwracać się do kraju takiego jak Korea Północna, by wzmocnić swoje zdolności obronne w wojnie, która według jej oczekiwań miała skończyć się w kilka tygodni - powiedział Sullivan podczas wtorkowego briefingu w Białym Domu.

Jak dodał, choć USA nie ma w tej sprawie wszystkich informacji, to istnieją wątpliwości na temat jakości i ilości amunicji - w tym amunicji artyleryjskiej i pocisków przeciwpancernych - którą reżim w Pjongjangu mógłby dostarczyć Rosji. Dodał, że dotąd Korea Północna nie dostarczała Rosji dużych ilości broni.

Pjongjang "zapłaci cenę"

Doradca prezydenta Joe Bidena potwierdził jednak wcześniejsze informacje, podawane prasie przez anonimowych przedstawicieli administracji, że rozmowy między Moskwą i Pjongjangiem na temat sprzedaży broni są aktywne i że w ich ramach przywódca Korei Północnej spodziewa się, że spotka się z Putinem, być może w trakcie wizyty w Rosji. O tym, że Kim zabiega o spotkanie z Putinem powiedział we wtorek również rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Urzędnik Białego Domu zapowiedział, że USA będą starały się odwieść Pjongjang od zamiaru sprzedaży broni Rosji i zagroził, że jeśli zdecyduje się na pomoc Moskwie, "zapłaci za to cenę" w oczach społeczności międzynarodowej.

Pomoc dla Ukraina nie jest zagrożona

Sullivan wyraził też przekonanie, że dalsza pomoc USA dla Ukrainy nie jest zagrożona, twierdząc, że w Kongresie wciąż jest silne ponadpartyjne "jądro" kongresmenów, zamierzających zagłosować za kolejną porcją środków dla Kijowa (Biały Dom zwrócił się o dodatkowe 24 mld dolarów), a także wsparcie społeczne. Podkreślił, że pomoc Ukrainie teraz oddala ryzyko konieczności zaangażowania USA w wojnę w Europie.

- Wiemy, co się dzieje, kiedy agresywne, grabieżcze mocarstwo zagraża bezpieczeństwu Europy - powiedział Sullivan.

Dodał też, że temat wojny na Ukrainie będzie jednym z tematów rozmów prezydenta Bidena podczas szczytu G20 w Delhi, gdzie będzie on przekonywać mocarstwa, by poparły wizję pokoju opartego o fundamentalne zasady ONZ takie jak suwerenność i integralność terytorialna.

Źródło: PAP

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie