RELACJA ZAKOŃCZONA

Ciężkie walki na południu. "Zdobyli system fortyfikacji" [RELACJA NA ŻYWO]

Wojna w Ukrainie trwa. Wtorek to 559. dzień rosyjskiej inwazji. W toku przeszło dwóch miesięcy ukraińskiej ofensywy rosyjskie morale rosyjskich żołnierzy zdaje się spadać coraz niżej. Wojskowi z armii Putina skarżą się, że ich oddziały ponoszą ciężkie straty. Poza tym utyskują na słabe wyszkolenie, a także braki amunicji i sprzęt "jak w czasach II wojny światowej" - tak wynika z 17 przechwyconych rozmów pomiędzy rosyjskimi frontowcami i ich bliskimi, które przechwyciła Służba Bezpieczeństwa Ukraina (SBU). Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Ukraińska artyleria pod Bachmutem
Ukraińska artyleria pod Bachmutem
Źródło zdjęć: © East News | AA/ABACA
Wojciech RodakMateusz Czmiel

Najważniejsze informacje
  • Putin w wywiadzie dla propagandowej telewizji w Rosji w zaskakujący sposób zaczął mówić o pochodzeniu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Absurdalnie oskarżył przy tym Zachód, a szczególnie atakując kraje bałtyckie.
Relacja zakończona

Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ.  

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała o serii zatrzymań w związku uchylaniem się od poboru do wojska. SBU wskazała też sposoby unikania armii przez Ukraińców. Wśród aresztowanych jest np. oficer z komendy uzupełnień, który za łapówki fałszował dokumenty. 

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan powiedział we wtorek dziennikarzom, że negocjacje między Koreą Północną a Rosją - na temat potencjalnego porozumienia, według którego Pjongjang miałby wspierać sprzętowo armię Putina - są dowodem na to, że sankcje gospodarcze wobec Rosji działają. Według urzędnika zdołały one zmniejszyć potencjał przemysłu obronnego tego kraju. 


- Będziemy wzywać Koreę Północną, by przestrzegała międzynarodowych zobowiązań i nie dostarczała Rosji broni, która ostatecznie jest używana do zabijania Ukraińców. Ostatecznie do tej pory nie widzieliśmy, by Korea Północna aktywnie dostarczała Rosji duże ilości amunicji lub innego sprzętu wojskowego na potrzeby wojny w Ukrainie - mówił Sullivan podczas briefingu prasowego w Białym Domu. 


- Nie mogę przewidzieć, jak sprawa się ostatecznie potoczy. Mogę jedynie powiedzieć, że negocjacje wciąż posuwają się naprzód, a Rosjanie starają się je zintensyfikować. Widać to choćby po tym, że rosyjski minister obrony (Siergiej Szojgu – red.) (…) faktycznie wsiadł do samolotu i poleciał do Pjongjangu, by spróbować pchnąć sprawy do przodu - zauważył.  


Dodał, że jeśli Korea Północna dostarczy broń Rosji, to “zapłaci cenę na forum międzynarodowym”. 

Putin w wywiadzie dla propagandowej telewizji w Rosji w zaskakujący sposób zaczął mówić o pochodzeniu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Absurdalnie oskarżył przy tym Zachód, a szczególnie atakując kraje bałtyckie.

Ilja Jewłasz, rzecznik prasowy wschodniego zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy, poinformował we worek, że ukraińskie wojska odniosły sukces na południowych przedmieściach Bachmutu. 


- Jeśli wyzwolimy Kliszczijiwkę, będzie to znaczący cios dla wroga. Będzie on zmuszony do odwrotu i konsolidacji na nowej linii obrony, którą teraz wciąż organizuje - mówił na antenie Radia Swoboda. 


Zapytany, czy SZU będzie miało pełną kontrolę ogniową nad Bachmutem, jeśli Kliszczijiwka zostanie wyzwolona, Jewłasz powiedział: "Czas pokaże. Ale mogę powiedzieć, że utrata Kliszczijiwki przez okupantów, i jej powrót pod ukraińską kontrolę, sprawi im wiele kłopotów". 

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan powiedział we wtorek, że Korea Północna "zapłaci cenę", jeśli dostarczy broń Rosji.

Od początku inwazji Rosja straciła w Ukrainie co najmniej 12 000 pojazdów opancerzonych, wozów bojowych piechoty i czołgów - podał blog militarny Oryx, który zlicza wizualnie potwierdzone straty oby stron konfliktu.    

Rosjanie zabezpieczyli bombowce Tu-95MS... oponami. CNN opublikowała wyostrzone zdjęcia satelitarne z bazy lotniczej Engels pod Saratowem. 

W toku przeszło dwóch miesięcy ukraińskiej ofensywy rosyjskie morale rosyjskich żołnierzy zdaje się spadać coraz niżej. Wojskowi z armii Putina skarżą się, że ich oddziały ponoszą ciężkie straty. Poza tym utyskują na słabe wyszkolenie, a także braki amunicji i sprzętu - tak wynika z 17 przechwyconych rozmów pomiędzy rosyjskimi frontowcami i ich bliskimi, które przechwyciła Służba Bezpieczeństwa Ukraina (SBU). Udostępniono je dziennikarzom agencji Reuters. 


W jednej z nich rosyjski żołnierz Andriej, rosyjski żołnierz, mówi swojej żonie o ciężkich stratach, jakie jego jednostka ponosi w starciach z Ukraińcami. Podkreśla, że jego oddział jest tak źle wyposażony, że czuje się jakby walczył w Armii Czerwonej podczas II wojny światowej. 


- Rozpieprzają nas - mówił małżonce przez telefon 12 lipca - Żadnej pieprzonej amunicji, nic... Mamy użyć naszych palców jako bagnetów? 


Jak pisze Reuters, przechwycone fragmenty rozmów dają rzadki, choć jedynie anegdotyczny, obraz nastrojów rosyjskich żołnierzy, zmagających się z ukraińską kontrofensywą.  


Reuters zaznacza, że nie był w stanie określić, na ile przechwycone nagrania są reprezentatywne dla warunków panujących w rosyjskich siłach zbrojnych. 


“Ukraińskie źródło wywiadowcze tłumaczyło, że pokazują one trudności, z jakimi zmagają się rosyjscy żołnierze, ale nie wyjaśniło, w jaki sposób udostępnione nagrania zostały wyselekcjonowane” - czytamy w depeszy agencji. 

Zdjęcie wraku czołgu Challenger 2. Rosjanie twierdzą, że zniszczyli go przy użyciu zestawu przeciwpancernego 9M133 Kornet.     

Podczas poniedziałkowego rosyjskiego ataku przy użyciu dronów-kamikadze Shahed na port w Izmaile, jeden z nich najpewniej spadł na terenie Rumunii. OSINT-owcy z profilu GeoConfirm opublikowali wyniki swojej analizy.  

Ukraiński pocisk precyzyjny GMLRS uderzył w rosyjski magazyn wojskowy w okolicy miejscowości Myroniwśkyj w rejonie bachmuckim (obwód doniecki).  

Rosyjskie siły zbrojne "aktywnie uczą się" bardziej nowoczesnych strategii od wojsk ukraińskich, w rezultacie czego zmniejszają przewagę, którą Ukraina ma na polu walki - zwrócił uwagę brytyjski think-tank Royal United Services Institute (RUSI)

Medżlis Tatarów Krymskich wezwał deputowanych do Rady Najwyższej do poparcia nominacji Rustema Umierowa na stanowisko ministra obrony. Kandydaturę Umierowa, który jest przedstawicielem społeczności krymskotatarskiej, przedłożył parlamentowi we wtorek Wołodymyr Zełenski.


„Wszystkie etapy i pomyślne wyniki profesjonalnej działalności Rustema Umierowa, jego zalety ludzkie i zasady, pozwalają nam wyrazić poparcie dla propozycji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i wezwać deputowanych Ukrainy do uchwalenia decyzji o nominowaniu go na stanowisko ministra obrony” – napisano w oświadczeniu Medżlisu, które opublikował jego przewodniczący Refat Czubarow.


Zaznaczono w nim, że Umierow jest przedstawicielem rdzennej ludności Tatarów Krymskich, których ojczyzna – Krym – od 2014 r. znajduje się pod rosyjską okupacją. „Urodził się w miejscu deportacji narodu krymskotatarskiego, ale wyrósł na ojczystym Krymie, zdobył wyższe wykształcenie i rozpoczął karierę w niezależnym państwie ukraińskim” – podkreślono.


Medżlis zaznaczył, że jako organizacja będzie w dalszym ciągu działał na rzecz konsolidacji społeczeństwa Ukrainy i zjednoczenia społeczności międzynarodowej dla odparcia rosyjskiej agresji i przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy w jej międzynarodowo uznanych granicach.

W środę Sekretarz Stanu USA Antony Blinken odwiedzi Kijów.

“Ukraina poczyniła postępy w zachodniej części obwodu zaporoskiego. Geolokalizowane nagrania z 5 września wskazują, że siły ukraińskie posunęły się dalej na południe od miejscowości Robotyne i na północny zachód od Werbowego” - informuje Instytut Badań nad Wojną.  

Ukraińska artyleria niszczy rosyjską haubicę D-30. Użyto amunicji kasetowej. 

Prezydent Rosji Władimir Putin znów zrobił wycieczkę osobistą pod adresem Wołodymyra Zełenskiego. Znów odniósł się do jego pochodzenia.  


"To czyni całą sytuację wysoce obrzydliwą, że etniczny Żyd tuszuje gloryfikację nazizmu i kryje tych, którzy w swoim czasie doprowadzili do Holokaustu na Ukrainie, czyli eksterminacji 1,5 miliona ludzi" - mówił Putin, cytowany przez agencję TASS. 

Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak oświadczył we wtorek w rozmowie z agencją Reutera, że pomimo sugestii prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana ukraińskie władze nie poprą złagodzenia stanowiska wobec Rosji w celu odblokowania umowy zbożowej.


Odrzucił on sugestie Turcji, która proponowała, by Kijów złagodził swoje stanowisko w celu ożywienia umowy zbożowej, która umożliwiała Ukrainie eksport zboża przez Morze Czarne. Stwierdził, że Ukraina nie będzie popierać "polityki ustępstw".


"Bądźmy realistami i przestańmy dyskutować o nieistniejących możliwościach, a tym bardziej zachęcać Rosję do popełniania kolejnych przestępstw" - powiedział Podolak, komentując wypowiedzi prezydenta Erdogana po poniedziałkowych rozmowach z Władimirem Putinem w Soczi.

Rosyjskie kanały militarne na Telegramie podają, że żołnierze 76. Gwardyjskiej Dywizji Desantowo-Szturmowej przypuścili atak z flanki na Ukraińców okopanych w Robotynie w obwodzie zaporoskim. Póki co nie ma wizualnego potwierdzenia tych doniesień – podaje Julian Koepcke, korespondent wojenny “Bilda”.