PolitykaZakończyło się posiedzenie klubu PiS w siedzibie partii. Mazurek: opozycja jest rozhisteryzowana, to jakiś kabaret

Zakończyło się posiedzenie klubu PiS w siedzibie partii. Mazurek: opozycja jest rozhisteryzowana, to jakiś kabaret

Jutro o godz.12 zamierzamy rozpocząć prace na Sali Plenarnej. Mamy nadzieję, że opozycja nam to umożliwi. Walka o to, kto jest liderem opozycji nie zasługuje na to, aby robić histerię na Sali Plenarnej. Opozycja jest rozhisteryzowana, to jakiś kabaret - powiedziała rzeczniczka PiS Beata Mazurek. W siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie odbyło się posiedzenie klubu PiS. Tematem rozmów był obecny kryzys polityczny i najbliższe posiedzenie Sejmu.

Zakończyło się posiedzenie klubu PiS w siedzibie partii. Mazurek: opozycja jest rozhisteryzowana, to jakiś kabaret
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński

- Może portugalskie słońce mu źle podziałało na głowę, że znów wysnuwa ten postulat, o którym wszyscy mówią, że jest niedorzeczny - tak rzeczniczka PiS Beta Mazurek odniosła się do propozycji lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru ws. skrócenia kadencji Sejmu.

- To jest lepsze, niż kabaret. Do tego, żeby było skrócenie kadencji Sejmu potrzeba 307 głosów. Po drugie, wielokrotnie mówiliśmy jako PiS, że nie ma na to szans. A po trzecie pan Petru powinien wiedzieć, że takiego wniosku nie popiera również szef PO Grzegorz Schetyna - powiedziała dziennikarzom Mazurek po posiedzeniu klubu PiS.

Jeśli opozycja dalej będzie protestować, PiS będzie obradować w Sali Kolumnowej

- PiS chce rozpocząć środowe posiedzenie Sejmu na sali plenarnej, ale jeśli opozycja dalej będzie protestować, gotowa do obrad będzie Sala Kolumnowa - zapowiedział to - według informacji PAP - szef partii Jarosław Kaczyński podczas wtorkowego spotkania klubu PiS .

Uczestnicy obrad klubu relacjonowali PAP, że prezes Prawa i Sprawiedliwości wzywał posłów do mobilizacji, prosił o jedność. Kaczyński mówił też, że porozumienie z opozycją było blisko, choć w spotkaniu zorganizowanym przez marszałka Senatu nie brał udział lider PO Grzegorz Schetyna.

Wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński powiedział po zakończeniu klubu PiS, że posłowie opozycji, blokując mównicę 16 grudnia, złamali prawo. - Mam nadzieję, że wszystko się jakoś unormuje, że posłowie przestaną okupować mównicę, usiądą na swoich miejscach i będą pracować jak przystało na posłów - dodał Zieliński.

Dziennikarze pytali wiceszefa MSWiA, czy jest mobilizacja BOR i innych służb przed środowym posiedzeniem Sejmu. - Wszystkie służby wykonują swoje obowiązki - odpowiedział Zieliński. Zapewnił, że "żaden wariant siłowy nie wchodzi w grę". Według niego, powinny zostać wyciągnięte konsekwencje "nie siłowe, ale prawne". - Nie może być tak, że w państwie prawa jakaś grupa może bezkarnie łamać prawo - dodał wiceminister.

Bez porozumienia ws. kryzysu sejmowego. Będzie skrócenie kadencji?

Spotkanie liderów partii politycznych w sprawie kryzysu parlamentarnego zakończyło się bez porozumienia. Rozmowy odbyły się bez udziału szefa PO Grzegorza Schetyny.

Szef Nowoczesnej Ryszard Petru powiedział, że kością niezgody podczas spotkania był sposób oceny tego, co się działo w Sali Kolumnowej. Jego zdaniem, budżet został uchwalony nielegalnie. Ryszard Petru zapowiedział, że opozycja rozpocznie "inną formę protestu". Zadeklarował, że jest otwarty na rozmowę z Grzegorzem Schetyną o "możliwości złożenia wniosku o skrócenie kadencji Sejmu".

Szef PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że żałuje, iż nie doszło do porozumienia w sprawie zażegnania kryzysu parlamentarnego. Jego zdaniem, Ryszard Petru wycofał się z tego, co sam wcześniej proponował. Lider partii rządzącej podkreślił jednak, że wierzy w zapewniania trzech partii opozycyjnych dotyczące nieblokowania sali plenarnej Sejmu podczas rozpoczynających się obrad.

Zdaniem lidera Kukiz'15, fiasko spotkania u marszałka Senatu spowodowane jest postawą Ryszarda Petru. Paweł Kukiz zarzucił liderom Nowoczesnej histerię i traktowanie władzy jako celu samego w sobie. Po spotkaniu Paweł Kukiz zaapelował do marszałka Sejmu, by przywrócił w sali plenarnej możliwość normalnej pracy posłów. Polityk powiedział, że oczekuje od marszałka Sejmu ukarania protestujących posłów karami pieniężnymi.

Także lider PSL wini Nowoczesną za brak porozumienia w sprawie zażegnania kryzysu parlamentarnego. Według Władysława Kosiniaka-Kamysza, szef Nowoczesnej Ryszard Petru wycofał się z propozycji, by opozycyjne poprawki do budżetu zostały zgłoszone w Senacie i w ten sposób wróciły pod głosowanie w Sejmie. Lider ludowców po spotkaniu powiedział, że postawa lidera Nowoczesnej uniemożliwia osiągnięcie porozumienia. Zdaniem Władysława Kosiniaka - Kamysza, Ryszard Petru "wycofuje się rakiem" z wcześniejszych propozycji, być może z obawy o spadek popularności.

Beata Szydłopisopozycja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (510)