Polski ochotnik z Ukrainy ostrzega: Polska nie jest gotowa na wojnę
Piotr Mitkiewicz to polski ochotnik, który po powrocie do Polski dzieli się tym, co widział na froncie i próbuje pomóc przygotować nasz kraj na ewentualną rosyjską agresję. Jak jednak przyznaje w rozmowie z Pawłem Pawłowskim na kanale "Żeby Wiedzieć" WP, nie wszyscy chcą z tego doświadczenia korzystać.
1100 kilometrów od domu i zaledwie jeden dzień na podjęcie decyzji. Tak opisuje swoją drogę z warszawskiej Saskiej Kępy na ukraiński front. Piotr Mitkiewicz to ochotnik, który zdecydował się porzucić dotychczasowe życie i wyjechać, by ramię w ramię z ukraińskim żołnierzami powstrzymywać nacierających Rosjan. Swoją historię opowiedział Pawłowi Pawłowskiemu w rozmowie na kanale YouTube Wirtualnej Polski "Żeby Wiedzieć".
- Na samym początku pracowałem w rozpoznaniu. Na drony przerzuciłem się w 2023 roku, kiedy byłem ranny; złamałem obojczyk. Poszedłem wtedy na kurs dronowy, bo zobaczyłem, że to się staje najbardziej efektywnym zajęciem na froncie - mówi Mitkiewicz.
Polski ochotnik z Ukrainy ostrzega: „Polska nie jest gotowa na wojnę” | ŻEBY WIEDZIEĆ #1
Dziś na Ukrainie drony odpowiadają za 70 procent zniszczeń na froncie. To właśnie o niedającej się przecenić roli pilotów dronów opowiadał polski ochotnik walczący na ukraińskim froncie. Przewaga dronów nad klasycznym uzbrojeniem dała o sobie znać, kiedy Ukraińcom zaczęło brakować sprzętu.
Jak mówi Mitkiewicz: - Każdy jest w stanie zbudować taki dron w domu. Stąd więc popularność najprostszych bezzałogowców, która jest przejawem kreatywności Ukraińców, muszących adaptować się do wojennych warunków, gdzie braki w sprzęcie to chleb powszedni. Ukraińcy uczynili z tego atut i dziś mają już swoje fabryki, gdzie produkują elektronikę do dronów, a tamtejsi inżynierowie do perfekcji opanowali rozwiązania informatyczne, stosowane w dronach, o czym szeroko polski ochotnik.
Kto pierwszy pójdzie na front?
Gospodarz kanału Paweł Pawłowski poruszył też trudny temat przygotowania Polaków do wojny. Padły pytania o gotowość struktur państwa do ewentualnej agresji oraz o to, kto jako pierwszy, zdaniem rozmówcy, zostanie skierowany na front w razie ewentualnej agresji.
- Obawiam się, że dopóki nie będzie wojny, to polska armia nie będzie w stanie się na to przygotować - taką niepokojącą wizję snuje Mitkiewicz i dodaje, że wojsko czasu pokoju zdecydowanie różni się od wojska czasu wojny.
Gość kanału "Żeby Wiedzieć" mówił również o predyspozycjach rezerwistów, którzy są naturalnym zapleczem dla zawodowego wojska. Tutaj również, jego zdaniem, liczą się umiejętności manualne i zdolność adaptacji. Ci, którzy mają najmniejsze umiejętności lub predyspozycje do określonych zadań, są kierowani do piechoty. O trudnym losie takiego żołnierza Mitkiewicz szerzej opowiedział w rozmowie z Pawłem Pawłowskim.
Do wojska trafić może każdy. Jedni zasilą pierwsze szeregi, inni trafią na zaplecze. Jedni zostaną przyuczeni do obsługi sprzętu, inni będą musieli trafić do okopów. Kto jednak ma największe predyspozycje, by zostać dobrym, walecznym żołnierzem?
- Najbardziej sprawni na Ukrainie są nacjonaliści-patrioci, chuligani, kibice i byli więźniowie - Mitkiewicz mówi wprost, jednocześnie opisując emocje, jakie panują na froncie oraz to, co motywuje żołnierzy, by po prawie czterech latach wojny, wciąż walczyć z Rosjanami. Operator drona opowiedział o tym, jak Ukraińcy w okopie reagowali na wieści o bestialskich morderstwach Rosjan na ukraińskich dzieciach.
Polska jak matka, która nie ma mleka
Słowo "Polska" w rozmowie z Piotrem Mitkiewiczem pojawia się wielokrotnie. Żołnierz-ochotnik mówi, że Polska jest dla niego jak matka z depresją poporodową, która nie ma dla dziecka mleka.
- Ta Polska chce, żebym od niej odszedł. Ja jednak chce ją budować, żeby moje wnuki żyły w takiej Polsce, która ma dla nich tyle mleka, by ich wykarmić. I żeby była dla nich żoną, która będzie z uśmiechem witała ich co rano - mówił ze łzami w oczach Mitkiewicz.
Cała poruszająca rozmowa z polskim ochotnikiem, który dziś dzieli się swoim doświadczeniem zdobytym na Ukrainie, jest na nowym kanale Wirtualnej Polski "Żeby Wiedzieć" - na platformie YouTube.