Wizyta Andrzeja Dudy zakłócona okrzykami "marionetka!". Tym Razem w Gliwicach
Buczenie, gwizdy i okrzyki "marionetka" - tak mieszkańcy Gliwic przywitali Andrzeja Dudę. Prezydenta nie udało się jednak zbić z tropu. Przeciwnikom odpowiedział jednym zdaniem.
Prezydent w środę udał się na Śląsk. W Zabrzu spotkał się z kardiologami i pochwalił się swoim osobistym sukcesem. Prezydent od kilku miesięcy nie pali papierosów.
Na spotkaniu z mieszkańcami nie było już tak miło. Od samego początku przemówienia część osób gwizdała i buczała na prezydenta. Andrzeja Duda nie mógł tego nie usłyszeć.
- Bardzo dziękuję za liczne przybycie zarówno zwolenników, jak i tych, którzy w paru kwestiach mają odmienne niż ja zdanie na temat tego, jak powinny być prowadzone polskie sprawy – zwrócił się do swoich przeciwników.
Komentarz prezydenta nie powstrzymał gwizdów i okrzyków "marionetka". Dalej kontynuował swoje przemówienie mówiąc, że Gliwice był zawsze miastem "pełnym inteligencji mądrych i gospodarnych ludzi". Po kilku minutach zszedł z podestu i zaczął robić sobie zdjęcia z mieszkańcami.
Kolejne gwizdy na prezydenta
To nie pierwszy taki incydent podczas wizyty Andrzeja Dudy. W maju na Warszawskich Targach Książki prezydent został przywitany przez grupę osób trzymających w rękach konstytucję okrzykami "marionetka". W podobny sposób, jak w Gliwicach, prezydent został "przywitany" w kwietniu w Obornikach Wielkopolskich.
Największym echem odbiło się takie przywitanie pary prezydenckiej w Nowym Jorku. Wtedy w stronę manifestantów Agata Duda kierowała pocałunki. Taki gest wykonał również Andrzej Duda w listopadzie 2016 r. podczas opuszczania Krajowego Zjazdu Adwokatury.