Trwa ładowanie...

Zadali cios Kaczyńskiemu. Poseł PiS zdradza: "Oszukiwali go do końca"

Poseł PiS Marek Wesoły, były kandydat na prezydenta Rudy Śląskiej, może zostać nowym pełnomocnikiem okręgowym PiS w Katowicach. Wesoły zastąpiłby tym samym marszałka Jakuba Chełstowskiego, dotychczasowego pełnomocnika, który zdradził partię Jarosława Kaczyńskiego i przeszedł na stronę opozycji, wstępując do ruchu samorządowego "Tak! Dla Polski". Na skutek tej decyzji PiS w tym tygodniu straciło władzę na Śląsku.

Jarosław Kaczyński został oszukany? Prezes ma wielki problemJarosław Kaczyński został oszukany? Prezes ma wielki problemŹródło: East News, fot: East News
d4e3d2i
d4e3d2i

- Taka ewentualność istnieje - przyznaje Wirtualnej Polsce Marek Wesoły, gdy pytamy go o to, czy zostanie nowym pełnomocnikiem okręgowym PiS w Katowicach. Jak dodaje nasz rozmówca, gdyby otrzymał taką propozycję ze strony kierownictwa PiS, to "oczywiście podjąłby się tego zadania".

To właśnie posła Wesołego - niedawnego kandydata PiS w wyborach prezydenckich w Rudzie Śląskiej - wskazało kilku naszych rozmówców z partii rządzącej. - Marek byłby dobrym szefem okręgu. Jest człowiekiem godnym zaufania, pracowitym i zakorzenionym w regionie. Można na nim polegać. Nie tak, jak na Chełstowskim - mówi nam jeden z czołowych polityków PiS.

Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego i (wciąż formalnie) szef struktur PiS w Katowicach, ku zaskoczeniu centrali PiS w Warszawie, postanowił dokonać przewrotu na Śląsku i - wraz z trójką innych radnych - przejść na stronę opozycji. Ta decyzja spowodowała utratę władzy PiS w kluczowym, być może najważniejszym politycznie, regionie w Polsce.

d4e3d2i

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PiS traci władzę na Śląsku. Minister ostrzega opozycję

Chełstowskiego uznano za zdrajcę. Cios dla PiS był tym bardziej bolesny, że Chełstowski nie tak dawno - bo w lipcu 2022 roku - został szefem struktur PiS w Katowicach. Mieście, z którego startował w wyborach w 2019 roku premier Mateusz Morawiecki.

To szef rządu właśnie - wraz z wpływowym w regionie europosłem PiS Grzegorzem Tobiszowskim - był uznawany przez polityków PiS za promotora kandydatury Chełstowskiego na szefa okręgu. Ostatecznie o jego nominacji zdecydował Jarosław Kaczyński przy poparciu Komitetu Politycznego PiS.

d4e3d2i

"Nasi radni poczuli się oszukani"

Współpracownicy premiera przekonują, że marszałek Chełstowski zdradził, bo spodziewał się, że wkrótce zostanie wyrzucony z PiS. - Pan Chełstowski, dokonując zdrady, doskonale zdawał sobie sprawę, że za chwilę w PiS nie będzie miał czego szukać - mówi Wirtualnej Polsce o powodach przejścia szefa PiS w Katowicach na stronę opozycji wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

To między innymi właśnie ten polityk (w poprzednich wyborach wiceminister Jabłoński był kandydatem PiS na posła z Katowic) towarzyszył premierowi w ostatniej wizycie na Śląsku (19-20 listopada). Był tam również Jarosław Kaczyński, który w dodatku wygłosił kilka wystąpień. Nad całością czuwał szef partyjnych struktur Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS, który miał dopilnować, by wszystko przebiegło zgodnie z planem.

Tak się nie stało, bo zaskoczony przewrotem na Śląsku - podkreślmy, dzień po swojej wizycie w tym regionie! - miał być sam prezes PiS. - Dla Jarosława utrata władzy na Śląsku to polityczna katastrofa. A fakt, że nie został uprzedzony o tej katastrofie, to już podwójny cios. I wpadka szefa struktur - twierdziła część naszych rozmówców.

d4e3d2i

Poseł PiS Marek Wesoły w rozmowie z WP wskazuje jednak: - Było tak, że marszałek Chełstowski z trzema innymi radnymi ukrywał do samego końca swoje odejście od PiS. Nasi radni poczuli się oszukani, bo otrzymywali zapewnienia, że wszystko jest w porządku i że do żadnego przewrotu nie dojdzie. Byli oszukiwani do samego końca.

Takie też zapewnienie - że wszystko jest pod kontrolą - miało trafić do prezesa Kaczyńskiego. Sytuacja potoczyła się jednak zupełnie inaczej.

Nie da się panować nad wszystkim

Wiceminister Paweł Jabłoński twierdzi w rozmowie z WP, że "współpraca z marszałkiem Chełstowskim nie układała się od kilku miesięcy". W dodatku - według nieoficjalnych informacji - Chełstowski negocjował przejście do opozycji od dłuższego czasu. Wedle samorządowców z ruchu "Tak! Dla Polski", mieli o tym wiedzieć nawet lokalni działacze PiS.

d4e3d2i

Dlaczego zatem centrala PiS nie zareagowała wcześniej i nie uprzedziła faktów, pozwalając na przewrót i godząc się z utratą władzy na Śląsku? Nie wiadomo.

Niektórzy politycy PiS zwracają uwagę, że poseł z Katowic Mateusz Morawiecki - ze względu na swoje obowiązki szefa rządu - nieczęsto przez ostatnie lata bywał w swoim wyborczym okręgu. Pandemia, wojna w Ukrainie, kryzys finansowy - trudno wskazać premiera, który musiałby się w tak krótkim czasie mierzyć z tak dużą lawiną problemów.

d4e3d2i

Między innymi dlatego też - jak twierdzi część działaczy - PiS straciło władzę na Śląsku. - Nie jest to, moim zdaniem, wina premiera, to po prostu siła wyższa. Nie da się nad wszystkim panować - wskazuje jeden z polityków PiS.

Nie bez znaczenia jest też fakt, że w dużo mniejszym stopniu w polityczne układanki w poszczególnych regionach zaangażowany jest były szef KPRM Michał Dworczyk. To dzięki niemu właśnie PiS-owi przed laty udało się zdobyć większość w sejmikach Śląskim i Dolnośląskim. - Teraz nikt tego nie spina - zwracają uwagę ludzie z obozu władzy.

Między innymi o tym ma rozmawiać Komitet Polityczny PiS w czwartek 24 listopada.

d4e3d2i

Wesoły: przyjmę to zadanie

Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, prawdopodobnie na tym spotkaniu - oprócz wyboru nowego rzecznika PiS - zostanie wskazany kandydat na nowego pełnomocnika okręgu w Katowicach. - Decyzja nie została jeszcze podjęta, ale zajmą się tym władze partii. Musimy wybrać dobrego człowieka - przekazała Wirtualnej Polsce zastępczyni rzecznika PiS, posłanka Urszula Rusecka.

Wedle nieoficjalnych informacji - choć nie jest to przesądzone - spore szanse ma dziś wspomniany poseł PiS Marek Wesoły.

- Wielu kolegów z partii wskazują na pana. Mówią, że byłby pan bardzo dobrym szefem okręgu. Przyjmie pan propozycję, jeśli się pojawi?

- Oczywiście, nie uchylę się - przyznaje w rozmowie z WP Wesoły. Jak podkreśla, jest "trzecim z posłów PiS w okręgu", zatem byłoby to "naturalne i logiczne", gdyby to on zastąpił Jakuba Chełstowskiego. - Podjąłbym się tego wyzwania. Jak najbardziej - zapewnia nas poseł z Katowic.

Marek Wesoły jest ceniony zarówno w centrali PiS, jak i w regionie. Ma też dobre kontakty z politykami Solidarnej Polski (m.in. z wiceministrem rolnictwa Januszem Kowalskim).

Niektórzy politycy obozu władzy wskazywali niedawno, że Wesoły może zostać w niedalekiej przyszłości wiceministrem aktywów państwowych i odpowiadać za górnictwo. Gdyby tak się jednak stało, polityk ten nie mógłby pełnić jednocześnie funkcji szefa katowickiego okręgu. Jarosław Kaczyński bowiem - o czym informował sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski - zdecydował, że pełnomocnicy okręgowi (jest ich w sumie 94) nie powinni pełnić jednocześnie funkcji w administracji rządowej.

- Przecież te ustalenia też można zmienić… - uśmiecha się jeden z naszych rozmówców z partii.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4e3d2i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4e3d2i
Więcej tematów