"Proszę mi to wytłumaczyć". Zadała pytanie Tuskowi o referendum

Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.

Donald Tusk złożył wizytę w Ełku. Po wystąpieniu lidera Platformy Obywatelskiej pojawiło się miejsce na głosy z widowni.

- Dlaczego jest pan przeciwko referendum? (...) Proszę mi to wytłumaczyć, bo ja tego nie rozumiem - powiedziała jedna z kobiet. Na sali rozległy się krzyki i gwizdy. Polityk próbował uspokoić publiczność.

- Ale poczekajmy. Pokażmy pani, że tu wygląda to zupełnie inaczej niż na spotkaniach, w których uczestniczy - skwitował.

- Nie wiem, skąd jest pani przekonanie, że ja jestem przeciw referendum. Ja tylko mówię, żeby każdy postępował w tej sprawie tak, jak uważa za stosowne. Żeby nikt nie dał się zastraszyć i odpowiadał tak, jak chce - odpowiedział lider KO.

Polityk zaznaczył też, że "referendum nie stanowi prawa". - Wynika z niego tylko opinia ludzi. (...) Ono ma znaczenie symboliczne - podkreślił.

Kobieta próbowała przerwać wypowiedź lidera KO. Wskazał wówczas, że on "słuchał jej cierpliwie" i kontynuował. - Mam poważne zastrzeżenia co do pytań, które padną w tym referendum - uzasadnił.

Lider Koalicji Obywatelskiej odniósł się też do referendum. - Zwracam się do wszystkich z apelem. Czujcie się swobodni w tej komisji wyborczej. Jeśli uważacie, że to jest dla was kłopot, weźcie kartę referendalną. Jeśli chcecie wziąć udział w referendum, nie przejmujcie się i weźcie udział w referendum. Odpowiadajcie na pytania jak chcecie. One są tak sformułowane, że wiadomo, że to 4 razy nie jest naturalne - powiedział.

- Proszę was, miejcie w sercach i głowach świadomość, że prawdziwe referendum odbywa się na kartach do Sejmu i Senatu. Ono dotyczy naszej obecności w Unii Europejskiej. Nie ma w tym wszystkim przesady. (...) Ja to wiem - podkreślił.

Nie trafili na listy PiS. Przez skargę policjanta?

Kolejne odejścia żołnierzy z dowództwa. "Bez podania przyczyny"

Źródło: WP/Facebook/PAP