Milion za "taśmę Morawieckiego". Zdumiewająca propozycja Mentzena
Sławomir Menzten udostępnił w sieci zaskakujące nagranie. Zaoferował milion złotych osobie, która dostarczy mu taśmy obciążające Mateusza Morawieckiego. Polityk podkreślił, że "oferta obowiązuje tylko do momentu, kiedy Morawiecki będzie premierem".
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
W środę Sławomir Mentzen ogłosił, że osoba, która przekaże mu taśmy obciążające szefa rządu, otrzyma milion złotych.
- Wszyscy pamiętamy nagranie Mateusza Morawieckiego z restauracji Sowa i Przyjaciele, gdzie mówił o tym, że powinniśmy pracować za miskę ryżu. Natomiast nie wszyscy wiedzą, że nagrań z udziałem Mateusza Morawieckiego było znacznie więcej - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Na jednym z nich - według zeznań nagrywających go kelnerów - rozmawiał o przekrętach finansowych oraz kupowaniu nieruchomości na słupy. Niestety te nagrania zginęły. Nie wiadomo, kto nimi dysponuje. Nie wydaje wam się dziwne i niepokojące to, że ktoś dysponuje nagraniami mogącymi skompromitować premiera rządu polskiego? Być może szantażuje go tymi nagraniami i nikogo to nie interesuje? (...) - pytał lider Konfederacji.
Polityk złożył zaskakującą ofertę. - Przede mną leży milion złotych. Ten milion to jest nagroda dla każdego, kto dostarczy mi kopię nagrania, na którym Mateusz Morawiecki mówi o kupowaniu nieruchomości na słupy. Jeżeli dysponujesz tym nagraniem, niezależnie od tego, w jaki sposób wszedłeś w jego posiadanie, skontaktuj się ze mną - wskazał.
Polityk podał swój adres e-mail. Oznajmił, że "jeżeli nagranie okaże się autentyczne, skontaktujemy się i przekażę ci milion złotych". - Po otrzymaniu tego nagrania oczywiście je opublikuję i przekażę policji. Jeżeli masz to nagranie, to lepiej się pospiesz, ponieważ oferta obowiązuje do momentu, kiedy Mateusz Morawiecki będzie premierem. Mam nadzieję, że skończy się to jak najszybciej - podsumował.
Milion za "taśmę Morawieckiego". W sieci zawrzało
Wpis i oferta Mentzena wywołały poruszenie w sieci. "A ja myślałem, że to jednak poważniejsi ludzie. No sorry. To kampania wyborcza do polskiego Parlamentu, a tu...dziecinada. Słabe to drogi p. Mentzen. Słabiutkie" - napisał na Twitterze Przemysław Czarnek.
Sprawę skomentował też dziennikarz Marek Mikołajczyk. "Sprytne. Po otrzymaniu nagrania Sławomir Mentzen może zastosować swoją kartę-pułapkę i powiedzieć, że ten 1 mln złotych to były tylko takie żarty niewinne" - zaznaczył.
"Sławek przeznacz z tego 500 zł na hosting. Ostatnio wygasł i nie można znaleźć Twoich świetnych ustaw. Pozostałe 999 500 możesz sobie zostawić, bo nie ma takiego nagrania. Daje milion jak polecisz jutro na księżyc. A nawet pięć!" - stwierdził rzecznik rządu Piotr Müller.
Czytaj także:
Źródło: Twitter/WP