Kwiatkowski i Bodnar składają skargę na Państwową Komisję Wyborczą
Senator Krzysztof Kwiatkowski oraz kandydujący do Senatu były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar składają do Sądu Najwyższego skargę na Państwową Komisję Wyborczą. Powodem są wytyczne PKW dot. zasad liczenia głosów.
11.10.2023 | aktual.: 11.10.2023 15:03
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
- Nie możemy dopuścić do sytuacji, żeby choćby jeden głos polskiego obywatela trafił do kosza - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie opozycyjny senator Krzysztof Kwiatkowski.
Liczenie głosów. Skarga do PKW
- Zwracamy uwagę na absurdalność wytycznych PKW, która nie wiedzieć czemu chce wymagać od okręgowych komisji w kraju, co jest mniejszym problemem, ale przede wszystkim za granicą, zbiorczego protokołów zarówno z liczenia głosów do Sejmu, Senatu oraz - co najważniejsze - w referendum. W skardze wykazujemy, że nie ma takiego obowiązku wynikającego z Konstytucji i Kodeksu Wyborczego - dodał.
Zdaniem senatora i byłego prezesa Najwyższej Izby Kontroli, komisje wyborcze powinny przeliczyć najpierw głosy oddane w wyborach do Sejmu i Senatu, a dopiero później głosy oddane w referendum.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- W związku z tym czekamy na rozstrzygnięcie tego wniosku. Jeszcze z jednym apelem w tym momencie występuję. Skarga została złożona 10 października i mam nadzieję, że Sąd Najwyższy rozpatrzy ją dzisiaj, jutro lub pojutrze. PKW może się zebrać nawet w sobotę i zmienić swoje wytyczne. Nie wymaga to żadnych zmian związanych ze zmianą formularzy, poza krótką informacją w postaci nowych wytycznych o rozdzieleniu przekazywania tych protokołów. Chyba, że komisja zmieści się w limicie 24 godzin i będzie chciała przekazać wszystkie trzy protokoły - podkreślił Krzysztof Kwiatkowski.
Adam Bodnar, były rzecznik praw obywatelskich i kandydat Koalicji Obywatelskiej do Senatu, zwrócił uwagę na rekordową liczbę chętnych do głosowania za granicą.
- Uzyskaliśmy informację, że w wyborach za granicą zarejestrowało się 608 127 osób, obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. To jest absolutny rekord. To pokazuje, jaka jest determinacja obywateli polskich mieszkających poza granicami kraju, aby wziąć udział w wyborach - dodał.
Bodnar ostrzega. Głosy mogą przepaść
Były Rzecznik Praw Obywatelskich ostrzegał przed możliwości przepadku głosów, które nie zdążą zostać policzone w ciągu doby od zamknięcia komisji wyborczych.
- Jeżeli komisja o jedną minutę nie zdąży z przekazaniem wyników, to wszystkie głosy ulegają przepadkowi i zostają uznane za niebyłe. Prawa tysięcy obywateli zostaną uznane za nieważne - mówił Adam Bodnar.
- Jeżeli liczymy głosy w wyborach do Sejmu i Senatu, to są tylko dwie wartości do odnotowania w protokołach. Jeżeli mamy referendum, to jest do odnotowania sześć wartości. To opóźni prace komisji wyborczych. To, że wyniki wyborów powinny być przeliczone w ciągu 24 godzin, wynika z Kodeksu Wyborczego, a liczenie głosów w referendum wynika z ustawy o referendum ogólnokrajowym. Mamy cztery ekspertyzy, w tym. prof. Marka Chmaja i nawet Biura Analiz Sejmowych, które mówią, że należy to rozdzielić. W tej kwestii wystąpił też Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Marcin Wiącek, który także twierdzi, że należy to rozdzielić - dodał kandydat do Senatu.