RELACJA ZAKOŃCZONA

Ukraińskie straty na froncie. "Więcej niż posiadali" [RELACJA NA ŻYWO]

Wojna w Ukrainie trwa. Wtorek to 566. dzień rosyjskiej inwazji. Kuriozalna wpadka Władimira Putina. Rosyjski dyktator powiedział na sesji plenarnej Wschodniego Forum Ekonomicznego, że od początku ukraińskiej kontrofensywy armia rosyjska zniszczyła prawie 18 tys. pojazdów opancerzonych Sił Zbrojnych Ukrainy. "To nie tylko więcej, niż podaje w swoich raportach rosyjskie Ministerstwo Obrony, ale także więcej, niż posiada armia ukraińska" - pisze "Agencja. Aktualności". Jak wynika z danych projektu Oryx od początku wojny Siły Zbrojne Ukrainy dysponowały 14,1 tys. pojazdów opancerzonych - o 3,9 tys. mniej niż według Putina zniszczono od początku kontrofensywy. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Ukraińskie straty na froncie. "Więcej niż posiadali"
Ukraińskie straty na froncie. "Więcej niż posiadali"
Źródło zdjęć: © TG
Mateusz CzmielRadosław Opas

Najważniejsze informacje
  • - Armia rosyjska uzupełniła swoje wojska o 570 tys. ludzi - stwierdził dyktator Władimir Putin na Wschodnim Forum Ekonomicznym we Władywostoku. Brytyjski wywiad alarmuje, że w Rosji przebywa obecnie co najmniej sześć milionów migrantów z Azji Środkowej, "których Kreml prawdopodobnie postrzega jako potencjalnych rekrutów".
Relacja zakończona

Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ. 

Ukraińskie siły odniosły "częściowy sukces" w okolicy miejscowości Kliszczijiwka w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy i Robotyne w obwodzie zaporoskim na południowym wschodzie kraju - poinformował we wtorek sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.


Ukraińskie siły kontynuują ofensywę na kierunku melitopolskim oraz działania szturmowe na odcinku bachmuckim - czytamy w wieczornym komunikacie sztabu.


Wskutek działań szturmowych ukraińskie wojska odniosły częściowy sukces w okolicy Kliszczijiwki w obwodzie donieckim oraz miejscowości Robotyne w obwodzie zaporoskim.

Pilne

Siły Powietrzne Ukrainy ostrzegają o możliwych startach dronów z Rosji. 

Pod okupowanym Melitopolem rozległ się wybuch.

Zamknięcie przejścia w Silene pozwoli na przeniesienie pracowników na "zieloną" granicę. "Jednocześnie poprzez zmniejszenie liczby osób przekraczających łotewsko-białoruską granicę zmniejszone będą związane z tym ryzyka. Należy zauważyć, że otwarte poparcie Białorusi dla wojny przeciwko Ukrainie jest postrzegane jako dodatkowy czynnik ryzyka i możliwa motywacja Białorusi do kontynuowania swoich działań w celu destabilizacji sytuacji na granicy z Łotwą" - podkreśliło MSW.


Przez ostatni rok na Łotwie rośnie presja związana z nielegalną migracją na granicy z Białorusią. Pod koniec sierpnia i na początku września przez kilka dni granicę nielegalnie próbowało przekroczyć ponad sto osób dziennie - napisała LETA. Według łotewskiej minister obrony Inary Murniece obecnie główny "element nacisku" ze strony Białorusi skoncentrowany jest na Łotwie.

W związku z rosnącą presją migracyjną Łotwa zamknie przejście na granicy z Białorusią w miejscowości Silene - poinformowała we wtorek agencja LETA. Odpowiedni projekt w tej sprawie przygotowało MSW w Rydze. Od wtorku na Łotwę nie mogą też wjeżdżać pojazdy na rosyjskich tablicach rejestracyjnych.


Wcześniej straż graniczna zaproponowała rządowi, by podjął decyzję o zamknięciu jednego z przejść granicznych z Białorusią. Z uwagi na ruch towarowy oraz podróże związane z pracą, sytuacjami nadzwyczajnymi oraz ze względów humanitarnych otwarte pozostanie przejście graniczne w miejscowości Paternieki - podała LETA.

Rosyjski dyktator Władimir Putin nazwał Elona Muska "wybitną osobą i utalentowanym biznesmenem". Stało się to kilka dni po tym, jak dyrektor generalny SpaceX przyznał, że "uniemożliwia Ukrainie wykorzystanie sieci satelitarnej Starlink do ataku na rosyjskie okręty wojenne".

Pilne

Podczas wykonywania planowego lotu szkolnego w obwodzie wołgogradzkim rozbił się samolot Su-24 – Ministerstwo Obrony Rosji.


Su-24 leciał bez amunicji, samolot rozbił się na opuszczonym terenie w obwodzie wołgogradzkim – dodano w komunikacie


Na miejsce katastrofy Su-24 w obwodzie wołgogradzkim wysłano śmigłowce Mi-8 służby poszukiwawczo-ratowniczej Ministerstwa Obrony Rosji.

Pilne

Samolot Su-24 rozbił się w obwodzie wołgogradzkim - potwierdza rosyjski MON. 

Obraz
© TG

Pracujemy nad tym, żeby ukraińskie zboże trafiało w UE i na świecie tam, gdzie jest potrzebne - przekonywał we wtorek w Parlamencie Europejskim w Strasburgu komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.


"Przeznaczyliśmy znaczne środki i wsparcie, aby zapewnić, by eksport zbóż z Ukrainy był możliwy tam, gdzie jest potrzebny. Zapewniamy wsparcie rolnikom z Unii Europejskiej. Wdrożono działania tymczasowe, co pozwoliło na ustabilizowanie rynków w krajach sąsiadujących (z Ukrainą). Nie ograniczyło to eksportu zbóż ukraińskich przez korytarze solidarnościowe" - mówił Wojciechowski w trakcie debaty poświęconej przedłużeniu zakazu importu ukraińskiego zboża.


"Są dowody, którymi dysponujemy, że przy dobrej woli i zaangażowaniu są zdolności logistyczne, które pozwolą na wyeksportowanie tegorocznych zbiorów z Ukrainy. Niezbędne jest, abyśmy zapewnili konieczne środki umożliwiające transport zboża ukraińskiego przez państwa sąsiadujące, żeby uniknąć wąskich gardeł" - postulował.

Samolot rozpoznawczy Su-24MR Sił Powietrzno-Kosmicznych Rosji zniknął z radarów w rejonie Wołgogradu.

Pilne

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał dekret w sprawie "przeglądu wszystkich decyzji wojskowych komisji lekarskich wydanych od 24 lutego 2022 r." Media ukraińskie oceniają, że osoby uchylające się od mobilizacji - w tym również ludzie, którzy wyjechali za granicę - mogą być karane na podstawie przepisów o posługiwaniu się fałszywymi dokumentami. Władze ostrzegają też, że kara grozi również za nielegalne przekroczenie granicy.

Media ukraińskie oceniają, że osoby uchylające się od mobilizacji - w tym również ludzie, którzy wyjechali za granicę - mogą być karane na podstawie przepisów o posługiwaniu się fałszywymi dokumentami. Władze ostrzegają też, że kara grozi również za nielegalne przekroczenie granicy.


Wypowiedzi ekspertów i przedstawicieli władz pojawiły się w ostatnich dniach w związku z doniesieniami o podrobionych zaświadczeniach o niezdolności do służby, wydawanych za łapówki przez wojskowe komisje lekarskie. Prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział 31 sierpnia zbadanie rejestru osób, które wyjechały za granicę dzięki decyzjom komisji zamieszanych w ten proceder. Zełenski przyznał, że korupcja w komisjach lekarskich umożliwiła wyjazd z kraju tysięcy ludzi.


Adwokatka Maryna Bekało powiedziała 2 września w programie telewizyjnym TSN, że uchylający się od służby mogą być ścigani na podstawie przepisów o karach za posługiwanie się jawnie sfałszowanym dokumentem. "Osoby, które otrzymały sfałszowane orzeczenie wojskowej komisji lekarskiej, na podstawie którego uznano o niezdolności do służby wojskowej (...), otrzymały odroczenie od wezwania podczas mobilizacji, i być może wyjechały za granicę - mogą w razie wykrycia tego faktu zostać pociągnięte do odpowiedzialności karnej" - powiedziała prawniczka. Wskazała, że przepisy przewidują za użycie fałszywych dokumentów karę grzywny bądź aresztu, bądź ograniczenia wolności na okres do dwóch lat.

Rosja proponuje organizowanie comiesięcznych posiedzeń Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie wpływu dostaw broni do Kijowa na perspektywy porozumienia, oznajmił Stały Przedstawiciel Federacji Rosyjskiej.

Pilne

Zełenski podpisał dekret w sprawie przeglądu wszystkich decyzji wojskowych komisji lekarskich od 24 lutego 2022 r.


Mapa alarmów powietrznych. 

Obraz
© TG

Marjinka to praktycznie nieistniejące już miasto w Ukrainie, w obwodzie donieckim. Przez miejscowość wciąż przebiega linia frontu. Ostatni cywile opuścili swoje domy w listopadzie 2022 roku - zniszczenia są porażające.

Z miasta Marjinka w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy zostały tylko ruiny i resztki fundamentów - oznajmiła w środę ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar. Jak dodała, trwają tam jedne z najbardziej zaciętych rosyjskich szturmów.

Maryjinka w obwodzie donieckim. 

Mapa alarmów. 

Obraz
© Licencjodawca

źródło: PAP / CNN / BBC/ Ukraińska Prawda / Interfax-Ukraina / RBC-Ukraina