Wziął kasę za nieobecność? Zadziwiające tłumaczenia Cymańskiego
Według doniesień dziennikarki "GW", poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański miał podpisać się na liście obecności na posiedzeniu komisji, ale nie uczestniczył w jej obradach. - Pani jest formalistką w tym momencie. Pani nie rozumie, że poseł ma bardzo wiele różnych obowiązków - tłumaczył parlamentarzysta na sejmowym korytarzu.
08.02.2023 | aktual.: 08.02.2023 07:05
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
Pod koniec stycznia dziennikarka "Gazety Wyborczej" Justyna Dobrosz-Oracz opublikowała w mediach społecznościowych nagranie z posiedzenia sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej. Sala świeciła pustkami. Na liście obecności znajdowało się jednak wiele podpisów parlamentarzystów.
- Natomiast jak się spojrzy na listę, to proszę bardzo. Na sali już powinien być Tadeusz Cymański, między innymi. Pan poseł [Sławomir] Zawiślak. I oczywiście ich nie ma. Czyli co? Oszustwo - stwierdziła dziennikarka.
Cymańskiego nie było na sali? "Za pracę się płaci, a nie za podpisy czy obecność"
Podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu Justyna Dobrosz-Oracz zapytała posła Solidarnej Polski Tadeusza Cymańskiego o tamtą sytuację. - Co pan wtedy robił? - dopytywała.
- Przygotowywałem się do wystąpień sejmowych - odparł krótko parlamentarzysta z ugrupowania Zbigniewa Ziobry.
- Ale pan nie musi się podpisywać. Pana obowiązkiem jest bycie na komisji. To jest pana obowiązek, za to dostajecie pieniądze - odpowiedziała dziennikarka "GW".
- Nie za podpisy dostajemy, tylko za pracę. (...) Jeszcze raz pani mówię, za pracę się płaci, a nie za podpisy czy obecność. Coś pani powiem, gdybym ja tam przyszedł, martwo siedział i coś innego czytał, to pani by mnie pochwaliła. Tak czy nie? No widzi pani, bo pani jest formalistką w tym momencie - stwierdził Cymański.
Po chwili Cymański odwrócił się do stojącej obok młodzieży. - Słuchają młodzi ludzie, że poseł się tłumaczy, że się podpisał, a go nie było w tym miejscu. Pani nie rozumie, że poseł ma bardzo wiele różnych obowiązków. (...) Pani jak prokurator, będzie mnie teraz... A to jest TVN24? A, "Wyborcza", jeszcze lepiej - odparł poseł Solidarnej Polski, uśmiechnął się i odszedł.
Tadeusz Cymański jest gdańskim posłem na Sejm od 1997 roku, początkowo z list Akcji Wyborczej Solidarność, następnie Prawa i Sprawiedliwości. W 2009 roku został wybrany do Parlamentu Europejskiego. W 2011 roku został wykluczony z PiS. Od tamtej pory jest politykiem Solidarnej Polski. W 2015 roku powrócił do Sejmu, w 2019 roku wywalczył reelekcję. W izbie niższej Cymański należy do trzech komisji: finansów publicznych (wiceprzewodniczący), ds. Unii Europejskiej oraz gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.