Wyrok ws. Mariusza Kamińskiego. Beata Szydło: sprawiedliwości stało się zadość
• - Bardzo się cieszę, gratuluję panu ministrowi Kamińskiemu - powiedziała premier
• Beata Szydło dodała, że "sprawiedliwości stało się zadość"
• Sąd uchylił wyrok skazujący Mariusza Kamińskia i byłych szefów CBA
30.03.2016 | aktual.: 30.03.2016 18:43
Sprawiedliwości stało się zadość - tak premier Beata Szydło odniosła się do decyzji warszawskiego sądu, który uchylił nieprawomocny wyrok skazujący b. szefów CBA, w tym Mariusza Kamińskiego, za złamanie prawa przy "aferze gruntowej" z 2007 r. i umorzył postępowanie.
- Bardzo się cieszę. Gratuluję panu ministrowi Mariuszowi Kamińskiemu i mogę powiedzieć, że sprawiedliwości stało się zadość - powiedziała premier Szydło podczas konferencji prasowej w Sanoku.
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek komentując czwartkową decyzję sądu stwierdziła, że Mariusz Kamiński miał do czynienia z największymi przestępcami III RP i "dzisiejszy wyrok uwolnił go od wszelkich zarzutów i pokazał, że jego działania były działaniami słusznymi".
- Ten wyrok cieszy i mam nadzieję, że Kamiński pełniąc funkcję koordynatora służb specjalnych dalej będzie zabiegał o to, aby służby działały dobrze i aby ci, którzy w sposób kryminogenny prowadzą działalność na terenie naszego kraju będą ścigani - dodała.
Oceny opozycji
Rzecznik Kukiz'15 Jakub Kulesza komentując decyzję sądu stwierdził, że jest ona "łaskawa nie tylko dla ministra Kamińskiego, ale też dla prezydenta Andrzeja Dudy, ponieważ nie ma już kontrowersji związanych z ułaskawieniem Kamińskiego". - Jeśli chodzi o samą sprawę, to cieszę się, że w Polsce karani są przestępcy, a nie ci którzy ich ścigają - powiedzia Kulesza.
Krytycznie do decyzji sądu odniósł się poseł PO Krzysztof Brejza. - To decyzja zła dla struktur państwa, zła dla wszystkich funkcjonariuszy publicznych, którzy przestrzegają prawa - mówił Brejza na briefingu w Sejmie. Dodał, że wcześniej, przed ułaskawieniem przez prezydenta Dudę, Mariuszowi Kamińskiemu zależało na tym, by zostać uniewinnionym i oczyszczonym z zarzutów.
Z kolei posłanka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer wskazała, że wniosek o umorzenie postępowania wobec Kamińskiego został skierowany przez prokuraturę. Przypominała jednocześnie, że obecnie prokuratura podlega o Prokuratorowi Generalnemu, który jest jednocześnie ministrem sprawiedliwości. - Rodzi się w związku z tym kilka pytań, m.in. na ile ta decyzja prokuratury była decyzją polityczną - mówiła.
W ocenie posłanki Nowoczesnej środowego wyroku "nie należy komentować, tylko przyjąć". - Wydaje mi się, że w tej sytuacji sąd zrobił to, co uważał za najlepsze w tak skomplikowanej sytuacji prawnej - powiedziała Lubnauer.
Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył sprawę b. szefów CBA, w tym Mariusza Kamińskiego. O umorzenie, wobec aktu łaski, wnosiła zarówno obrona, jak i prokuratura. O merytoryczne rozpatrzenie złożonych apelacji wniósł pełnomocnik jednego z oskarżycieli posiłkowych Andrzeja K. Adwokat rodziny zmarłego Andrzeja Leppera chciał z kolei przerwy w procedowaniu sądu - aby oskarżeni "pojednali się z pokrzywdzonymi".
W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał Mariusza Kamińskiego (dziś - ministra koordynatora służb specjalnych) i Macieja Wąsika (zastępcę Kamińskiego w CBA oraz obecnie jako ministra) na 3 lata więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk, m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA. Na kary po 2,5 roku skazano członków kierownictwa CBA - Grzegorza Postka i Krzysztofa Brendela.
16 listopada 2015 r. prezydent Duda na podstawie zapisu konstytucji ułaskawił skazanych, stosując formułę "przebaczenia i puszczenia w niepamięć przez umorzenie postępowania". Był to precedens - nigdy wcześniej prezydent RP nie wydał podobnej decyzji przed prawomocnym wyrokiem.
Uzasadniając decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Grażyna Puchalska mówiła, że wobec aktu łaski postępowanie musi być umorzone niezależnie od instancji, w której sprawa się znajduje. Dodała, że w tym przypadku przyjęto koncepcję niczym nieograniczonego prawa łaski. Nie mają tu zastosowania przepisy Kodeksu postępowania karnego, tylko konstytucji, a ta nie przewiduje żadnego szczególnego trybu ułaskawienia - podkreśliła. - Sąd nie ma prawa dociekać przyczyn tej decyzji, ani jej oceniać - zaznaczyła sędzia.