Wybory prezydenckie 2020. Jarosław Gowin: jestem pewien, że nie pękniemy
- W polityce oferowanie stanowisk jest chlebem powszednim. To, że tego typu zachowania są czymś częstym nie oznacza jednak, że politycy Porozumienia są do kupienia. Jestem pewien, że nie pękniemy - zapewnia lider Porozumienia Jarosław Gowin.
- Mam nadzieję, że nie będzie to potrzebne, że znajdziemy porozumienie w ramach całej klasy politycznej, temu ma służyć dzisiejsza rozmowa z Borysem Budką, liderem KO - stwierdził Jarosław Gowin. Lider Porozumienia był pytany przez Konrada Piaseckiego w TVN24 czy sądzi, że jest w stanie razem ze swoimi posłami zablokować ustawę o głosowaniu korespondencyjnym.
- 6 maja Senat podejmie decyzję. Po zapoznaniu się z decyzją Senatu, przedstawię moją rekomendację posłom Porozumienia, a potem całej Zjednoczonej Prawicy - dodał były wicepremier.
Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Obostrzenia nieznacznie poluzowane. Jarosław Gowin chce szybszego odmrożenia gospodarki
Dopytywany, czy nie obawia się, że część posłów z jego ugrupowania może jednak głosować wbrew ustaleniom, by zachować stanowisko w rządzie odparł, że ma "dużo lepsze zdanie o posłach Porozumienia". - Jestem przekonany, że w każdym przypadku będzie decydował interes państwa stwierdził Gowin.
- Kategorycznie nie mogę temu zaprzeczyć - odparł dopytywany, czy nie obawia się jednak, że PiS może "podkupić" posłów Porozumienia oferując im stanowiska w rządzie. - W polityce oferowanie stanowisk, szczególnie w sytuacjach kryzysowych, jest chlebem powszednim. To że tego zachowania są czymś częstym nie oznacza, że każdy jest do kupienia, że politycy Porozumienia są do kupienia. Nie otrzymaliśmy dotacji przez 7 lat, jesteśmy ludźmi ideowymi - tłumaczył Gowin. - Jestem pewien, że nie pękniemy - dodał.
Odmrażanie gospodarki. Gowin: będę namawiał do rozmów o planie Sośnierza
Pytany, czy ma nadzieję na stworzenie większości z opozycją, której udałoby się zablokować ustawę o korespondencyjnym głosowaniu odparł, że jest to "przedwczesne pytanie". - Tematem rozmowy z Borysem Budką będzie projekt nowelizacji konstytucji. Oczywiście, spodziewam się kontrpropozycji ze strony Koalicji Obywatelskiej. Cieszę się, ze KO jakieś propozycje wreszcie przedstawi - stwierdził.
Gowin wyznał także, że będzie także dzisiaj namawiał Budkę do podjęcia osobnych rozmów, na temat "planu Sośnierza dotyczącego odmrażania gospodarki".
Zobacz także: Roszady w rządzie. Jarosław Gowin: podaję się do dymisji
Lider Porozumienia ma także plan B, na wypadek gdyby opozycja odrzuciła jednak projekt nowelizacji konstytucji. - To krótki stan nadzwyczajny, który umożliwiłby przygotowanie w sposób solidny głosowania korespondencyjnego - stwierdził Gowin. Jak dodał wówczas można by zorganizować wybory w sierpniu lub później.
Pytany, czy bierze pod uwagę fakt, że jego ugrupowanie może zostać usunięte z koalicji rządzącej odparł: biorę ten scenariusz pod uwagę
- Konsekwencją tego sporu, może być utrata większościowego charakteru przez rząd Mateusza Morawieckiego - przyznał lider Porozumienia. - Być może na taki scenariusz zdecydują się liderzy PiS. Tego nie mogę wykluczyć. Nie jest to scenariusz, który chciałbym realizować, ale biorę ten scenariusz pod uwagę. Trudno żebym nie brał pod uwagę jakiegokolwiek realistycznego scenariusza, jeżeli mamy rzeczywisty spór w sprawie 10 maja, no to może się okazać, że konsekwencją tego sporu będzie utrata większościowego charakteru przez rząd premiera Morawieckiego. Na pewno nie taka jest intencja Porozumienia i na pewno my do tego dążyć nie będziemy
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl