Wybory prezydenckie 2020. Donald Tusk o PiS: klęska żywiołowa
Sejm ma się dzisiaj zająć propozycją PiS dotyczącą głosowania korespondencyjnego. Na taką zmianę kodeksu wyborczego nie chce zgodzić się Porozumienie Jarosława Gowina. Trwa gorąca dyskusja w łonie rządowej koalicji - na stole pojawia się kolejna propozycja: zmian w konstytucji. Zdaniem byłego premiera Donalda Tuska obecnie rządzący myślą tylko o tym, jak utrzymać władzę.
"Nie myślą o chorych, pozbawionych pracy, bankrutujących. Myślą wyłącznie o swojej władzy. A im więcej jej mają, tym bardziej są bezradni. To oni są klęską żywiołową" - napisał na swoim profilu na Twitterze Donald Tusk.
Bilans ofiar koronawirusa w Polsce rośnie z godziny na godzinę. Polacy mają zostać w domach, zakazano zgromadzeń, zamknięto szkoły, przedszkola, placówki kulturalne. Nie działa wiele firm i urzędów. Tymczasem PiS przekonuje, że wybory 10 maja można przeprowadzić, na przykład korespondencyjnie.
Na taki pomysł nie chce zgodzić się Porozumienie Jarosława Gowina, które proponuje zmianę w konstytucji. Polegałaby ona na wydłużeniu kadencji prezydenta do siedmiu lat. Z tym, że prezydent nie miałby już możliwości reelekcji.
Wybory prezydenckie 2020. "Wirus jest jedynym wrogiem Polaków"
Donald Tusk nie kryje krytycyzmu wobec pomysłu przeprowadzenia wyborów 10 maja. Nie jest to pierwsza jego wypowiedź poświęcona tej kwestii. - Na te wybory i kampanię patrzę pod kątem medycznym (...). Zorganizowanie ich będzie takim samym błędem, jakim popisał się we Francji Macron - stwierdził w poniedziałek w rozmowie z TVN24 były premier, były przewodniczący Rady Europejskiej, obecnie przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk.
- Zupełnym skandalem byłoby, gdyby o tym decydował ktoś, kto nie ponosi żadnej ustrojowej odpowiedzialności - stwierdził i dodał, że Jarosław Kaczyński "nie jest znany z odwagi cywilnej w sytuacjach zagrożenia". - Mam wrażenie, że presja, postawa ludzi wystarczą, żeby się z tego swojego uporu wycofał - uznał Tusk. Jego zdaniem "nikt rozsądny i przyzwoity" nie może narażać życia ludzkiego.
Wcześniej na swoim profilu na Twitterze przekonywał, że obecnie "wirus jest jedynym wrogiem Polaków, nie szukajcie innego". "Konkurencję polityczną musi zastąpić solidarność, a propagandę prawda. Dotyczy to władzy, ale także opozycji. Bądźcie krytyczni, ale odpowiedzialni" - dodał. I zaapelował: "odłóżcie wybory". "Nawet Putin to zrozumiał" - dodał były premier.
Wybory prezydenckie są zaplanowane na niedzielę 10 maja. Opozycja naciska, by termin uległ zmianie. - Aby przełożyć wybory, musielibyśmy rozważać jeden z dwóch wariantów: albo na zasadzie porozumienia ogólnego zmienić Konstytucję RP, albo wprowadzić stan nadzwyczajny. Ale taki stan jest wprowadzany wtedy, gdy zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające - podkreślił w programie specjalnym WP prezydencki minister Paweł Mucha.