Wyborcy opozycji za wspólnym kandydatem na prezydenta. Proponują Małgorzatę Kidawę-Błońską (Badanie)
Już po wyborach parlamentarnych, w których PiS wygrało Sejm, a straciło większość w Senacie, spytaliśmy o wybory prezydenckie. Wyborcy Koalicji Obywatelskiej chcą jednego kandydata. Ich zdaniem najlepiej w tej roli sprawdzi się Małgorzata Kidawa-Błońska.
Do wyborów prezydenckich jeszcze ok. 7 miesięcy. Pięć lat temu w tym czasie PiS już planowało kampanię wyborczą Andrzeja Dudy, którego kandydatura została zaprezentowana w listopadzie. Teraz PiS nie musi szukać kandydata, za to przed wyzwaniem stoi opozycja, która przegrała wybory do Sejmu i wygrała do Senatu.
To sprawia, że zdobycie prezydentury byłoby na wagę złota. Ale nie będzie to łatwe, bo Andrzej Duda cieszy się wysokim poparciem, a wygrana PiS zdaje się tylko wzmacniać jego pozycję startową. Dlatego wiele będzie zależało od tego, jak do kampanii prezydenckiej przygotuje się opozycja.
45 proc. badanych w panelu Ariadna chce, aby opozycja wystawiła jednego kandydata w wyborach prezydenckich. Przeciwnego zdania jest 22 proc. badanych. 33 proc. stwierdziło, że trudno powiedzieć.
Jeszcze ciekawiej te wyniki wyglądają, jeśli podzieli się je na wyborców PiS i KO. Tylko 27 proc. popierających partię rządzącą uważa, że opozycja powinna mieć jednego kandydata, a przeciwnego zdania jest 38 proc. badanych.
Wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej poparcie dla pomysłu wspólnego kandydata to aż 73 proc., a na "nie" jest tylko 8 proc. badanych. To oznacza, że wyborcy PiS wspólnego kandydata opozycji postrzegają jako zagrożenie dla drugiej kadencji Andrzeja Dudy, a elektorat KO uważa, że to szansa na odbicie Pałacu Prezydenckiego.
Oczywiście w tej wizji to kandydat PO byłby tym wspólnym. Zaproponowaliśmy pięć nazwisk i to właśnie Małgorzata Kidawa-Błońska (o kandydaturze której pisaliśmy w czwartek w Wirtualnej Polsce) zajęła pierwsze miejsce, niezależnie od tego, którą grupę pytaliśmy: wszystkich badanych, którzy wspierają pomysł jednego kandydata; tylko wyborców Koalicji Obywatelskiej; a nawet wyborców PiS (choć tu najczęściej wybieraną odpowiedzią było “żadna z wymienionych osób”).
Wśród badanych popierających pomysł z jednym kandydatem opozycji, Kidawę-Błońską wskazało 28 proc. respondentów, drugi jest Robert Biedroń z poparciem 12 proc., a trzeci Rafał Trzaskowski (9 proc.). Za podium są Władysław Kosiniak-Kamysz (8 proc.) i Grzegorz Schetyna (3 proc.). 40 proc. wybrało opcję "żadna z wymienionych osób".
W tej części elektoratu Koalicji Obywatelskiej, która wspiera wystawienie jednego kandydata, Małgorzata Kidawa-Błońska może liczyć na 40 proc. głosów. Za nią jest Rafał Trzaskowski (15 proc.), trzeci jest lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz (10 proc.), czwarty Robert Biedroń (8 proc.), a stawkę zamyka Grzegorz Schetyna (2 proc.). 25 proc. wyborców Koalicji Obywatelskiej uważa, że wspólnym kandydatem na prezydenta nie powinna być żadna z wymienionych osób.
Za Małgorzatą Kidawą-Błońską niewątpliwie przemawia świetny indywidualny wynik wyborczy - w Warszawie wyraźnie pokonała Jarosława Kaczyńskiego. Do tego ma stonowany wizerunek, co pomogłoby zdobyć głosy centrowych wyborców, tak potrzebne do wygrania prezydentury. Z drugiej strony wystawienie jednego kandydata opozycji zwiększa prawdopodobieństwo tego, że wybory zakończą się już w pierwszej turze. Niekoniecznie po myśli opozycji.
Nota metodologiczna:
Badanie dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna. Próba ogólnopolska licząca N=1021 osób w wieku od 18 lat wzwyż. Struktura próby dobrana wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Metoda: CAWI. Termin realizacji: 14 – 17 października 2019 roku.