Rosja w odwrocie? Jest potwierdzenie z USA
Ukraińska ofensywa na Kursk spowodowała, że Kreml wycofał część wojsk z Ukrainy. Są im potrzebne do obrony Rosji - donosi amerykański dziennik "Wall Street Journal".
Rosja wycofuje część swoich wojsk z Ukrainy w odpowiedzi na rozpoczętą w zeszłym tygodniu ofensywę sił ukraińskich - poinformował we wtorek dziennik "Wall Street Journal", powołując się na anonimowych przedstawicieli władz USA.
Gazeta podkreśla przy tym, że jest to pierwszy sygnał o tym, iż inwazja ukraińska zmusza Moskwę do przeorganizowania własnych sił. Jednocześnie nie jest powiedziane, o ilu rosyjskich jednostkach mowa, "USA nadal próbuje to ustalić". Jednak zdaniem rzecznika ukraińskiej armii Dmytro Łychowyja, była to "stosunkowo niewielka" liczba jednostek.
Podobne doniesienia napłynęły dzień wcześniej z Politico. Powołując się na rzecznika ukraińskiej armii, portal podał, że Rosja wycofała część wojsk z południowej Ukrainy z powrotem na swoje terytorium, aby spróbować odeprzeć narastającą inwazję sił kijowskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińska ofensywa na Kursk
Około 1 tysiąc ukraińskich żołnierzy przedarło się tydzień temu przez rosyjską granicę do obwodu kurskiego z czołgami i pojazdami opancerzonymi, pod osłoną dronów i artylerii - podała w czwartek agencja Reutera, powołując się na rosyjskich urzędników. Było to pierwsze od 1941 roku wtargnięcie obcych wojsk na terytorium Rosji. W obwodzie kurskim ogłoszono w środę 7 sierpnia stan wyjątkowy.
Szturm trwa. Ukraińscy żołnierze zdołali wypchnąć Rosjan m.in. z Sudży, Gujewa, Gornoły, Gogoliwki, Rubańszczyzny, Niżnego Klina i Mikołajewa-Darywa.
Wołodymyr Zełenski nazwał operację "kwestią bezpieczeństwa", tłumacząc, że chodzi o wyzwolenie obszaru przygranicznego.
Czytaj także:
Źródło: "Wall Street Journal", WP