RELACJA ZAKOŃCZONA

Ukraina chce ewakuować cywilów z Kurska. Będą korytarze humanitarne [RELACJA NA ŻYWO]

Mieszkańcy Kurska czekający na pomoc medyczną. Ukraina zapewnia, że stworzy korytarze humanitarne, aby cywile mogli się bezpiecznie stamtąd ewakuować
Mieszkańcy Kurska czekający na pomoc medyczną. Ukraina zapewnia, że stworzy korytarze humanitarne, aby cywile mogli się bezpiecznie stamtąd ewakuować
Źródło zdjęć: © PAP | Xinhua/ABACA
Radosław OpasTomasz Waleński

13.08.2024 | aktual.: 14.08.2024 21:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wojna w Ukrainie trwa. Środa to 903. dzień rosyjskiej inwazji. Planujemy otwarcie korytarzy humanitarnych między obwodami sumskim i kurskim w celu ewakuacji ludności cywilnej zarówno w kierunku Ukrainy, jak i Federacji Rosyjskiej - przekazała wicepremierka Ukrainy Iryna Wereszczuk. Zaznaczyła, że rosyjscy cywile są chronieni przez międzynarodowe prawo humanitarne, które Ukraina "w pełni respektuje". Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
Relacja zakończona

Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ. 

Ukraina będzie starała się utrzymać terytoria, które zajęła w Rosji, jako czynnik destabilizacji tego państwa oraz czynnik możliwych zmian sytuacji na froncie - ocenił w rozmowie z PAP ukraiński politolog Jewhen Mahda.

- Sądzę, że siły ukraińskie nie opuszczą tych terenów szybko i ot tak po prostu, ponieważ utrzymywanie ich jest dla nas opłacalne. Kontrola tych terenów jest czynnikiem znacznej destabilizacji wewnątrz Rosji - powiedział.

Ekspert, który kieruje kijowskim Instytutem Polityki Światowej, uznał, że rozpoczęty w ubiegłym tygodniu atak Ukrainy na obwód kurski w Rosji przyczynił się do upadku mitu niepokonanej, wielkiej Rosji.

Rosyjskie dowództwo operacyjne obwodu kurskiego zaapelowało do mieszkańców obwodu o rezygnację z publikowania danych podczas poszukiwań krewnych i znajomych ze względu na groźbę "szantażowania i dezinformacji".

Dane, stwierdziło dowództwo, można ujawniać "wyłącznie na zamkniętych czatach ze zweryfikowanymi uczestnikami". Pełniący obowiązki gubernatora Aleksiej Smirnow podkreślił, że publikowanie takich informacji i próśb tylko "pogarsza sytuację", ponieważ "wróg aktywnie wykorzystuje wszelkie dostępne informacje do własnych celów".

Wraz z poszukiwaniami zaginionych cywilów rodziny poszukują żołnierzy. Według naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy Aleksandra Syrskiego tylko 14 sierpnia do niewoli trafiło ponad stu rosyjskich żołnierzy.

Z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy (24 sierpnia) Rada Najwyższa może zakazać działalności Ukraińskiego Kościoła Patriarchatu Moskiewskiego. Rosyjska propaganda natychmiast ruszyła do kontrataku, wieszcząc koniec kościoła prawosławnego na Ukrainie.

Cerkiew podległa patriarsze Moskwy od wielu lat jest ośrodkiem promocji "ruskiego miru", a po rosyjskiej agresji na Ukrainę jawnie sprzyja Putinowi.

Ukraińska Rada Najwyższa, po nieudanej próbie przegłosowania ustawy delegalizującej Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego podjętej w lipcu, ma wrócić do prac nad regulacją na pierwszym posiedzeniu po 20 sierpnia.

Głos w sprawie zabrał także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Musimy pozbawić Moskwę ostatniej szansy na ograniczenie wolności Ukraińców. A rozwiązania tego problemu muszą być w stu procentach skuteczne. My je zapewnimy" - powiedział w przemówieniu do narodu 10 sierpnia br., co zostało odebrane przez komentatorów jako zapowiedź delegalizacji UKP PM.

Od wejścia sił ukraińskich do obwodu kurskiego do organizacji poszukiwania zaginionych zgłoszono zaginięcie ponad tysiąca osób, poinformował portal Moscow Times powołujący się na organizację Lisa Alert, która od kilkunastu lat pomaga w poszukiwaniach.

Od 7 sierpnia do oddziału Lisa Alert wpłynęło 338 wniosków z prośbą o odnalezienie osób zaginionych na terenach przygranicznych obwodu kurskiego. 154 osoby szukały w tej sprawie pomocy przez infolinię. Wolontariusze zauważyli, że każdy złożony wniosek dotyczy zaginięcia dwóch lub więcej osób.

Mieszkańcy Kurska szukają swoich bliskich także za pośrednictwem lokalnych społeczności w serwisie społecznościowym VKontakte i na stronach miejskich.

Białoruski portal BiełNowosti podał w środę, że Alaksandr Łukaszenka polecił przekazanie Rosji części sprzętu wojskowego z oddziałów bojowych sił zbrojnych Białorusi, co może świadczyć o tym, że w krajowych magazynach i arsenałach zabrakło uzbrojenia.

Przypominając, że Mińsk w 2022 roku przekazywał Rosji uzbrojenie i sprzęt wojskowy ze swych magazynów, portal podkreślił, że teraz chodzi o sprzęt należący do oddziałów bojowych. "Może to wskazywać, że składy i arsenały Białorusi zostały opróżnione w 2022 r. i teraz Alaksandr Łukaszenka może odpowiedzieć na prośbę Rosji, tylko dając sprzęt należący do istniejących oddziałów" - ocenia portal. Powołuje się on na źródło w resorcie obrony w Mińsku.

Doniesienia portalu BiełNowosti (Bel-news.by) przedrukowały we wtorek wieczorem znane portale ukraińskie, m.in. Korrespondent.net. Natomiast niezależne media białoruskie nie podają tej informacji.

Siły Zbrojne Ukrainy rozmieściły na froncie 30 psów-robotów BAD.2 produkowanych przez Brit Alliance. Pomagają wykrywać miny oraz pozycje wroga, minimalizując zagrożenie żołnierzy, poinformował w środę ukraiński portal Unn.

Jak twierdzi portal, dzięki kamuflażowi antytermicznemu psy są bardzo trudne do wykrycia przez przeciwnika. Mogą nieść ładunek ważący 8 kg i działają przez pięć godzin w promieniu 3,5 km od operatora. Są też bardzo ciche. Koszt jednego robotycznego psa sięga od 4 do 8 tys. euro, w zależności od wersji.

Kyle Thorburn, dyrektor firmy produkującej roboty, powiedział dziennikarzom, że zaawansowany model BAD.2 udowodnił już frontową przydatność. "Rezultaty są niesamowite. Nasze psy-roboty (...) nie tylko zwiększają skuteczność działań bojowych, ale także wzmacniają morale armii" - zauważył.

W Kijowie pożegnano polskiego żołnierza, który walczył w szeregach Pułku Kalinowskiego i Legionu Międzynarodowego, 36-letniego Przemysława Rasiewicza-Kuczyńskiego.

Na trumnie z ciałem żołnierza znalazły się były trzy flagi: białoruska, polska i ukraińska. Na koniec odegrano hymny państwowe Ukrainy i Polski. Na cześć Polaka oddano salwę honorową.

Planujemy otwarcie korytarzy humanitarnych między obwodami sumskim i kurskim w celu ewakuacji ludności cywilnej zarówno w kierunku Ukrainy, jak i Federacji Rosyjskiej - poinformowała wicepremierka Ukrainy Iryna Wereszczuk.

"W celu ochrony obwodów przygranicznych Ukrainy (przede wszystkim granicy obwodu sumskiego) Siły Obronne Ukrainy tworzą strefę bezpieczeństwa na terytorium Federacji Rosyjskiej przylegającą do terytorium Ukrainy. W tej strefie znajdują się rosyjscy cywile. Są oni chronieni przez międzynarodowe prawo humanitarne, które Ukraina w pełni respektuje" - zaznaczyła wicepremierka.

Zgodnie z rosyjskim kodeksem postępowania administracyjnego za "dyskredytowanie" rosyjskich sił zbrojnych grozi grzywna od 300 do 500 euro. W razie ponownego dopuszczenia się tego wykroczenia w ciągu roku od pierwszej kary sprawcy można wytoczyć sprawę karną i wtedy grozi mu kara do 7 lat więzienia.

Według organizacji pozarządowej zajmującej się obroną praw człowieka OWD-Info do tej pory wszczęto sprawy karne za "dyskredytowanie" armii przeciw 194 osobom.

Z artykułu tego był sądzony za wyrażanie sprzeciwu wobec wojny na Ukrainie m.in. 71-letni laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 2022 r., współzałożyciel organizacji Memoriał Oleg Orłow. Został skazany na dwa i pół roku kolonii karnej, ale uwolniono go w ramach wymiany więźniów między Rosją i Zachodem.

Ponad 10 tys. spraw sądowych o "dyskredytowanie" rosyjskiej armii wszczęto w Rosji od marca 2022 r. - poinformował niezależny portal rosyjski Mediazona na podstawie danych z sądów.

W pierwszym roku pełnowymiarowej wojny przeciw Ukrainie w Rosji wszczęto 5 614 spraw o "dyskredytowanie" armii, a z końcem 2023 r. liczba ta wzrosła do 8 590. Granicę 10 tys. osiągnięto "w pierwszym tygodniu sierpnia" - podał portal.

Do sieci trafiły nagrania z miasta Sudża w obwodzie kurskim. Krótki film wyemitowała też jedna z ukraińskich stacji telewizyjnych. Widać, jak żołnierze zdejmują z urzędu flagę Rosji, zastępując ją flagą Ukrainy.

Więcej o rozmowie Wołodymyra Zełenskiego z dowódcą ukraińskich sił zbrojnych przeczytasz w materiale WP.

Ofensywa na Kursk przywraca inicjatywę ukraińskiej armii – oceniają hiszpańskie media. Według komentarzy prasowych Kijów może chcieć wykorzystać akcję do poprawienia swojej pozycji negocjacyjnej w ewentualnych rozmowach pokojowych z Rosją.

"Ukraina dokonała czegoś wyjątkowego, atakując terytorium nuklearnego supermocarstwa" – pisze w środę dziennik "El Pais", porównując sytuację m.in. do ataku Argentyny na Falklandy w 1982 roku. "Rzucenie wyzwania militarnej potędze jest niezwykłe, ale robienie tego przeciwko państwu posiadającemu zdolność odstraszania w postaci bomby atomowej jest jeszcze bardziej zaskakujące" – dodaje.

"El Mundo" twierdzi, że choć cel ukraińskiej operacji wciąż nie jest jasny, to wywołała ona "panikę w rosyjskich szeregach". "Nerwowości rosyjskiego reżimu w związku z nową ukraińską ofensywą nie jest w stanie zatuszować nawet jego propaganda" – ocenia gazeta, przypominając m.in. o dziesiątkach tysięcy ewakuowanych rosyjskich cywilów.

Satelity NASA zarejestrowały pożar w pobliżu rosyjskiej bazy lotniczej w obwodzie niżnonowogrodzkim po ataku ukraińskiego drona.

"Posuwamy się naprzód w obwodzie kurskim, jeden do dwóch kilometrów w różnych rejonach od początku dnia. W tym czasie schwytaliśmy ponad 100 rosyjskich żołnierzy" - poinformował w środę na platformie X Wołodymyr Zełenski.

Prezydent Ukrainy wcześniej odbył rozmowę naczelnym dowódcą sił zbrojnych Ołeksandrem Syrskim.

"Nie zapominamy o naszym froncie wschodnim ani na sekundę. Poleciłem Naczelnemu Dowódcy wzmocnienie tego kierunku przy użyciu sprzętu i materiałów obecnie dostarczanych przez naszych partnerów" - dodał Zełenski.

Rozpoczęta 6 sierpnia ofensywa sił ukraińskich w Rosji została przygotowana w największym sekrecie i nie uprzedzono o niej amerykańskich urzędników – poinformował w środę dziennik "New York Times"

Urzędnicy amerykańscy powiedzieli dziennikowi, że nie zostali formalnie uprzedzeni o planach Kijowa – może dlatego, że strona ukraińska obawiała się, że Amerykanie będą próbowali nakłonić Kijów do odwołania ofensywy, a być może z powodu "obsesyjnych obaw Ukrainy przed przeciekami" – czytamy. Ponadto siły ukraińskie wykorzystały w działaniach ofensywnych w Rosji dostarczone przez USA pojazdy, broń i amunicję.

"To dobry przykład tego, że udana nowoczesna operacja wymaga nadzwyczajnego bezpieczeństwa operacyjnego i podstępów" - cytuje "NYT" specjalistę z fińskiej organizacji analizującej zdjęcia i nagrania z pola walki Black Bird Group, Pasiego Paroinena.

Ukraińskie Siły Powietrzne zestrzeliły kolejny rosyjski samolot Su-34 - poinformował w środę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Do zniszczenia maszyny wroga doszło nad obwodem kurskim w Rosji.

Ukraińscy dziennikarze pokazali materiał filmowy z rosyjskiego obwodu kurskiego. Wcześniej we wtorek w nagraniu umieszczonym na platformie "X" prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił, że Ukraina kontroluje 74 miejscowości w tym obwodzie.

Ukraińska stacja TSN nadaje z zajętego przez ukraińską armię miasta Sudża w obwodzie kurskim w Rosji.

Źródło artykułu:WP Wiadomości