Polska"wSieci": Hańba Gronkiewicz-Waltz. Chodzi o przedstawienie "Klątwa"

"wSieci": Hańba Gronkiewicz-Waltz. Chodzi o przedstawienie "Klątwa"

Tygodnik "wSieci" prowokuje. "Hańba Gronkiewicz-Waltz. Władze Warszawy finansują i popierają nienawiść udającą sztukę" - brzmi tytuł na okładce. Zdjęcie przedstawia Hannę Gronkiewicz-Waltz w rogami i oczami diabła. Temat oczywiście dotyczy przedstawienia "Klątwa" w Teatrze Powszechnym.

27.02.2017 | aktual.: 28.02.2017 11:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od tygodnia trwa burza wokół tego przedstawienia. Seks oralny z figurą Jana Pawła II i zbiórka pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego - to tylko niektóre sceny, które pojawiły się w sztuce Olivera Frljicia.

Zdaniem Jacka Karnowskiego, redaktora naczelnego tygodnika uważa, że "wiceminister kultury Jarosław Sellin ma rację, gdy mówi, że protesty przeciwko bluźnierczej sztuce "Klątwa" powinny się odbywać nie przed Teatrem Powszechnym, ale przed warszawskim ratuszem".

"Zdaniem dyrektora Biura Kultury Tomasza Thuna-Janowskiego "Klątwa" to "wspaniałe i ważne przedstawienie". Sama Hanna Gronkiewicz-Waltz nie zabrała głosu, co oznacza, że milcząco aprobuje zdanie swojego urzędnika" - uważa Karnowski.

W artykule czytamy, że "Klątwa" "to przedstawienie złych ludzi dla innych złych ludzi", (...) bluźniące i zachęcające do przekraczania granic człowieczeństwa. Redaktor nazywa sztukę "luźnym zbiorem scenek". "Sceny płyną w poetyce wszechogarniającego bluzgu. Nienawidzimy! To jedyne przesłanie" - czytamy w artykule.

Frljić to niewątpliwie reżyser skandalista. Jest Chorwatem, urodził się w 1976 r. w dzisiejszej Bośni, ale deklaruje, że nie ma narodowości. W sobotę wystawił w Teatrze Powszechnym w Warszawie "Klątwę" według Wyspiańskiego.

W 2013 reżyser rozpoczął współpracę z Narodowym Starym Teatrem w Krakowie. "Nieboska komedia. Szczątki" - sztuka na motywach dramatu Krasińskiego miała przedstawiać problem polskiego antysemityzmu, ale do premiery sztuki nie doszło - jak tłumaczył dyrektor teatru - po groźbach ze strony skrajnej prawicy. W 2015 reżyser powrócił do Polski wystawiając sztukę "Przeklęty niech będzie zdrajca swej ojczyzny", zaprezentowaną najpierw we Wrocławiu, a następnie w krakowskim teatrze Pop-up. W Bydgoszczy natomiast wystawiał sztukę "Nasza przemoc, wasza przemoc" o kryzysie uchodźczym. W jednej ze scen naga aktorka w muzułmańskiej chuście "rodziła" flagę narodową. Poza Polską też wzbudza skrajne emocje. W "Śmierci Dantona" zszokował widzów scenami, w których aktorzy zabijali żywe kurczaki.

"W momencie, w którym związek Kościoła i państwa wydaje się nierozerwalny, a władza organów kościelnych próbuje wpłynąć na funkcjonowanie świeckich instytucji oraz na decyzje jednostek, twórcy spektaklu sprawdzają, czy opór wobec tych mechanizmów jest jeszcze możliwy. Na ile katolicka moralność przenika podejmowane przez nas decyzje? Jak wpływa na światopogląd osób, które deklarują niezależność od Kościoła, a jakie konsekwencje posiada dla tych, którzy uważają się za katolików? A przede wszystkim: na ile sztuka współczesna jest zdeterminowana przez religijną cenzurę, autocenzurę i unikanie zarzutu o obrazę uczuć religijnych? " - czytamy w opisie "Klątwy" na stronie teatru.

Komentarze (197)