Wraca "dziadek z Wehrmachtu"'. Pracownik TVP Info uderza w Tuska
Trzecią siłą na niemieckiej scenie politycznej została skrajnie nacjonalistyczna i populistyczna partia AfD. Jeden z jej liderów stwierdził niedawno, że należy przywrócić szacunek żołnierzom Wehrmachtu. Pracownik TVP Info Ziemowit Kossakowski postanowił przy tej okazji odkurzyć stare insynuacje Jacka Kurskiego z 2005 roku, który w szczycie kampanii prezydenckiej zaatakował Donalda Tuska "dziadkiem z Wehrmachtu".
Pracownik TVP Info Ziemowit Kossakowski, który w biogramie określa się jako "figlarny zawadiaka", znów postanowił zawadzić o dno. "Lider niemieckiej AFD domaga się przywrócenia szacunku dla żołnierzy Wermachtu. Przypomnę, że dziadek D.Tuska był w Wermachcie" - napisał (pisownia oryginalna). Tym samym spróbował skleić byłego szefa PO z niemieckimi neonazistami.
Po tym wpisie na Kosskowskiego spadła fala krytyki. Pracownik TVP dość szybko przeprosił. Ale nie za skandaliczne zestawienie, tylko za błąd w pisowni Wehrmachtu. W czwerwcu w podobny sposób próbował uderzyć w Tuska poseł PiS Leszek Dobrzyński. O sprawie pisaliśmy tutaj.
Sprawa "dziadka w Wehrmachcie" ma swoje źródła w kampanii prezydenckiej w 2005 roku. W jednym z wywiadów ówczesny polityk PiS Jacek Kurski stwierdził, że na Pomorzu mówi się, że dziadek kandydata PO na prezydenta zgłosił się na ochotnika do niemieckiej armii. Jakie były fakty? Dziadek Donalda Tuska rzeczywiście był w Wehrmachcie, ale wcielono go tam siłą. Wcześniej przez pięć lat był więźniem filii obozu koncentracyjnego Stuthoff. Józef Tusk szybko został wcielony do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.