Wołodymyr Zełenski odwiedził Chersoń. "Trzeba tu być, pokazać wsparcie mieszkańcom"

- Ukraina jest gotowa do pokoju, ale dla całej Ukrainy, na terytorium całego naszego państwa - stwierdził w poniedziałek w Chersoniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Zapowiedział, że wojska ukraińskie będą wyzwalały kolejne miejscowości na Ukrainie zdobyte wcześniej przez Rosjan. Pytany o to, dlaczego zdecydował się na przyjazd do miasta zaledwie kilka dni po jego wyzwoleniu skomentował: "wszyscy ryzykują".

Wołodymyr Zełenski odwiedził Chersoń. "Trzeba tu być, pokazać wsparcie mieszkańcom"
Wołodymyr Zełenski odwiedził Chersoń. "Trzeba tu być, pokazać wsparcie mieszkańcom"
Źródło zdjęć: © Defense of Ukraine
Sara Bounaoui

- Krok za krokiem idziemy ku wszystkim czasowo okupowanym terenom naszego kraju. Oczywiście, to jest trudne, to długa i ciężka droga - mówił Zełenski, cytowany przez swoje służby prasowe.

Zaznaczył, że władze Ukrainy nie wierzą oświadczeniom Rosji, która próbuje zmylić całą społeczność międzynarodową. - Idziemy dalej. Jesteśmy gotowi do pokoju, ale do pokoju dla całego naszego kraju. To terytorium naszego państwa. My szanujemy prawo międzynarodowe i suwerenność każdego państwa, a teraz chodzi o suwerenność naszego kraju. Dlatego walczymy z rosyjską agresją - podkreślił Zełenski.

Jak powiedział, Ukraina będzie nadal wyzwalać okupowane przez Rosję terytoria. - Nie interesują nas ziemie innych krajów. Nas interesuje wyłącznie wyzwolenie spod okupacji naszego kraju, naszych terytoriów. Dlatego nie wiem, jakie (tereny) będą następne, ale będą - zapowiedział. Zełenski podziękował także NATO i krajom zachodnim za dostawy uzbrojenia, dzięki którym Ukraina jest w stanie walczyć z Rosją. Jak przyznał, wyrzutnie HIMARS odgrywają na polu bitewnym ogromną rolę.

Zaznaczył, że za zwycięstwa na froncie Ukraina płaci ogromną cenę, bo przeciwnik nic nie chce oddać dobrowolnie. - Nikt tak po prostu czegoś nie oddaje. Cena tej wojny jest wysoka. Są ranni, dużo zabitych. Dlatego (wojska rosyjskie) odeszły czy uciekły - my uważamy, że uciekły. Bo nasza armia ich otoczyła i byli zagrożeni. Toczyły się ciężkie walki, a rezultat jest taki, że dzisiaj jesteśmy w obwodzie chersońskim - mówił prezydent.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Trzeba tu być, pokazać wsparcie mieszkańcom Chersonia"

Zełenski w poniedziałek, zaledwie kilka dni po wejściu do miasta ukraińskich żołnierzy, udał się do Chersonia, który obecnie znajduje się bezpośrednio przy linii frontu. - Uważam, że trzeba tu być, pokazać wsparcie mieszkańcom Chersonia. Podtrzymać ludzi, żeby nie tylko słyszeli, że mówimy, obiecujemy, ale realnie tu powracamy, podnosimy naszą flagę - podkreślił prezydent Ukrainy.

- Także czysto po ludzku, chce się poczuć te emocje, energię. To jest ważne i motywujące - powiedział Zełenski.

Chersoń pod kontrolą Ukrainy

W regionie wciąż trwa rozminowywanie i działania stabilizacyjne, przywracanie ukraińskiej administracji i struktur ochrony porządku. Miasto jest zagrożone ostrzałami ze strony rosyjskich wojsk, które wycofały się na lewy brzeg Dniepru.

W wyniku skutecznej ukraińskiej kontrofensywy wojska rosyjskie ogłosiły w środę wycofanie na lewy brzeg Dniepru. Pierwsi ukraińscy żołnierze weszli do miasta - stolicy obwodu - w piątek 11 listopada.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie