ŚwiatWitold Waszczykowski przed szczytem NATO: ponad 10 tys. żołnierzy od 2017 r. w Polsce

Witold Waszczykowski przed szczytem NATO: ponad 10 tys. żołnierzy od 2017 r. w Polsce

• Szef MSZ: Polska jest od 17 lat w NATO, a dziś NATO wchodzi do Polski
• Witold Waszczykowski: od 2017 r. w Polsce może być ponad 10 tys. żołnierzy NATO
• "Rosja używa sztucznie stworzonej wrogości wobec siebie jako instrumentu polityki wewnętrznej"
• "To nie Rosja powinna reagować na szczyt NATO, to NATO reaguje na działania Rosji"

Witold Waszczykowski przed szczytem NATO: ponad 10 tys. żołnierzy od 2017 r. w Polsce
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski

Szef MSZ Witold Waszczykowski podkreślił, że na szczycie NATO zapadną decyzję o obecności w Polsce oddziałów NATO. Waszczykowski dodał, że całkowicie podpisuje się pod słowami prezydenta Andrzeja Dudy, który powiedział, że Polska weszła do NATO 17 lat temu, a dzisiaj NATO wchodzi do Polski.

- Przez 17 lat od zostania członkiem NATO, od 1999 r. staraliśmy się, aby Polska była nie tylko objęta gwarancjami traktatowymi, art. 5, ale również była objęta obecnością NATO w Polsce - powiedział Waszczykowski. Jak dodał, dzisiaj NATO podejmie decyzje, aby na terenie Polski stacjonowały oddziały Sojuszu Północnoatlantyckiego.

- Status bezpieczeństwa flanki wschodniej, w tym Polski, zacznie być wyrównywany do statusu bezpieczeństwa Europy Zachodniej. Nasze wysiłki kilkunastoletnie spełniają się dzisiaj, jest to więc znacząca zmiana, jaka nastąpi w geopolityce flanki wschodniej i bezpieczeństwie Polski - powiedział Waszczykowski.

Dodał, że po "podliczeniu" decyzji wojskowych podjętych dwa lata temu na szczycie w Walii z dzisiejszymi decyzjami podjętymi przez NATO i przez innych naszych sojuszników, może się okazać, że w "sytuacjach, kiedy będzie potrzeba", na terenie Polski już w 2017 r. będzie stacjonowało ponad 10 tysięcy "żołnierzy natowskich, amerykańskich".

NATO a Rosja

- Instrumenty, które posiada NATO i Unia Europejska, uzupełniają się wzajemnie - podkreślał minister. Zaznaczył jednak, odnosząc się przede wszystkim do Rosji, że "odpowiadając na zagrożenia w sposób wojskowy nie zapominamy, że mamy także instrumenty dyplomatyczne". - Nasz wschodni partner prowadzi nieodpowiedzialną akcję wojskowo-dyplomatyczną - powiedział Waszczykowski.

Pytany o działania NATO w kontekście polityki z Rosją, Waszczykowski mówił, że "to nie Rosja powinna reagować na szczyt NATO. To NATO dzisiaj reaguje na działania Rosji". - Powinniśmy być mądrymi przed szkodą i nie doprowadzać do konfliktów z Rosją. A to Rosja prowadzi politykę imperialną - podkreślił.

Jak dodał, "Rosja używa sztucznie stworzonej wrogości wobec siebie jako instrumentu polityki wewnętrznej". - Nie jesteśmy niczego w stanie zaoferować prezydentowi Putinowi, bo konflikt jest mu potrzebny - powiedział. Wskazywał, że Rosji oferowane są różne formy współpracy, na różnych polach i "ciągle jest źle, ciągle jest niezadowolenie". - Prezydent Putin używa retoryki wobec Zachodu jako instrumentu do rozgrywek wewnętrznych w Moskwie - powiedział szef polskiego MSZ.

Waszczykowski proszony był o komentarz do słów rzecznika Kremla, że mówienie o zagrożeniach ze strony Rosji jest "absurdalne". - Absurdalne byłoby, gdyby ktoś nie pamiętał o działaniach wojskowych, które zostały przeprowadzone przeciwko Gruzji, przeciwko Ukrainie, na Krymie oraz na Donbasie i jeżeli ktoś by nie pamiętał o zaangażowaniu sił rosyjskich w Syrii. Również pamiętajmy o obecności samolotów rosyjskich nad Bałtykiem - odpowiedział minister. Dodał, że otrzymano także informacje o rozmieszczeniu dodatkowych pocisków Iskander w regionie nadbałtyckim.

- Czasami mówimy, że Polak jest mądry po szkodzie, ale powinniśmy być mądrymi przed szkodą i nie doprowadzić do dalszej eskalacji konfliktu, nie doprowadzić do eskalacji incydentów. Potrzebujemy obecności naszych sojuszników na flance wschodniej, gdyż jest to wyraz determinacji, odstraszania i obrony naszego terytorium. Nie grozimy komukolwiek, nie zagrażamy komukolwiek, jedynie staramy się siebie ochronić - powiedział.

NATO a Białoruś i Gruzja

- Sojusz jest otwarty na współpracę z Białorusią, Sojusz oferował przecież Białorusi wiele lat temu członkostwo w Partnerstwie dla Pokoju, również druga instytucja europejska, jaką jest Unia Europejska, oferowała aktywny udział Białorusi w Partnerstwie Wschodnim - mówił Waszczykowski.

Jak ocenił, przez ostatnich kilka lat różnie się układało w relacjach między Europą, NATO i Białorusią. - Ale dzisiaj sytuacja się zmieniła, dostrzegamy zainteresowanie ze strony Mińska współpracą i my również wychodzimy naprzeciw temu zainteresowaniu, a tu szczególnie chcemy, jako Polska odgrywać rolę tego partnera, pośrednika, który by przybliżał Białoruś do współpracy z NATO - podkreślił szef MSZ.

- Dostrzegamy od wielu miesięcy pozytywne zmiany na Białorusi i w Mińsku, miałem okazję o tych pozytywnych zmianach rozmawiać kilka miesięcy temu w Mińsku, zarówno z moim partnerem, ministrem spraw zagranicznych (Białorusi), jak i miałem zaszczyt odbyć dłuższą rozmowę z prezydentem (Aleksandrem) Łukaszenką - zaznaczył Waszczykowski.

Szef dyplomacji pytany, jaki sygnał ws. przyjęcia Gruzji do NATO padnie podczas szczytu Sojuszu w Warszawie podkreślił, że może się wypowiadać tylko w imieniu polskiej dyplomacji.

- Z naszej strony będzie pozytywny sygnał. Jesteśmy w dalszym ciągu otwarci, utrzymujemy otwarte drzwi do NATO i jeśli Gruzja będzie spełniała wszystkie warunki członkostwa, to my na pewno, jako Polska, będziemy takie członkostwo popierać - zadeklarował Waszczykowski.

Zastrzegł jednak, że decyzje o rozszerzeniu NATO są podejmowane na zasadzie konsensu, więc do akcesji Gruzji do Sojuszu konieczne jest przekonanie innych państw.
- Będziemy przekonywać, aby Gruzja stała się jak najszybciej członkiem NATO, bo to jest polityka wszystkich polskich rządów od wielu wielu lat - dodał szef MSZ.

Waszczykowski o Brexicie i współpracy z Wielką Brytanią

Pytany, czy Brexit może zagrozić Unii Europejskiej, Waszczykowski odpowiedział, iż "jest za wcześnie, żeby ocenić, jakie będą skutki Brexitu".

- Za nami dopiero pierwszy krok, czyli referendum. Aby zrealizować wolę Brytyjczyków w referendum, muszą nastąpić następne decyzje: parlamentu, rządu, który przedłoży odpowiednio stosowną prośbę o wystąpienie z Unii Europejskiej do Rady Europejskiej - przypomniał Waszczykowski .

- Te kroki jeszcze nie nastąpiły. W związku z tym jest za wcześnie, żeby spekulować, jakie to będą konsekwencje. Na razie mamy krótkotrwałe konsekwencje: zawirowania na rynkach finansowych i trochę szumu politycznego - dodał.

Jak przypomniał Waszczykowski, zaraz po referendum ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej rozmawiał z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Philipem Hammondem. Zapowiedział także, że po raz kolejny będzie z nim rozmawiał w sobotę.

Jak podkreślił szef MSZ, jest przekonany, że Wielka Brytania pozostanie "na pewno bardzo zaangażowana" we współpracę polityczną i wojskową z Europą - m.in. jako aktywny członek NATO, "jego drugi kontrybutor pod względem wojskowym, również pod względem budżetowym".

- Tak, jak zapewniał mnie Philip Hammond w rozmowie, kwestie bezpieczeństwa międzynarodowego, współpracy wojskowej będą także ważne w rozmowach z Unią Europejską - mówił Waszczykowski. - Równolegle, jeśli Wielka Brytania podejmie rozmowy - nazwijmy to eufemistycznie: rozwodowe - to równolegle będą trwały rozmowy o nowym statusie między Wielką Brytanią a Unią Europejską - dodał.

- Ten nowy status musi odnieść się do współpracy polityczno-wojskowej, a tu Wielka Brytania deklaruje, że chce zachować aktywność i potrzebuje i nas, i my ich, nie tylko we współpracy wojskowej, ale też we współpracy w dziedzinie szeroko pojętego bezpieczeństwa - w zwalczaniu zorganizowanych przestępstw, zbrodni, w ruchu antynarkotykowym, w ochronie ropy przed emigracją zewnętrzną - podkreślił. - Tutaj szeroko rozumiane bezpieczeństwo na pewno pozostanie na agendzie naszej współpracy europejsko-brytyjskiej - zaznaczył szef MSZ.

Co Obama usłyszy ws. TK?

Waszczykowski pytany był także przez dziennikarzy, co prezydent USA usłyszy ze strony rządu, gdy zapyta o sprawę Trybunału Konstytucyjnego. Minister odpowiedział, iż "czułby, że coś traci, gdyby to pytanie ze strony TVN nie padło". - Prezydent Barack Obama usłyszy prawdę - powiedział minister.

Według niego kwestia TK jest rozwiązywana "zgodnie z zaleceniem Komisji Weneckiej, która - jak powiedział "stwierdziła jednoznacznie, że jest to problem polityczny". Dlatego - mówił Waszczykowski - jest on "rozwiązywany poprzez dialog polityczny" w parlamencie.

Waszczykowski powiedział, że główne tematy rozmowy prezydentów Andrzeja Dudy i Baracka Obamy to prawdopodobnie: współpraca NATO z Unią Europejską, sytuacja Europy po referendum brytyjskim, relacje bilateralne USA - Polska. - Wiele nas łączy, a będzie nas jeszcze więcej łączyć, gdyż Polska ma ambitne plany dozbrojenia polskiej armii w nowoczesny sprzęt, a USA są jak wiadomo wiodącym producentem nowoczesnego sprzętu zbrojeniowego - powiedział. Dodał, że być może rozmowa dotyczyć będzie też tej kwestii.

Kolejny z tematów - mówił Waszczykowski - to inicjatywa European Reassurance. Poinformował, że w ramach tej inicjatywy zapowiedziano stacjonowanie na flance wschodniej brygady amerykańskiej. "Również jakiś czas temu była koncepcja, aby na terenie flanki wschodniej tworzono magazyny dla sprzętu amerykańskiego. Być może prezydent Duda podniesie to i zapyta, co z tą inicjatywą" - powiedział Waszczykowski.

Źródło artykułu:PAP
rosjanatoszczyt nato
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (104)