Wiadomości TVP: Atak na Kościół. To PO miało problem z pedofilami
W sobotnich Wiadomościach TVP nie pojawił się temat, którym żyje cała Polska. Chodzi o premierę dokumentu braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", poświęconego pedofilii w polskim Kościele. Za to wspomniano o trzech pedofilach, którzy - zdaniem dziennikarzy TVP - byli związani z opozycją.
Dopiero na ostatnim miejscu w Wiadomościach pojawił się temat pedofilii w Kościele katolickim, chociaż ogromne emocje w mediach społecznościowych budzi dziś premiera filmu braci Sekielskich. Jednak dokument ten nie został nawet wspomniany w programie.
Materiał TVP został zrealizowany pod hasłem "Podwójne standardy opozycji". Mogliśmy się z niego dowiedzieć, że Grzegorz Schetyna, szef PO, "wziął na celownik Kościół katolicki". Zdaniem dziennikarzy Wiadomości, "Schetyna próbuje wpisać w kampanię wyborczą antykościelną retorykę".
- Wiele wskazuje, że mamy z tym do czynienia. To jest kwestia zarówno oskarżania Kościoła o grzechy popełnione i przede wszystkim niepopełnione, to kwestia manipulacji pewną skalą zjawisk w Kościele - uważa ks. prof. Paweł Bortkiewicz, teolog.
Podobnego zdania jest Adrian Stankowski z "Gazety Polskiej Codziennie". - Mamy do czynienia z atakiem na Kościół - twierdzi dziennikarz.
"PO miało problem z pedofilami"
Później pokazano sylwetkę Piotra Z., byłego radnego PO ze Słupska, który został skazany w 2012 r. za czyny pedofilskie na dwa lata więzienia oraz Rafała P., byłego działacza PO z Gniezna, skazanego za to samo w 2016 r. Nie wspomniano, że drugi mężczyzna był katechetą, ani że Platforma zaraz po aresztowaniu mężczyzn, wyrzuciła ich partii.
Jako trzeci wymieniony został specjalista ds. wizerunku Piotr T., nazwany w materiale "doradcą Palikota" i "jednym z najbliższych współpracowników Donalda Tuska". Całość podsumowuje głos lektora: "Środowisko Platformy Obywatelskiej miało poważny problem z pedofilami. Jawnie broniło też oskarżonego o seks z nastolatką Romana Polańskiego".
Szokujące powiązanie
Co jednak najbardziej szokuje, w materiale o pedofilach wspomniano o prezes Sądu Najwyższego Małgorzacie Gersdorf. Jak powiązano sędzię z tym przestępczym procederem? Otóż dowiedzieliśmy się, że Małgorzata Gersdorf dostała tę samą nagrodę, co oskarżony o pedofilię niemiecki polityk Daniel Cohn-Bendit. Chodzi o nagrodę im. Theodora Heussa, którą pierwsza prezes SN odebrała w sobotę za "wzorową niezłomność, jednoznaczną postawę i odwagę cywilną, z którą broni nieodzownych warunków demokracji”.
Sześć lat temu tak samo uhonorowany został kontrowersyjny polityk Daniel Cohn-Bendit. Oskarżenia o pedofilię wysunęła wobec niego w 2001 r. dziennikarka Bettina Röhl. Chodziło o fragmenty jego autobiograficznej książki pt. "Wielki Bazar", wydanej w 1975. Polityk miał w niej twierdzić, że "seksualność dziecka jest czymś wspaniałym” i „uczucie rozbierania przez 5-letnią dziewczynkę jest fantastyczne, bo jest to gra o absolutnie erotycznym charakterze".
"Atak na polskość"
W podobnym tonie wypowiadała się Joanna Lichocka, posłanka PiS, która była gościem Wiadomości.
- To atak na Polskę i polskość przez postkomunę, bo tak nazywam opozycję. Jak atakują Kościół i wiarę, to chcą coś zrobić Polsce - stwierdziła. - Takich narzędzi używali zaborcy i komuniści, teraz używa tego opozycja - dodała. Posłanka kilkukrotnie zaapelowała też do widzów, aby poszli do wyborów i głosowali na PIS.
- Trzeba obronić prawo do wychowania dzieci tak, jak chcemy - stwierdziła. - Chodzi o to, aby współczesna Targowica nie miała w PE reprezentacji - dodała.
Wyraźnie zdenerwowana posłanka zaalarmowała też, że wyborcy opozycji "mobilizują się", a zwolennicy PiS nie powinni "dać się uśpić sondażami wyborczymi".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl