Ważna deklaracja Warszawy. Chodzi o pilotów F‑16
- Jako pierwsze europejskie państwo przekazujemy cztery pierwsze polskie czołgi Leopard 2 A4. Przekażemy również wkrótce kolejne - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki, który w piątek pojawił się w Kijowie. Premier złożył także deklarację, dotyczącą szkolenia w Polsce ukraińskich pilotów na F-16. Dodał jednak, że decyzja w tej sprawie zależy od uzgodnień w szerszej koalicji.
- 24 lutego, równo rok temu, według planów Putina miał być początkiem końca Ukrainy, a Ukraina jeszcze silniejsza narodziła się wtedy, w tamtym dniu na nowo. 24 lutego w zeszłym roku miał być początkiem marszu Rosji na zachód, a stał się zaczynem jej porażki. 24 lutego rok temu historia - jestem o tym przekonany - zaczęła się na nowo, przyspieszyła, ale także zaczęła się na nowo - mówił w Kijowie szef polskiego rządu na wspólnej konferencji z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
- Przyjechałem tu dziś nie tylko ze słowem wsparcia, ale również wiedząc, że trzeba na tę barbarzyńską agresję odpowiedzieć siłą - mówił Morawiecki i podkreślił, że Polska była tym krajem, które z sukcesem budowało koalicję na rzecz przekazania Ukrainie czołgów Leopard. - Dzisiaj także chce, jako pierwsze europejskie państwo, symboliczne przekazać ci, Wołodymyrze, cztery pierwsze polskie Leopardy 2 A4 - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Jak zapewniał Morawiecki, czołgi Leopard "na pewno będą znakomicie stawały w waszym szyku na polu walki, będą się świetnie sprawdzały". - Przekażemy również wkrótce kolejne - zapowiedział. - Nakłaniamy naszych partnerów z Unii Europejskiej, z NATO, żeby robili to samo - dodał.
Premier: "Ruski mir" musi przegrać
- Siła polsko-ukraińskich relacji przeraża Moskwę, jestem o tym przekonany. Dlatego ich propaganda za wszelką cenę próbuje wbić klin między nasze narody. To także dlatego główni rosyjscy propagandyści powinni znajdować się na listach sankcyjnych i Polska będzie o to zabiegać ze wszystkich sił - zapowiedział premier Morawiecki.
Przekazał też, że jeszcze w piątek skieruje prośbę do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, aby w tym pakiecie znalazło się co najmniej kilka kolejnych nazwisk wyjątkowo szkodliwych propagandystów. Jak ocenił, Polska wie, jak szkodliwa może być rosyjska propaganda.
Premier podkreślił, że Polska, Europa i cały wolny świat stoją murem za Ukrainą. - Na pewno was nie zostawimy, będziemy wspierać Ukrainę aż do pozytywnego zakończenia tej wojny, aż do zwycięstwa nad Rosją - dodał Morawiecki. Zaznaczył, że antywartości takie jak imperializm, kolonializm i nacjonalizm reprezentowane przez "ruski mir" muszą przegrać, gdyż nie ma dla nich miejsca w wolnym świecie.
- Ukraina musi wygrać, a Rosja przegrać tę wojnę, jeżeli świat ma wyglądać inaczej, jeżeli świat ma rozwijać się w pokoju, stabilności i bezpieczeństwie - powiedział szef polskiego rządu.
Morawiecki: Nie jestem zadowolony z 10. pakietu sankcji
Morawiecki zaznaczył, że barbarzyńska Rosja może niszczyć szkoły, bombardować szpitale, niszczyć domy, jednak nie rozumie tego, że "nie da się zniszczyć narodu, który pragnie wolności". - Nasz świat to świat wolności, a jedyny świat, jaki zna Kreml, Moskwa, Putin to świat przemocy, barbarzyńskiej napaści i agresji - dodał premier.
Morawiecki stwierdził, że nie jest zadowolony z dziesiątego pakietu sankcji UE, ponieważ w jego ocenie jest on zbyt słaby.
- Proponujemy, aby znalazły się tam kolejne osoby. Proponowaliśmy od dawna, żeby znalazły się tam kolejne rosyjskie produkty. W tym przypadku w szczególności zabiegamy o to, aby produkty sektora petrochemicznego, np. kauczuk, różne syntetyczne produkty, półprodukty, które Rosja sprzedaje, były również zablokowane, ponieważ w oparciu o te sprzedaż Rosja zasila swoją machinę wojenną - zaznaczył Morawiecki.
Szef rządu dodał, że cały czas jest w kontakcie z zespołem negocjującym w Brukseli. - Ciśniemy naszych zachodnich sojuszników, aby ten pakiet był jak najbardziej rozbudowany - podkreślił.
Dodał, że Polska w każdej chwili jest gotowa zatwierdzić pakiet sankcji, ale ważne, by był on jak najszerszy.
Morawiecki: Jesteśmy gotowi szkolić ukraińskich pilotów na F-16
Szef rządu był pytany, jak szybko Polska będzie w stanie dostarczać kolejne czołgi do Ukrainy i które kraje będą uczestniczyć w tym procesie.
Klęska goniła klęskę. Mimo wielkiego okrucieństwa. Oto prawda o armii Putina
- Dzisiaj w Polsce odbywają się bardzo intensywne szkolenia żołnierzy ukraińskich. Nasi szkoleniowcy są pod ogromnym wrażeniem tego, jak szybko ukraińscy żołnierze potrafią posiąść tę umiejętność posługiwania się nowoczesnymi czołgami - zaznaczył premier.
Dodał, że Polska "jest w stanie bardzo szybko te czołgi przekazać". - Ale już na dniach przekazujemy bardzo dobre czołgi PT-91, kolejnych 60 czołgów przyjedzie do Ukrainy - poinformował Morawiecki.
Szef polskiego rządu został także zapytany, czy Polska jest gotowa szkolić ukraińskich pilotów na samolotach F-16.
- Jesteśmy gotowi takie szkolenia na myśliwcach F-16 przeprowadzać w Polsce - odpowiedział premier. - Podkreślam, że zawsze to powinno być uzgodnione w szerszej koalicji, ale Polska jest gotowa takie szkolenia prowadzić - zaznaczył.
Podkreślił, że "to bardzo ważne, aby ukraińskie niebo wreszcie było bezpieczne".