Waszyngton uznał za "obraźliwe" przemówienie Mahmuda Abbasa w ONZ. Izrael: kłamstwa
Stany Zjednoczone krytykują przemówienie prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, w którym żądał on zakończenia izraelskiej okupacji i "niepodległości państwa palestyńskiego". - Była to trzecia wojna wytoczona Gazie przez to okupacyjne i rasistowskie państwo - mówił prezydent Autonomii Palestyńskiej. Podkreślił, że "nie pozwoli, by zbrodnie wojenne Izraela w Strefie Gazy pozostały bezkarne". Izrael określił wystąpienie Abbasa mianem "mowy podburzającej pełnej kłamstw".
27.09.2014 | aktual.: 27.09.2014 04:28
- Prezydent Abbas w dzisiejszym przemówieniu zawarł obraźliwe określenia, które mocno rozczarowują i które odrzucamy - oświadczyła rzeczniczka Departamentu Stanu USA, Jennifer Psaki.
- Takie prowokacyjne oświadczenia nie przynoszą skutku i podważają starania zmierzające do budowy pozytywnej atmosfery i przywrócenia zaufania między stronami - powiedziała Psaki.
Abbas oświadczył w piątek na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ, że "nie pozwoli, by zbrodnie wojenne Izraela w Strefie Gazy pozostały bezkarne". "Wierzymy, oczekujemy, że tym razem nikt nie spróbuje pomóc okupantom w próbach uniknięcia rozliczenia za ich zbrodnie" - podkreślił palestyński prezydent.
W czasie blisko dwumiesięcznych starć w Strefie Gazy zginęło ponad 2100 Palestyńczyków i 70 Izraelczyków, a 11 tys. ludzi odniosło obrażenia. 26 sierpnia strony zawarły rozejm. Wyznaczone na październik negocjacje między Izraelem a Palestyńczykami mają doprowadzić w założeniu do stopniowego zniesienia utrzymywanej od 2007 roku izraelskiej blokady gospodarczej i wojskowej Strefy Gazy.