Wąsik kpi z marszałka Hołowni. "Ta sama izba potwierdzi ważność jego mandatu"
- Oczywiście, że będę na najbliższym posiedzeniu Sejmu, to mój obowiązek. Jestem posłem na Sejm, co wczoraj potwierdził Sąd Najwyższy - zapowiedział w rozmowie z WP Maciej Wąsik. - Zamierzam normalnie zająć swoje miejsce. Będę też uczestniczyć w pracach sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych - zadeklarował.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła w czwartek postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu poselskiego Macieja Wąsika. W SN ciągle rozpatrywana jest sprawa Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA i ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Obaj politycy zostali 20 grudnia skazani na 2 lata więzienia, za przekroczenie uprawnień przy działaniach CBA podczas "afery gruntowej". Nie zgadzają się z wyrokiem, twierdząc, że nadal zachowuje moc ich ułaskawienie z 2015 roku.
W ostatniej odsłonie mocno zawikłanej już afery marszałek Hołownia ogłosił, iż sejmowa wejściówka Mariusza Kamińskiego nie będzie działać, natomiast status Macieja Wąsika jest dla niego "niejasny".
Odnosząc się do tych słów, Maciej Wąsik ripostuje: - Ta sama Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN za chwilę potwierdzi ważność wyborów parlamentarnych, a tym samym potwierdzi ważność mandatu poselskiego Szymona Hołowni. Jeśli ktoś tego nie akceptuje, to co w takim razie? Szymon Hołownia też nie jest posłem? - mówi WP Maciej Wąsik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie są posłami". Ekspert mówi jasno ws. Wąsika i Kamińskiego
Część prawników, m.in. Mikołaj Małecki, ekspert prawa karnego z Uniwersytetu Jagiellońskiego komentowało, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN nie może orzekać, ponieważ jej członkowie zostali wybrani wbrew praworządnym procedurom. W związku z tym wątek sporu wygaszone mandaty nie ma znaczenia, a sami politycy mogą zacząć odbywać karę więzienia.
"Będziemy więźniami politycznymi"
- Biorę pod uwagę, że obecna władza zmierza do rządów autorytarnych. Jeżeli dokona zatrzymana posła opozycji, legalnego wybranego przez jego wyborców, to będzie najlepszy dowód, że mamy rządy autorytarne - odpowiada Maciej Wąsik, pytany, czy obawia się zatrzymania i wykonania wyroku.
- My będziemy więźniami politycznymi. Tylko i wyłącznie z politycznej zemsty - mówi o sobie i Mariuszu Kamińskim. - Ja się tego nie boję i nie obawiam. Niech władza robi, co chce. Jestem legalnie wybranym posłem. Mam immunitet, Sąd Najwyższy to potwierdził, a działania marszałka Hołowni były błędne. Decyzja SN jest ostateczna i nie ma od niej drogi odwoławczej - podkreśla polityk.
Sąd czeka na dokumenty Sejmu. Dwóch innych skazanych idzie do więzienia
Niezależnie od sprawy wygaszenia mandatów Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście zajmuje się sprawą wykonania wyroku, jaki zapadł w związku z nielegalnymi działaniami CBA przy "aferze gruntowej". Wobec dwóch byłych funkcjonariuszy CBA wyrok (rok więzienia) jest już wykonywany.
Inaczej sprawa ma się z Kamińskim i Wąsikiem. 27 grudnia sąd poinformował, że oficjalną drogą zapytał Kancelarię Sejmu, czy doszło do wygaszenia mandatów, poprosił od odpisy postanowień oraz informację na temat terminu doręczeń pism zainteresowanym. Jak informował Wirtualną Polskę sędzia Piotr Maksymowicz, wiceprezes Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieście - według stanu na 3 stycznia na godzinę 16 - sąd nie otrzymał odpowiedzi Marszałka Sejmu w tym temacie.
Według sądu "od nadesłanej odpowiedzi może zależeć wydanie zarządzenia o skierowaniu wyroku do wykonania".
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski