Trzy fałszywe alarmy bombowe. Złapano podejrzanego
48-latek był pod wpływem alkoholu.
Nawet 8 lat więzienia grozi 48-letniemu Markowi R., który został zatrzymany przez policję w sprawie alarmów o podłożeniu ładunków bombowych w trzech warszawskich przedsiębiorstwach. Alarmy okazały się fałszywe.
W piątek, ok. godz. 15.00 do jednego z warszawskich przedsiębiorstw zadzwonił mężczyzna. Poinformował, że tę oraz dwie inne firmy „wysadzi”. Informacje natychmiast przekazano do stołecznych patroli policyjnych , które powiadomiły odpowiednie służby. Sprawdzono podane obiekty pod kątem pirotechnicznym. W środku nie było żadnego niebezpiecznego ładunku.
Równolegle poszukiwano autora telefonicznej groźby. Szybko ustalono mężczyznę, mogącego mieć związek z fałszywym alarmem. Trop prowadził aż do Hajnówki w Podlaskiem. Powiadomiono więc mundurowych z garnizonu podlaskiego. Jeszcze tego samego dnia, tuż po 18:00 hajnowscy policjanci zatrzymali mężczyznę. Jak się okazało 48-latek był pod wpływem alkoholu. Miał w organizmie ponad pół promila. Trafił do policyjnej celi.
Jeśli prokurator potwierdzi informację o tym, że to Marek R. poinformował o rzekomych ładunkach wybuchowych, 48-latek może trafić za kratki nawet na 8 lat.
Przeczytajcie też: Kolizja samochodu przewożącego materiały radioaktywne