Minister zdrowia: "w tym strajku chodzi o kasę"

Radziwiłł potwierdził, że w poniedziałek odbył długą rozmowę z Jerzym Owsiakiem, który popiera strajk pielęgniarek, ale zachęca je do zmiany jego formy.

Obraz
Karol Lewandowski

- W tym strajku chodzi przede wszystkim o kasę i proszę, żebyśmy nie rozwadniali tego - stwierdził minister zdrowia Konstanty Radziwiłł programie "Jeden na jeden" w TVN24 o strajku pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka. - Pielęgniarki zarabiają w Centrum średnio 4940 złotych, czyli zaokrąglając 5 tys. złotych; niektóre zarabiają powyżej 9 tysięcy złotych, a takich, które zarabiają mniej niż 3 tys. złotych, jest tylko 6 proc. i to są te najmłodsze - dodał.

- Tym najmłodszym, najkrócej pracującym, właśnie w ramach proponowanego porozumienia, które zresztą było wypracowywane wspólnie ze strajkującymi jeszcze w niedzielę, dyrekcja zaproponowała podwyżkę nie tylko po to, żeby potraktować je sprawiedliwie, ale także po to, żeby spełnić te oczekiwanie pielęgniarek strajkujących, które wprawdzie nie jest przedmiotem sporu, ale które wybrzmiewa w czasie dyskusji, mianowicie żeby zachęcić pielęgniarki do pracy w Centrum Zdrowia Dziecka - tłumaczył minister zdrowia. - Bo paradoks polega na tym, że dzisiaj, gdyby dyrekcja spełniła oczekiwanie pielęgniarek, żeby każda dostała określony procent swojego wynagrodzenia, to te najwięcej zarabiające dostałyby miesięcznie 4 tys. złotych podwyżki, ale te najgorzej zarabiające nadal byłyby bardzo źle zarabiającymi.

Radziwiłł potwierdził, że w poniedziałek odbył długą rozmowę z Jerzym Owsiakiem, który popiera strajk pielęgniarek, ale zachęca je do zmiany jego formy. - Zgodziliśmy się w 100 procentach: możemy rozmawiać absolutnie o wszystkim, ale nie w sytuacji, kiedy zakładnikami tej rozmowy są chore dzieci - stwierdził minister zdrowia. Jednocześnie dodał, że z formalnego punktu widzenia resort zdrowia nie jest stroną trwającego sporu, choć to właśnie ministerstwo sprawuje nadzór nad tym instytutem.

Minister dodał, że nie wybiera się do CZD, zastrzegł jednak, że "sytuacja się zmienia". - Jestem na miejscu, nie mam daleko do Centrum Zdrowia Dziecka. Jeżeli będę tam potrzebny na miejscu, to oczywiście pojadę - zadeklarował Radziwiłł.

Źródło: (PAP)

Obraz

Wybrane dla Ciebie

Kiedy zatrzymani Polacy wrócą z Izraela? Rzecznik flotylli Sumud mówi
Kiedy zatrzymani Polacy wrócą z Izraela? Rzecznik flotylli Sumud mówi
Morze ludzi na ulicach Amsterdamu. Mają dość polityki Izraela
Morze ludzi na ulicach Amsterdamu. Mają dość polityki Izraela
"Ta kampania się nie skończyła". Izrael utrzymuje gotowość bojową
"Ta kampania się nie skończyła". Izrael utrzymuje gotowość bojową
Nowy rząd we Francji. Ogłoszono nazwiska ministrów
Nowy rząd we Francji. Ogłoszono nazwiska ministrów
Gruzini protestują po wyborach. Władze: próba obalenia rządu
Gruzini protestują po wyborach. Władze: próba obalenia rządu
Trump pewien swego. Mówi o umowie dla Strefy Gazy
Trump pewien swego. Mówi o umowie dla Strefy Gazy
Merz: plan Trumpa to szansa na pokój w Gazie
Merz: plan Trumpa to szansa na pokój w Gazie
Tajfun Matmo uderzył podczas święta. Potężna ewakuacja w Chinach
Tajfun Matmo uderzył podczas święta. Potężna ewakuacja w Chinach
Atak na Lwów, niebezpieczne pożary w Polsce [SKRÓT DNIA]
Atak na Lwów, niebezpieczne pożary w Polsce [SKRÓT DNIA]
Śmierć francuskiego fotoreportera w Ukrainie. Wszczęto dochodzenie
Śmierć francuskiego fotoreportera w Ukrainie. Wszczęto dochodzenie
Rośnie niepokój o nadchodzącą zimę. Rosjanie niszczą infrastrukturę
Rośnie niepokój o nadchodzącą zimę. Rosjanie niszczą infrastrukturę
Ponure doniesienia z Gazy. Izrael intensyfikuje ataki
Ponure doniesienia z Gazy. Izrael intensyfikuje ataki