Tajfun Matmo uderzył podczas święta. Potężna ewakuacja w Chinach
Tajfun Matmo z prędkością 151 km/h uderzył w prowincję Guangdong podczas Złotego Tygodnia. Konieczna była ewakuacja ponad 116 tys. mieszkańców, a transport został całkowicie sparaliżowany.
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na POGODA.WP.PL.
Co musisz wiedzieć?
- Tajfun Matmo uderzył w niedzielę we wschodnie wybrzeże hrabstwa Xuwen w prowincji Guangdong, osiągając prędkość wiatru 151 km/h.
- W mieście Zhanjiang ewakuowano ponad 116 tys. osób do tymczasowych schronień, a działalność przedsiębiorstw i transport publiczny zostały wstrzymane.
- Tajfun pojawił się w trakcie Złotego Tygodnia, podczas którego, według państwowych mediów, planowano ponad dwa miliardy podróży.
Tajfun Matmo uderzył we wschodnie wybrzeże hrabstwa Xuwen w prowincji Guangdong w niedzielę około godziny 15 lokalnego czasu (w Polsce było wtedy przed godz. 9). W momencie dotarcia do lądu wiatr osiągał prędkość 151 km/h, co spowodowało poważne utrudnienia w regionie.
Będzie powrót prac domowych? Padła ważna deklaracja wiceminister
Już w sobotę wieczorem, w związku z nadciągającym żywiołem, odwołano loty i promy na wyspie Hainan. W mieście Zhanjiang wiatr wyrywał drzewa z korzeniami i uszkodził rusztowania. Konieczna była ewakuacja ponad 116 tys. mieszkańców do tymczasowych schronień - podała państwowa stacja telewizyjna CCTV.
Przeczytaj także: Tajfun Ragasa pustoszy Azję. Ofiary śmiertelne, miliony ewakuowanych
Zakłócone święto
W niedzielę władze zdecydowały o wstrzymaniu działalności przedsiębiorstw oraz transportu publicznego. Wszystkie loty do i z miasta zostały zawieszone, co dodatkowo utrudniło przemieszczanie się mieszkańców i turystów.
Tajfun Matmo uderzył w trakcie ośmiodniowego okresu świątecznego, znanego jako Złoty Tydzień, który rozpoczął się w środę. Według szacunków podanych przez państwowe media, w tym czasie ludzie planowali odbyć ponad dwa miliardy podróży. Tak duża liczba planowanych wyjazdów sprawiła, że skutki tajfunu były szczególnie dotkliwe dla mieszkańców i podróżnych.
Źródło: TVN24