Mazowsze. Z Wisły wyłowiono ciało mężczyzny. Policja: to ojciec, który w sobotę ratował dziecko

W okolicach Płocka, z Wisły wyłowiono ciało mężczyzny. Według policji to poszukiwany od 3 dni mężczyzna. Do tragicznego wypadku doszło w sobotę , w miejscowości Kępa Karolińska w gminie Iłów. 35-latek pływał z dzieckiem w rzece i prawdopodobnie zostali wciągnięci przez wir wodny. Dziecko udało się uratować. Ciało ojca wyłowiono przeszło 10 km za miejscem, w którym wszedł on do wody.

- Udało mu się wypchnąć dziecko, ale sam został wciągnięty pod wodę i nie wypłynął - informowali w sobotę strażacy. Dziś wiemy już, że nurt Wisły wyrzucił ciało 35-latka 12 km poza miejscem, w którym wszedł on do wody. - Policjanci odnaleźli zwłoki w miejscowości Wiączemin, na wysokości 615 kilometra rzeki - poinformował we wtorek kapitan Rafał Krupa, rzecznik straży pożarnej w Sochaczewie.

Jak informuje tvn warszawa poszukiwania mężczyzny były utrudnione ze względu na duże zainteresowanie gapiów. W akcję zaangażowano sześć różnych oddziałów, sonary i łodzie.

- Możemy powiedzieć, że jest to osoba, która poszła pomóc temu dziecku. Niestety możemy powiedzieć o kolejnym utonięciu. To 35-letni mężczyzna, ojciec tego dziecka - mówi tvn warszawa Robert Opas z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Policja jest pewna, iż wyłowione z Wisły ciało to poszukiwany od soboty 35-latek. Ostatecznie ma to jednak potwierdzić sekcja zwłok oraz identyfikacja.

Źródło: (tvnwarszawa/WawaLove.pl)

Przczytaj też: Sokiści otrzymają dużo więcej uprawnień. "Pozycja zbliżona do policji"