Fałszywy policjant wyłudzał pieniądze. Miał zyskać 50 tys. zł
Mężczyzna wpadł w przygotowaną zasadzkę.
42-latek, Piotr R. na obszarze Warszawy wyłudzał pieniądze od starszej kobiety, której przedstawił się jako funkcjonariusz komendy warszawskiej. Mężczyzna nakłonił 81- latkę podczas rozmowy telefonicznej do przekazania sumy 50 tys. zł. Wpadł w zorganizowaną przez policję zasadzkę.
Piotr R. zastosował znaną metodę "na policjanta". Podczas rozmowy telefonicznej informował o nadużyciach finansowych pracowników banku, prosił również o pomoc w zatrzymaniu oszustów. Okazane wsparcie miało polegać na przekazaniu odpowiedniej sumy pieniężnej.
81-latka natychmiast po rozmowie zastosowała się do przekazanych przez rozmówcę zaleceń. Staruszka wypłaciła 20 tys. zł, które wręczyła fałszywemu funkcjonariuszowi. To jednak nie zaspokoiło oszusta.
Dzień później 42-latek ponownie odezwał się do kobiety. Tym razem poprosił o kwotę 50 tys. zł. Staruszka jeszcze raz udała się do banku, gdzie dokonała przelewu. Uświadomiła sobie również, że padła ofiarą oszustwa. Zgłosiła sprawę na komisariacie.
Policjanci z Bemowa natychmiast wstrzymali przelew. Na podstawie posiadanych informacji zorganizowali zasadzkę na Piotra R. Mężczyznę udało się zatrzymać.
Piotr R. usłyszał zarzuty oszustwa i usiłowanie oszustwa. Funkcjonariusze wystąpili do prokuratury z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego wobec 42-latka. Sąd przychylił się do wniosku i aresztował mężczyznę na trzy miesiące. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Policja alarmuje
Oszuści umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać starsze osoby. Taki fałszywy funkcjonariusz podaje często wymyślone nazwisko, a nawet numer odznaki. Sprawcy przekonują starsze osoby, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców. Mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp.
W takich sytuacjach przede wszystkim należy zachować ostrożność. Jak przypominają policjanci, nie należy informować telefonicznie nikogo o ilości posiadanych pieniędzy, które mamy w domu lub przechowujemy na koncie. Nieodpowiedzialne jest także wypłacanie z banku wszystkich oszczędności.
Policja nigdy nie informuje o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie. Nie dopuszcza również do przekazywania pieniędzy nieznanej osobie.