Czy w transporcie publicznym powinna obowiązywać powszechna cisza?
PKP skorzysta z wzorców zachodnich przewoźników i wydzieli strefy ciszy.
05.04.2016 19:12
Głośne rozmowy telefoniczne, słuchanie muzyki bez zestawów słuchawkowych, czy wreszcie bardzo głośne dyskusje. To codzienność, nie tylko w warszawskiej komunikacji miejskiej. Czy w czasie jazdy transportem publicznym powinna obowiązywać powszechna cisza?
W wielu krajach podczas podróży pociągiem panuje cisza. Jest to zwyczajny efekt zastosowania się do prośby, by uszanować współpasażerów. W Polsce, PKP Intercity właśnie teraz wprowadza strefy ciszy w pociągach - informuje radio RDC.
- W japońskich pociągach panuje absolutna cisza i to dzięki prośbie – bez jakichkolwiek zakazów czy regulacji prawnych - mówi radiu RDC dr Jakub Karpoluk, kulturoznawca i japonista w Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Warszawie. – Tam faktycznie jest cicho oprócz tych dźwięków, które generuje sam pociąg (…). Ludzie powstrzymują się od rozmowy albo mówią szeptem. Są takie zalecenia, które proszą pasażerów, aby nie korzystali z telefonów komórkowych, to znaczy, żeby one nie dzwoniły i w miarę możliwości, aby powstrzymywali się od rozmów (…). Nie są to twarde regulacje i tam raczej nikt nie zwraca uwagi. To są prośby skierowane do pasażerów, aby sami sobie nie przeszkadzali i nie utrudniali podróży. Większość ludzi zwraca uwagę na to, aby nie ingerować w sferę prywatności, ponieważ to są bardzo zatłoczone linie, więc jakby nagle wszyscy zaczęli rozmawiać przez telefon w środkach komunikacji publicznej, to powstałby ogromny hałas - tłumaczy w radiu RDC Karpoluk.
PKP wprowadza strefy ciszy
Od dawna planowano powstanie stref ciszy w pociągach PKP . Wkrótce pomysł zostanie zrealizowany i tym samym polski przewoźnik dołączy do innych europejskich linii kolejowych, które wprowadziły tego typu rozwiązanie. Jak informuje w radiu RDC Marta Ziemska, rzecznik PKP Intercity, w przyszłym tygodniu wyrusza w trasę pierwsze pociągi, w których będą obowiązywać strefy ciszy.
– Korzystaliśmy z doświadczeń przewoźników europejskich. Takie strefy ciszy są stosowane w kolejach czeskich, szwajcarskich czy niemieckich. Są to rozwiązania, które tam cieszą się dużym zainteresowaniem i się sprawdzają. Zobaczymy, jak to będzie u nas – mówi rzeczniczka PKP IC. Dodaje, że wprowadzenie strefy ciszy nie wpłynie na ceny biletów. – Pasażer może wybrać strefę standardową albo podróż w strefie ciszy. Jeśli chodzi o przewozy u nas, w Polsce, to nie będzie to wiązało się z żadną dodatkową opłatą – podkreśla Ziemska w radiu RDC.
Naśladując Europę
– Zdarzają się takie sytuacje, że chciałbym popracować, przeczytać książkę czy coś napisać na laptopie. W sytuacji, kiedy ktoś nad moim uchem wprowadza mnie w tajniki rur giętych i falowanych, to jest kłopotliwe. Bardzo cieszę się, że polskie koleje postanowiły skopiować pewne rozwiązania, które są w innych krajach – zaznacza w rozmowie z RDC dr Tomasz Grzyb, psycholog społeczny USWPS we Wrocławiu.
Pojawia się pytanie czy Polacy będą respektować strefy ciszy? Zdaniem doktora Grzyba początkowo mogą pojawić się kłopoty z odpowiednim szanowaniem tego typu rozwiązań. Jednakże podobnie rzecz się miała w Belgii, gdzie poradzono sobie z tym problemem. Mianowicie strefy przedziałów, gdzie miała panować cisza wytapetowano zdjęciami książek, tak by jednoznacznie kojarzyły się z miejscem, w którym należy zachować ciszę. Jak zaznacza w RDC Tomasz Grzyb - dopiero dzięki takiemu zabiegowi udało się nakłonić ludzi do przestrzegania ciszy.