Kłócą się w Trzeciej Drodze. Koalicja rozpadnie się przez Tomczaka?
Afera z Jackiem Tomczakiem wywołuje zgrzyt w koalicji Trzeciej Drogi. "Nie ma naszej zgody na to, by działalność polityczna miała być okazją do nabijania sobie kieszeni" - komentuje poseł Rafał Komarewicz. Tymi słowami polityk Polski 2050 uderza w PSL.
Po rozmowie z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem minister Jacek Tomczak podał się dymisji. Jest to pokłosie sprawy ujawnienia przez Wirtualną Polskę, że wiceminister rozwoju Jacek Tomczak od lat współpracuje z deweloperami poprzez swoją kancelarię notarialną. Jego firma w ciągu ostatnich 4 lat zarobiła na aktach notarialnych związanych ze sprzedażą przynajmniej 1717 mieszkań.
W sumie kancelaria Tomczaków miała udział przy 3601 aktach notarialnych pomiędzy deweloperami a ich klientami.
Nie milkną echa afery z Tomczakiem. W Trzeciej Drodze (koalicja polityczna zawiązana przez Polskie Stronnictwo Ludowe i Polskę 2050) zawrzało. Do sprawy odniósł się m.in. poseł Polski 2050, Rafał Komarewicz.
"Po aferze z ministrem Tomczakiem powinniśmy poważnie porozmawiać z naszym partnerem z Trzeciej Drogi. Nie ma naszej zgody na to, by działalność polityczna miała być okazją do nabijania sobie kieszeni. Tymczasem w środowisku PSL było ostatnio kilka przykładów na to, że nie wszyscy tam myślą właśnie tak o polityce…" - napisał na platformie X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"A kto tak myśli, Rafał?" - odpowiedział mu szybko wiceminister klimatu i środowiska, Miłosz Motyka (PSL).
Ministerstwo Rozwoju i Technologii potwierdziło dymisję Tomczaka. "Decyzja ta została podjęta w trosce o dobro i wizerunek resortu. Kierownictwo MRiT liczy, że wszystkie wątpliwości pojawiające się w ciągu ostatnich godzin w przestrzeni medialnej, zostaną niezwłocznie wyjaśnione" - przekazano w mediach społecznościowych.
Od pewnego czasu mówi się też o intratnych stanowiskach dla Ludowców. Jak wynika z analizy Wirtualnej Polski we władzach regionalnych oddziałów Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa 14 z 16 dyrektorów to działacze PSL. WP ustaliła też, że w zarządach "wojskowych" spółek Skarbu Państwa znajdują się politycy, aktywiści oraz byli posłowie związani z aktualną władzą.