ŚwiatW Rzymie manifestacje zwolenników wolnych związków i aborcji

W Rzymie manifestacje zwolenników wolnych związków i aborcji

14.01.2006 16:55, aktual.: 14.01.2006 17:05

Zwolennicy prawnego uznania wolnych związków, w
tym także homoseksualnych, zgromadzili się w sobotę na
demonstracji w Rzymie. Jednocześnie w Mediolanie manifestowali
obrońcy ustawy aborcyjnej.

Rzymski wiec zorganizowano na jednym z najpiękniejszych placów Wiecznego Miasta - Piazza Farnese, gdzie w historycznym pałacu o tej nazwie znajduje się ambasada Francji. W ten sposób organizatorzy manifestacji, wśród nich politycy włoskiej partii radykalnej oraz działacze stowarzyszeń gejów, chcieli przypomnieć, że ten kraj jako pierwszy prawnie uznał wolne związki.

Demonstranci żądali, by - mimo sprzeciwu Watykanu - władze Włoch respektując zasadę laickości państwa zgodziły się na prawną rejestrację par zarówno heteroseksualnych, jak i homoseksualnych.

Deputowany partii demokratycznej lewicy i zarazem jeden z przywódców stowarzyszenia homoseksualistów Arcigay, Franco Grillini, w ostrych słowach skrytykował przewodniczącego Izby Deputowanych Pier Ferdinando Casiniego, który wypowiedział się przeciwko demonstracji. "Radzę Casiniemu, by włożył czerwone buty Prady i ładne camauro, bo taki strój byłby zgodny z jego całkowitym brakiem laickości" - powiedział Grillini, robiąc aluzję do pantofli Benedykta XVI oraz jego słynnej czerwonej czapy, obszytej białym futrem.

Radio Watykańskie nazwało rzymski wiec "manifestacją ideologicznej seksualności".

Najostrzej demonstrację potępił znany z ciętego języka minister do spraw reform Roberto Calderoli, który używając obraźliwego i wulgarnego określenia powiedział: "Żądania przywilejów ze strony pedałów są absurdalne, nie ma miejscu i wywołują mdłości".

W tym samym czasie w Mediolanie kilkadziesiąt tysięcy osób demonstrowało przeciwko próbom delegalizacji aborcji, podejmowanym przez prokościelne ugrupowania polityczne i społeczne.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także