ŚwiatKadafi i Berlusconi świętowali rocznicę przyjaźni

Kadafi i Berlusconi świętowali rocznicę przyjaźni

Przywódca Libii Muammar Kadafi i premier Włoch Silvio Berlusconi przewodniczyli w Rzymie uroczystym obchodom drugiej rocznicy podpisania układu o przyjaźni między obu krajami. Ceremonię w koszarach uświetniły pokazy kawalerii.

Kadafi i Berlusconi świętowali rocznicę przyjaźni
Źródło zdjęć: © AFP | Andreas Solaro

30.08.2010 | aktual.: 31.08.2010 05:53

Kadafi w swym przemówieniu wyraził uznanie dla "wielkiej odwagi" Berlusconiego, który w 2008 roku zawarł z nim traktat o przyjaźni , kończący epokę sporów na tle dramatycznych wydarzeń, związanych z włoskim kolonializmem. "Potępiamy Mussoliniego"- mówił libijski lider dodając: "deportacje, zbrodnie, burzenie domów to hańba".

Kolonializm Kadafi nazwał "błędem popełnionym przez faszystowskie Włochy".

- Niech Włochy i Libia będą mostem przyjaźni, miłości i pokoju, łączącym Afrykę z Europą - podkreślił libijski przywódca.

Oświadczył również, odnosząc się do walki z nielegalną migracją, prowadzoną we współpracy z Włochami, że Libia apeluje do Unii Europejskiej o pięć miliardów euro rocznie na ten cel. Według Muammara Kadafiego walka z tym zjawiskiem leży w interesie całego Starego Kontynentu, bo w przeciwnym razie "w przyszłości, w obliczu napływu milionów imigrantów Europa może stać się Afryką".

Premier Berlusconi odniósł się zaś w swym wystąpieniu do fali krytyki ze strony włoskiej opozycji pod adresem jego rządu za krzewienie idei przyjaźni z przywódcą Libii i współpracy z tym krajem.

- Ten, kto nie rozumie, że przyjaźń między Libią a Włochami przynosi wszystkim korzyści , jest więźniem przestarzałych schematów. My zaś chcemy patrzeć w przyszłość - mówił Berlusconi.

Uroczyste, przygotowane z wielkim rozmachem obchody Dnia Przyjaźni Włosko-Libijskiej w rzymskich koszarach zakończył pokaz konnego oddziału karabinierów , a także libijskiej kawalerii na 30 rumakach, przywiezionych z Trypolisu.

Źródło artykułu:PAP
silvio berlusconiwłochyrzym
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)