W. Olewnik: o nagraniach nie wiedziała nawet rodzina

Włodzimierz Olewnik potwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską, że nagrywał spotkania z politykami m.in. Zbigniewem Ćwiąkalskim i Ryszardem Kaliszem. Ojciec zamordowanego Krzysztofa jest zszokowany, że prokuratura ujawniła informacje o znalezionych u niego w domu taśmach. – To były moje osobiste nagrania, do tej pory nikomu ich nie pokazywałem. Nawet rodzina o nich nie wiedziała – tłumaczy. Pytany, w jakim celu nagrywał rozmowy z politykami, odpowiada: - Wiedziałem, że to nie jest normalne śledztwo i bałem się, żeby mnie w coś nie wrobiono. Robiłem to dla własnego bezpieczeństwa.

Włodzimierz Olewnik
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

Stacja TVN24 poinformowała, że Centralne Biuro Śledcze w trakcie przeszukania w domu Włodzimierza Olewnika znalazło nagrania spotkań rodziny z politykami, m.in. Zbigniewem Ćwiąkalskim, który będzie musiał w tej sprawie stawić się przed prokuratorem. Sprawa ma związek z rewizją domu i biur Włodzimierza Olewnika, którą CBŚ i prokuratorzy przeprowadziło 17 listopada. Media wcześniej podawały, że podczas przeszukań znaleziono broń gazową i kartkę z numerem telefonu jednego z porywaczy. Podejrzewano, że były tam także taśmy z monitoringu, które mogły zostać nagrane w dniu porwania Krzysztofa, czemu jednak Włodzimierz Olejnik w rozmowie z Wirtualną Polską kategorycznie zaprzeczył.

„Nagrywałem, dla własnego bezpieczeństwa”

Z informacji TVN24 wynika, że w zabezpieczonych materiałach były płyty CD, kasety i inne nośniki, zawierające nagrania ze spotkań z politykami, posłami, prokuratorami i dziennikarzami. Włodzimierz Olewnik potwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską, że rejestrował rozmowy. Jest zszokowany, że prokuratura ujawniła informacje o znalezionych u niego w domu nagraniach. – To były moje osobiste nagrania, do tej pory nikomu ich nie pokazywałem. Nawet rodzina o nich nie wiedziała. Prokuratura nie poinformowała mnie, że zamierza je upublicznić – tłumaczy. Dodaje, że jego zdaniem zabezpieczone nagrania nie powinny być tematem do publicznych dywagacji, jeśli jednak prokuratura powiedziała A, to niech teraz powie B i upubliczni treść nagrań. - Niech społeczeństwo się dowie, o czym rozmawiałem, o co walczyłem i samo zdecyduje, czy działałem w słusznej sprawie - podkreśla.

Pytany, w jakim celu nagrywał rozmowy z politykami, odpowiada: - Wiedziałem, że to nie jest normalne śledztwo i bałem się, żeby mnie w coś nie wrobiono. Utrwalałem spotkania dla własnego bezpieczeństwa, żeby w razie czego mieć się czym podeprzeć, gdyby ktoś coś mi zarzucił. Przeczuwałem, że działania śledczych mogą kiedyś obrócić się przeciwko mnie. I jak teraz widać, nie myliłem się. Nikomu jednak nie pokazywałem tych nagrań, nawet rodzina o nich nie wiedziała.

Dodaje, że wśród nagranych ministrów jest również Ryszard Kalisz. Włodzimierz Olewnik pytany, czy osoby, które nagrywał, mają się czego obawiać, twierdzi, że nie. Wg TVN24 jeden z nagranych ministrów - Zbigniew Ćwiąkalski będzie musiał w tej sprawie stawić się przed prokuratorem. – Moim zdaniem nie ma się czego obawiać. Chyba, że prokuratura coś z tej rozmowy wyciągnęła – podkreśla.

"To nieuczciwe"

- Jestem zaskoczony, to nie było uczciwe - mówił tvn24.pl Zbigniew Ćwiąkalski. B. minister przypomina sobie, że z Włodzimierzem Olewnikiem i z jego córką Danutą spotykał się dwukrotnie w 2008 roku. Twierdził, że brali w nich udział też adwokaci Bogdan Borkowski i Ireneusz Wilk. – Skarżyli się wtedy na prokuratora Piotra Jasińskiego z Olsztyna, tam bowiem wtedy było prowadzone śledztwo w sprawie porwania Krzysztofa Olewnika. Pan Olewnik uważał, że postępowanie jest źle prowadzone – opowiada Ćwiąkalski, który wtedy jako prokurator generalny formalnie nadzorował śledztwo.

W efekcie tych spotkań zdecydował o przeniesieniu śledztwa z Olsztyna do gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej. - Pomogłem tym ludziom, przeżyli przecież osobistą tragedię. Nie uprzedzili mnie o nagrywaniu. (...) Jako prokurator generalny mogłem sam nagrywać te spotkania, a się na to nie zdecydowałem - mówił Ćwiąkalski.

Zdaniem CBŚ Włodzimierz Olewnik zarejestrował także spotkanie z Andrzejem Kalwasem. Były minister sprawiedliwości w rządzie Marka Belki, który rozmawiał z Olewnikami w 2005 roku, jest zaskoczony. Śledztwo w sprawie porwania Krzysztofa prowadziła wtedy Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Rodzina Krzysztofa zażądała od Kalwasa, by przeniósł sprawę do Olsztyna. - Odmówiłem. W Warszawie sprawę prowadził prokurator Radosław Wasilewski. Był na tropie sprawców, miał efekty i dowody. Odebranie mu wtedy sprawy byłoby po prostu złą decyzją - tłumaczy teraz były minister sprawiedliwości.

"Ktoś specjalnie puszcza takie plotki?"

Włodzimierz Olewnik w rozmowie z Wirtualną Polską odniósł się również do niedawnych doniesień, z których wynika, że prokuratura wróciła do wersji o samouprowadzeniu Krzysztofa i twierdzi, że w jego domu znajdowały się kamery, które zarejestrowały noc porwania. - Nie wiem, dlaczego CBŚ i prokuratura karmi media takimi nieprawdziwymi informacjami. Powtarzam jeszcze raz – w domu Krzysztofa nie było żadnych kamer, niemożliwe więc, by istniały jakieś nagrania. Może ktoś puszcza specjalnie takie plotki? - mówi. Dodaje, że jak na razie ani on, ani nikt z jego rodziny, nie dostał wezwania do prokuratury.

Wybrane dla Ciebie
Jamajka w oku huraganu. "Łóżko pionowo"
Jamajka w oku huraganu. "Łóżko pionowo"
Afera działki pod CPK. Komunikat KOWR
Afera działki pod CPK. Komunikat KOWR
Zapowiedź Donalda Trumpa. Będą nowe porządki w amerykańskich miastach
Zapowiedź Donalda Trumpa. Będą nowe porządki w amerykańskich miastach
Ciemne chmury nad Żurkiem. Jest zawiadomienie do prokuratury
Ciemne chmury nad Żurkiem. Jest zawiadomienie do prokuratury
Afera wokół CPK. Właściciel działki opublikował fragment księgi wieczystej
Afera wokół CPK. Właściciel działki opublikował fragment księgi wieczystej
USA uderzyły w "narkoterrorystów". Cztery statki przemytników zniszczone
USA uderzyły w "narkoterrorystów". Cztery statki przemytników zniszczone
Zastrzelili trzech bojowników na Zachodnim Brzegu. Operacja Izraela
Zastrzelili trzech bojowników na Zachodnim Brzegu. Operacja Izraela
Ukraińscy komandosi zniszczyli rosyjskie radary i wyrzutnię rakiet
Ukraińscy komandosi zniszczyli rosyjskie radary i wyrzutnię rakiet
Nawrocki kieruje rozporządzenie Żurka do TK
Nawrocki kieruje rozporządzenie Żurka do TK
Uczeń rozmawiał po ukraińsku. Nagle dostał cios, polała się krew
Uczeń rozmawiał po ukraińsku. Nagle dostał cios, polała się krew
Odzyskają działkę w Zabłotni? Żurek odpowiedział
Odzyskają działkę w Zabłotni? Żurek odpowiedział
Marszałek Senatu reaguje po tekście WP. Każą zwrócić dotację?
Marszałek Senatu reaguje po tekście WP. Każą zwrócić dotację?