USA. Mężczyzna zaczął strzelać na przyjęciu. Powstrzymała go kobieta
Kolejna strzelanina w Stanach Zjednoczonych. W Charleston w stanie Wirginia Zachodnia mężczyzna otworzył ogień do uczestników przyjęcia. Na szczęście wśród zebranych była też inna uzbrojona osoba. Kobieta wyciągnęła pistolet i zastrzeliła napastnika. Została bohaterką.
Motywy 37-latka na razie nie są znane. Wiadomo, że strzelał z broni półautomatycznej typu AR-15. Już po zabiciu mężczyzny, kobieta zaczekała wraz z pozostałymi na przyjazd służb.
- Zamiast uciekać (kobieta - red.) zaatakowała i uratowała minionej nocy życie wielu osobom - powiedział detektyw Tony Hazelett z lokalnej policji.
Strzelanina w szkole w Teksasie
Do tragicznych wydarzeń w Wirginii Zachodniej doszło zaledwie dwa dni po strzelaninie w szkole podstawowej w Uvalde w stanie Teksas. W jej wyniku zginęło co najmniej 21 osób. Senator stanu Teksas Roland Gutierrez poinformował też, że trzy osoby nadal przebywają w szpitalu w stanie krytycznym.
Zobacz też: dramat na Morzu Śródziemnym. 110 osób cudem uniknęło śmierci
Nie żyje także morderca, który został zabity przez policjantów. Nazywał się Salvador Ramos, miał 18 lat.
Według władz stanowych nastolatek miał kupić broń z okazji swoich 18. urodzin. Przed atakiem w szkole miał postrzelić swoją babcię. Obaj napastnicy - z Teksasu i Wirgini Zachodniej - posłużyli się bronią typu AR-15.
Joe Biden zabrał głos
Po strzelaninie w Uvalde prezydent USA zaapelował o wprowadzenie ograniczeń w dostępnie do broni palnej.
- Jasno, jako naród, musimy zadać pytanie: kiedy na miłość boską przeciwstawimy się lobby broni palnej? Kiedy na miłość boską zrobimy to, co musi być zrobione? - mówił Joe Biden, podkreślając, że tego typu masowe strzelaniny mają miejsce przeważnie w Stanach Zjednoczonych.