WAŻNE
TERAZ

Media: Izrael zbombardował miasto w Strefie Gazy. Podali powód

Ułaskawienie Bąkiewicza. Nieoficjalne kulisy z Pałacu

Współpracownicy prezydenta Andrzeja Dudy w nieoficjalnych rozmowach bronią decyzji głowy państwa w sprawie ułaskawienia działacza narodowego Roberta Bąkiewicza. – Przeważył całokształt podejścia prezydenta do sprawy – argumentują. I uważają, że od początku na całkowity akt łaski nie było szans.

Andrzej Duda, President of Poland, arrives at the NATO Summit at the World Forum in The Hague, Netherlands, on June 25, 2025. The North Atlantic Treaty Organization (NATO) is an international political and military organization established by the North Atlantic Treaty. Its members commit to protecting each other from any threat. The NATO Summit takes place this year in The Hague, where the NATO Public Forum and the NATO Summit Defense Industry Forum are held. (Photo by Klaudia Radecka/NurPhoto via Getty Images)Kancelaria Prezydenta twierdzi, że Andrzej Duda, podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski wobec Roberta Bąkiewicza, miał na uwadze m.in.: pozytywną opinię środowiskową, incydentalny charakter czynu, ustabilizowany tryb życia
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto
Sylwester Ruszkiewicz

Prezydent ułaskawił Bąkiewicza 11 lipca. Sprawę opisał jako pierwszy portal Goniec. "Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski, miał na uwadze m.in.: pozytywną opinię środowiskową, incydentalny charakter czynu, ustabilizowany tryb życia" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez Kancelarię Prezydenta.

Bąkiewicz został skazany przez sąd za naruszenie nietykalności cielesnej wobec aktywistki zwanej Babcią Kasią na rok prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie i 10 tys. zł nawiązki dla pokrzywdzonej, 3 tys. zł kosztów sądowych oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości.

Ułaskawienie dotyczyło wyłącznie kary ograniczenia wolności, nie objęło nawiązki, kosztów procesu i zatarcia skazania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Duda ułaskawił Bąkiewicza. "Miał szansę zrobić coś pożytecznego"

Decyzja prezydenta oburzyła premiera Donalda Tuska, który stwierdził, że ułaskawienie Bąkiewicza "jest nie tylko skandalem w ludzkim, moralnym wymiarze". "Jest też politycznym sygnałem, że cała ta ekipa, razem z Nawrockim, Kaczyńskim i Braunem nie cofnie się przed niczym, byle odzyskać władzę. Czas, aby wszyscy to zrozumieli" - stwierdził szef rządu.

W odpowiedzi prezydent Duda napisał na portalu X, że "skandalem w moralnym, ludzkim wymiarze, panie premierze, jest bezprawie, które wprowadza pan od 13 grudnia 2023. Ludzie pokazali panu, co o tym sądzą, wybierając Karola Nawrockiego na prezydenta" – napisał prezydent Polski.

Pytany przez RMF FM w środę o powody decyzji Dudy wiceprezes PiS Mariusz Błaszczak przyznał, że "nie wie dokładnie, czym kierował się prezydent". - Ale sądzę, że kierował się tym, że Robert Bąkiewicz wykazał postawę patriotyczną, bronił kościołów przed atakiem barbarzyńców – twierdził.

Z kolei jeden ze współpracowników głowy państwa uważa, że "przeważył całokształt podejścia prezydenta do sprawy".

- Prezydent dobrze pamięta zaangażowanie Bąkiewicza w organizacje Marszów Niepodległości. Sam uczestniczył w takim pochodzie w 2018 r. Poza tym wyrok skazujący budzi jego poważne wątpliwości. Wygląda na polityczne zabarwienie, w dwóch instancjach decyzje podejmowały sędzie, związane ze Stowarzyszeniem Sędziów Polskich Iustitia, które jest mocno anty-PiSowskie – mówi nam anonimowo osoba z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.

- I jeszcze decyzja Adama Bodnara z 10 lipca o odwieszeniu kary. To jest absurd. Jak starsza kobieta skrytykowała Jurka Owsiaka, to rząd nasłał na nią służby o 6 rano. "Babcia Kasia" wielokrotnie obrażała i obraża nadal głowę państwa i nic – dodaje.

Zdziwiony decyzją prezydenta Dudy był były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Według niego prezydent powinien darować skrajnie prawicowemu aktywiście także pozostałą część kary. "Jest niewinny" - przekonuje były minister sprawiedliwości.

Ziobro przypomniał na portalu X, że to na jego polecenie prokuratura przygotowała wniosek o ułaskawienie, który następnie podpisał i pozytywnie zaopiniował ówczesny prokurator generalny Marcin Warchoł. "Dlatego z niedowierzaniem przyjąłem decyzję prezydenta Andrzeja Dudy - ułaskawienie w tej sprawie nie powinno być 'częściowe'! Robert Bąkiewicz jest niewinny" - napisał.

Dlaczego prezydent ułaskawił działacza narodowców częściowo?

- To się bardzo często zdarzało w trakcie dwóch kadencji, że prezydent nie udzielał aktu łaski, będącego całościową odpowiedzią na wniosek o ułaskawienie. Tylko w jakiejś części – mówi nam drugie źródło prezydenckie.

I jak podkreśla, "akt łaski taki właśnie jest".

- Prezydent praktycznie może zrobić wszystko w tym zakresie. Może zastosować całkowite ułaskawienie albo może je uwzględnić częściowo. Prezydent z tej drugiej opcji korzystał najczęściej. Przykładowo bezwzględne pozbawienie wolności zamieniał na ograniczenie wolności – mówi nasz informator.

I jak zapewnia, w przypadku ułaskawień to nie jest tak, że prezydent podejmował decyzje od razu, ad hoc.

- Często wracał do analizy wniosków, zapoznawał się ponownie z dokumentacją. M.in. podczas wyjazdów do ośrodków prezydenckich w Juracie czy w Promniku czytał akta spraw i zastanawiał się nad decyzją. Na pewno nie było to mechaniczne podpisywanie – podkreśla osoba z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.

Do sprawy odniósł się również Prokurator Generalny, minister sprawiedliwości Adam Bodnar. "Prezydent RP ma konstytucyjne prawo łaski i należy je respektować. Uważam jednak, że ułaskawienie R. Bąkiewicza, winnego dokonania bulwersującego przestępstwa - co stwierdziły sądy obu instancji - godzi w społeczne poczucie sprawiedliwości. Zwłaszcza na tle czynów i wypowiedzi skazanego, które obserwujemy także w ostatnich dniach" - napisał w serwisie X.

I jak stwierdził, "jest to kolejny gest prezydenta pokazujący jego prawdziwą twarz jako osoby, która zamiast stać na straży Konstytucji RP, regularnie podważa jej podstawowe wartości".

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Kradzież w Luwrze. Muzeum zamknięte dla zwiedzających
Kradzież w Luwrze. Muzeum zamknięte dla zwiedzających
Zandberg wypunktował Biedronia. "To jest marny rząd"
Zandberg wypunktował Biedronia. "To jest marny rząd"
Tusk otrzymał pytanie o ucieczkę z Polski. Tak odpowiedział
Tusk otrzymał pytanie o ucieczkę z Polski. Tak odpowiedział
Media: Izrael zbombardował miasto w Strefie Gazy. Podali powód
Media: Izrael zbombardował miasto w Strefie Gazy. Podali powód
Kwaśniewski wspomina spotkanie z Putinem. "Teraz jest Putin 5.0"
Kwaśniewski wspomina spotkanie z Putinem. "Teraz jest Putin 5.0"
Akcja strażaków w Lublinie. Płonie składowisko odpadów
Akcja strażaków w Lublinie. Płonie składowisko odpadów
Pakistan i Afganistan uzgodniły zawieszenie broni
Pakistan i Afganistan uzgodniły zawieszenie broni
Argentyński polityk zmarł podczas programu na żywo
Argentyński polityk zmarł podczas programu na żywo
Ukraina o działaniach Rosji. Zaatakowali bombą kierowaną nowego typu
Ukraina o działaniach Rosji. Zaatakowali bombą kierowaną nowego typu
Wypadek w Warszawie. Dachował samochód ambasady Rosji
Wypadek w Warszawie. Dachował samochód ambasady Rosji
Tunel między Rosją i USA. Ma być dwa razy dłuższy od Eurotunelu
Tunel między Rosją i USA. Ma być dwa razy dłuższy od Eurotunelu
"Drugi Sybir". Rosja pokazała plan po zajęciu Ukrainy
"Drugi Sybir". Rosja pokazała plan po zajęciu Ukrainy