Ukrainie zabraknie pocisków? USA traktują Izrael priorytetowo
Prezydent USA Joe Biden obiecał dostawy broni zarówno dla Ukrainy, jak i do Izraela. Podczas czwartkowego orędzia starał się jasno dać do zrozumienia, że Stany Zjednoczone nie traktują jednej wojny kosztem drugiej. "Jednak kilka godzin wcześniej urzędnik Departamentu Obrony powiedział, że dziesiątki tysięcy 155-milimetrowych pocisków artyleryjskich obiecanych Ukrainie zostaną skierowane do Izraela" - donosi The New York Times.
22.10.2023 | aktual.: 17.01.2024 15:47
- Prawdopodobnie będziecie świadkami stałego napływu broni do Izraela - powiedziała w zeszłym tygodniu Sabrina Singh, zastępca rzecznika Pentagonu.
Niektóre z tych dostaw mogą obejmować ten sam rodzaj artylerii i bomb, na których polega Ukraina, która od 20 miesięcy broni się przed brutalną napaścią Rosji.
Ukraina się broni, Izrael szykuje do inwazji
Zdaniem obecnych i byłych urzędników bezpieczeństwa narodowego i Kongresu USA, w "przeważającej części Ukraina i Izrael toczą różnego rodzaju wojny oraz mają różne możliwości i potrzeby" - pisze NYT.
Jak alarmuje Kijów, w ostatnich miesiącach ukraińska kontrofensywa napotkała ostry opór ze strony Rosji. Z kolei Izrael przygotowuje się do rozpoczęcia inwazji lądowej w Strefie Gazy.
Przeczytaj także: Putin wysłał Niemcom sygnał. W języku niemieckim
- To, co damy Izraelowi, i to, co damy Ukrainie, będzie w bardzo niewielkim stopniu się pokrywać - powiedział w zeszłym tygodniu Michael J. Morell, były zastępca dyrektora Centralnej Agencji Wywiadowczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraina ma otrzymać około 61 miliardów dolarów nowej pomocy wojskowej, co stanowi ponad połowę ze 105 miliardów dolarów pakietu nadzwyczajnego, obejmującego głównie pomoc zagraniczną, którą Biden chce, aby Kongres zatwierdził.
Izrael, którego armia jest znacznie lepiej wyposażona niż Ukraina, zgodnie z propozycją ogłoszoną w piątek przez Biały Dom otrzyma około 14 miliardów dolarów na obronę powietrzną i przeciwrakietową.
Zaczyna brakować pocisków
"Mimo to, biorąc pod uwagę, że światowe zapasy pocisków 155-milimetrowych i innych systemów uzbrojenia są już przerzedzone, a producenci mają trudności z nadążeniem za popytem, będą konieczne kompromisy w zakresie dostaw do obu wojen, im dłużej będą one trwać" - napisał w swojej analizie Mark F. Cancian, specjalista ds. strategii zbrojeniowej Białego Domu, a obecnie starszy doradca w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie.
Największym zainteresowaniem Tel Awiwu i Kijowa cieszą się natowskie pociski kalibru 155 milimetrów. Oba kraje używają ich przeciwko celom w promieniu kilkudziesięciu kilometrów.
- Od inwazji Rosji w lutym 2022 r. Stany Zjednoczone wysłały Ukrainie ponad dwa miliony pocisków kal. 155 mm, a Europa dostarczyła setki tysięcy więcej. Jednak zachodnie zapasy wojskowe zbliżają się obecnie do "dna lufy" - stwierdził jeden z urzędników NATO admirał Rob Bauer z Holandii.
Przeczytaj także: Gigantyczny problem Rosjan. "Maksymalne oszczędzanie amunicji"
W styczniu Pentagon zapowiedział, że wykorzysta amerykańskie zapasy w Izraelu i wyśle do Ukrainy setki tysięcy 155-milimetrowych pocisków. "Zapasy znajdują się w Izraelu, najbliższym sojuszniku Ameryki na Bliskim Wschodzie, aby w razie potrzeby szybko dostarczać broń w całym regionie" - tłumaczy NYT.
Dwa rodzaje amunicji na dwa fronty
Rzecznik Pentagonu, mjr Charlie Dietz, odmówił omówienia szczegółów jakiegokolwiek transferu amunicji, ale powiedział, że najwyższym priorytetem Stanów Zjednoczonych "jest zapewnienie Izraelowi zasobów, których potrzebuje w tym czasie".
Jeden z urzędników Departamentu Obrony powiedział NYT, że Izrael i Ukraina mogą otrzymać różne warianty amunicji, aby uniknąć nakładania się dostaw. Izrael miałby dostać precyzyjnie naprowadzane pociski, które mogłyby razić cele w zatłoczonych obszarach miejskich, natomiast amunicja kasetowa wysyłana do Ukrainy mogłaby być skuteczniejsza przeciwko pozycjom rozproszonym na polu bitwy.
"Producenci w Stanach Zjednoczonych i Europie zwiększają produkcję amunicji na wysokie obroty, ale prawdopodobnie upłyną lata, zanim będą mogli uzupełnić zapasy sojuszu atlantyckiego i spełnić żądania Ukrainy, nie mówiąc już o Izraelu" - pisze NYT.