"Atak zasieje spustoszenie w Libanie". Izrael ostrzega
Niedziela to 16. dzień wojny między Izraelem a Hamasem. Premier Benjamin Netanjahu oświadczył, że jeśli Hamas dołączy do konfliktu, to Izrael odpowie kontratakiem, który zasieje spustoszenie w Libanie. - Okaleczymy go siłą, której nawet nie jest w stanie sobie wyobrazić, a konsekwencje dla niego i państwa libańskiego będą niszczycielskie - powiedział Netanjahu. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Według syryjskich mediów rządowych w niedzielę rano Izrael ostrzelał rakietami lotniska w Damaszku i Aleppo. Jedna osoba zginęła. Resort transportu poinformował, że oba porty lotnicze są nieczynne, a loty skierowano na lotnisko międzynarodowe w Latakii.
- Izrael przeprowadził zmasowany atak na Strefę Gazy. Zginęło co najmniej 11 Palestyńczyków. Rzecznik izraelskich sił zbrojnych ostrzegł przed kolejnymi nalotami.
- W sobotę, w Warszawie odbył się marsz propalestyński. Uczestnicy protestowali przeciwko interwencji Izraela w Strefie Gazy. Na manifestacji pojawił się kontrowersyjny transparent. Zareagowali ambasador Izraela i wiceszef MSZ.
Dziękujemy, że dziś byliście z nami. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo z kolejnego dnia wojny.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu rozmawiał w niedzielę telefonicznie z prezydentem USA Joe Bidenem; tematem rozmowy była sytuacja na Bliskim Wschodzie - podała agencja Reutera.
"Żołnierze sił syjonistycznych, którzy wpadli w zasadzkę w Chan Junus, zostawili pojazdy i uciekli pieszo na wschodnią stronę płotu" – napisano w oświadczeniu Brygad al-Kassam.
Hamas twierdzi, że zniszczył dwa izraelskie buldożery wojskowe i czołg w zasadzce oraz zmusił izraelskich żołnierzy do porzucenia pojazdów i odwrotu do Izraela.
Bojownicy Hamasu starli się z żołnierzami izraelskimi w Strefie Gazy – podała w niedzielę CNN, cytując oświadczenie Brygad al-Kassam, zbrojnego skrzydła Hamasu oraz armię Izraela. Mogło to być jedno z pierwszych starć wewnątrz strefy w trwającej od 7 października wojnie.
"Od początku konfliktu zginęło dwunastu wysiedleńców, którzy schronili się w szkołach ONZ, a prawie 180 zostało rannych" – podkreślono.
"Pracownikom UNRWA skończy się paliwo za trzy dni. Bez paliwa nie będzie wody, nie będzie działających szpitali ani piekarni. Bez paliwa nie będzie pomocy. Brak paliwa będzie nadal zabijał dzieci, kobiety i mieszkańców Gazy" – napisała agencja ONZ.
29 pracowników Agencji ONZ ds. Uchodźców Palestyńskich (UNRWA) zginęło podczas wojny Hamasu z Izraelem, która zaczęła się 7 października - poinformowano w komunikacie.
"Połowa tych ludzi to profesorowie UNRWA" – napisała agencja na platformie X, dodając, że jest "w szoku i żałobie".
Według IDF czołg przypadkowo ostrzelał egipski posterunek wojskowy niedaleko Kerem Szalom, w okolicy miejsca, w którym stykają się granice Egiptu, Izraela i palestyńskiej Strefy Gazy – przekazał portal Times of Israel.
Służby prasowe armii Egiptu poinformowały, że w wyniku przypadkowego trafienia "lekkie obrażenia" odnieśli egipscy strażnicy graniczni. Nie podały liczby rannych.
"Podczas trwających w niedzielę walk w Strefie Gazy egipska wieża kontrolna została trafiona odłamkami pocisku, omyłkowo wystrzelonego przez izraelski czołg, powodując lekkie obrażenia członków sił ochrony granicy – poinformował rzecznik egipskiej armii - Strona izraelska natychmiast przeprosiła po tym niezamierzonym incydencie, dochodzenie jest w toku".
Reuters informował wcześniej, powołując się na świadków, że w pobliżu nieodległego przejścia granicznego między Egiptem a Strefą Gazy w Rafah słychać było w niedzielę odgłos wybuchu, a następnie karetki pogotowia jadące po egipskiej stronie granicy. Według źródeł do szpitala zabrano siedem rannych osób – podała agencja.
Izraelski czołg przypadkowo trafił w egipski posterunek wojskowy w pobliżu granic obu państw ze Strefą Gazy – przyznała w niedzielę izraelska armia (IDF), przepraszając za incydent. Wojsko Egiptu poinformowało o "lekkich obrażeniach" wśród egipskich strażników granicznych.
"Trwa dochodzenie w sprawie incydentu, a szczegóły są weryfikowane. Siły Obronne Izraela (IDF) wyrażają smutek z powodu tego incydentu" - napisano w oświadczeniu IDF.
"Wszystkie dostawy przeszły inspekcję przed wjazdem do Strefy Gazy. Izrael ma możliwość dopilnowania, żeby nie przewieziono niczego, co nie zostało zatwierdzone" – powiedział Lewi na konferencji prasowej.
Rzecznik podkreślił, że Izrael chce, aby pomoc napływała do Strefy Gazy, ale "nie pozwoli, by została ona skierowana do Hamasu".
Amerykański dziennik "New York Times" twierdził, że - mimo żądań Izraela - ONZ nie skontrolowała pod kątem ewentualnego przemytu broni 20 ciężarówek z pomocą humanitarną, które wjechały w sobotę do Strefy Gazy z Egiptu przez przejście graniczne w Rafah. Według ONZ w pojazdach była m.in. woda, żywność i leki.
Rzecznik rządu Izraela Ejlon Lewi zaprzeczył doniesieniom, że ciężarówki z pomocą humanitarną, które wjechały do Strefy Gazy, nie zostały sprawdzone pod kątem możliwego przemytu broni lub innych niedozwolonych towarów - podał w niedzielę portal Times of Israel.
Przedstawiciel rządu przekazał, że od tamtej pory bojownicy wystrzelili w kierunku Izraela łącznie 7,4 tys. rakiet. Według biura prasowego rządu system obrony przeciwrakietowej Żelazna Kopuła przechwycił 1,1 tys. z nich, 550 nie doleciało do Izraela i spadło w Strefie Gazy, a ponad 400 trafiło w obiekty w Izraelu.
Oznacza to, że pozostałe tysiące rakiet mogły spaść na terenach niezabudowanych – ocenia Times of Israel, zaznaczając, że rząd nie wyjaśnił tego w swoich statystykach.
Według danych ministerstwa zdrowia spośród 5,4 tys. osób, które odniosły obrażenia w wojnie z Hamasem, obecnie w szpitalach przebywają 302 osoby. 43 z nich są ciężko ranne, obrażenia 172 pacjentów określono jako średnio poważne, a 87 – jako lekkie
W brutalnym ataku z 7 października, gdy Hamas wystrzelił tysiące pocisków, a bojownicy przedostali się przez granicę, zginęło w Izraelu ponad 1400 osób. Co najmniej 21 dzieci z 13 rodzin zostało sierotami lub ich rodziców uprowadzono – poinformowało z kolei w niedzielę izraelskie ministerstwo opieki społecznej.
Wśród osieroconych dzieci jest czteroletnia dziewczynka, porwana przez bojowników i przetrzymywana w Strefie Gazy. Inna mała dziewczynka straciła matkę, a jej ojciec jest w rękach bojowników – podano. Wcześniej władze informowały, że z Izraela uprowadzono łącznie ponad 200 osób.
Już ponad 5,4 tys. osób zostało rannych w Izraelu, odkąd 7 października państwo to zaatakowali bojownicy palestyńskiego Hamasu – podało w niedzielę izraelskie ministerstwo zdrowia. Według portalu Times of Israel od tamtej pory bojownicy wystrzelili ponad 7,4 tys. rakiet.
Armia egipska: Jedna z wież kontroli granicznej została przypadkowo trafiona fragmentami izraelskiego pocisku.
Dodał, że dwie inne cysterny otrzymały zezwolenie na transport paliwa w poniedziałek z Rafah do dwóch szpitali w Strefie Gazy. Według niego dostawy mogą być realizowane jedynie w porozumieniu ze stroną egipską i za zgodą Izraela.
UNICEF ostrzegł w niedzielę, że brak paliwa zagraża m.in. funkcjonowaniu szpitali w Strefie Gazy, w tym inkubatorów dla ponad 120 wcześniaków.
W niedzielę do Strefy Gazy przez przejście w Rafah wjechało 17 ciężarówek z pomocą humanitarną. W sobotę na palestyńskie terytorium wjechało 20 ciężarówek z m.in. lekarstwami, żywnością i wodą.
Szef służby prasowej administracji palestyńskiej części przejścia granicznego Wael Abou Omar powiedział, że na przejściu granicznym składowano ilości paliwa przeznaczone dla Gazy przed rozpoczęciem wojny między Izraelem a Hamasem 7 października.
"Dzisiejszą dostawę koordynowała Organizacja Narodów Zjednoczonych" – powiedział.
Sześć ciężarówek cystern z paliwem wjechało w niedzielę do Strefy Gazy przez przejście w Rafah na granicy z Egiptem - podała agencja AFP.
Departament Stanu USA rozpoczął ewakuację niepotrzebnego personelu i rodzin personelu ambasady USA w Bagdadzie w Iraku w związku z niedawnym wzrostem liczby ataków na żołnierzy i obywateli amerykańskich na Bliskim Wschodzie.