Skandal w Warszawie. Kontrowersyjny transparent

Śledź wydarzenia w Izraelu w naszej RELACJI NA ŻYWO.

Marsz, który przeszedł ulicami stolicy, zgromadził tłumy ludzi, którzy wyrażali swoje niezadowolenie z sytuacji na Bliskim Wschodzie. Wśród manifestantów dominowały flagi Palestyny oraz liczne transparenty z hasłami takimi jak: "Stop ludobójstwu Palestyńczyków", "Wolna Palestyna", "From the river to the sea, Palestine will be free" (Od rzeki do morza, Palestyna będzie wolna), "To, co dzieje się w Palestynie, to jest ludobójstwo i masowe zniszczenie, i jesteśmy tego naocznymi świadkami na żywo".

Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński zwrócił uwagę na jeden z transparentów, który zdaniem polityka, wzywał do nienawiści ze względów narodowościowych lub etnicznych. Na zdjęciu, które Jabłoński zamieścił na platformie X (dawny Twitter), widać kobietę niosącą transparent z napisem "keep the world clean" oraz narysowanym koszem na śmieci z flagą Izraela w środku.

Jabłoński podkreślił, że takie zachowanie jest absolutnie niedopuszczalne i stanowi złamanie prawa, które powinno skutkować rozwiązaniem zgromadzenia. W swoim wpisie Jabłoński zwrócił uwagę na brak reakcji ze strony władz miasta, w tym prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który - zdaniem wiceszefa MSZ - powinien zareagować na takie przejawy nienawiści.

Jabłoński zauważył również, że w przypadku innych manifestacji, takich jak Marsz Niepodległości, władze miasta nie miały problemu z zakazaniem czy rozwiązaniem zgromadzenia. Zastanawiał się, czy brak reakcji w tym przypadku wynikał z faktu, że na marszu dominowali cudzoziemcy, wobec których Trzaskowski mógł się obawiać zareagować.

Nie tylko Jabłoński zwrócił uwagę na kontrowersyjny transparent. Zdjęcie z marszu skomentował również ambasador Izraela w Polsce, Yacov Livne, który stwierdził, że polskie władze mają obowiązek zapobiegać przejawom antysemityzmu.

Marsz w Warszawie to tylko jedno z wielu podobnych wydarzeń, które odbywają się obecnie na całym świecie. W wielu krajach Europy i na całym świecie odbyły się liczne demonstracje propalestyńskie.

Tymczasem, konflikt na Bliskim Wschodzie trwa. W sobotę wieczorem rzecznik izraelskiego wojska, kontradmirał Daniel Hagari, poinformował, że Izrael planuje zintensyfikować ataki na Strefę Gazy. Resort zdrowia w Strefie Gazy przekazał, że od początku konfliktu zginęło tam 4385 Palestyńczyków, a 13651 zostało rannych.

Konflikt rozpoczął się od ataku terrorystycznego palestyńskiego Hamasu, który 7 października wtargnął na terytorium Izraela, mordując mieszkańców przygranicznych miasteczek i porywając cywilów do Strefy Gazy. Zginęło wówczas ponad 1,4 tys. osób, a uprowadzono nie mniej niż 203 cywilów, w tym dzieci, kobiet i seniorów.

Źródło: PAP/Twitter/WP