Ujawniamy: to byli właściciele firmy Solvere stali za spotem PiS o uchodźcach

Jak wynika z informacji Wirtualnej Polski, pomysłodawcami spotu wyborczego o uchodźcach są ludzie związani z firmą Solvere - tą, samą, która ma na swoim koncie kampanię Sprawiedliwe Sądy. To właśnie spot o imigrantach miał przyczynić się do słabszego wyniku wyborczego PiS.

Ujawniamy: to byli właściciele firmy Solvere stali za spotem PiS o uchodźcach
Źródło zdjęć: © East News | Łukasz Solski
Sylwester Ruszkiewicz

18 października. Końcówka kampanii wyborczej. PiS wypuszcza spot, który wywołuje lawinę krytyki i oburzenia. Film nosi niewinną nazwę "Wybierz Bezpieczny Samorząd", ale jego zawartość już niewinna nie jest. W spocie pokazana jest Polska w 2020 roku, w której "napaści seksualne i agresja" ze strony imigrantów są codziennością. Wedle autorów materiału, odpowiedzialni za to są samorządowcy z PO, którzy "chcą przyjmować migrantów".

Na spot reaguje portal uchodzcy.pl - Prawo i Sprawiedliwość wypuściło wyjątkowo obrzydliwy przedwyborczy spot straszący uchodźcami, imigrantami i cudzoziemcami. To przejdzie do historii polskiej propagandy – alarmują. Reaguje również rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, który zawiadamia prokuraturę.

A PiS? Dostaje rykoszetem w niedzielnych wyborach. W kuluarach politycy tej partii mówią wprost: to był główny powód porażki Patryka Jakiego w Warszawie i klęski naszej partii w dużych miastach. – To był zły spot. Nie wiem, kto o tym zadecydował, to tajniki sztabu wyborczego. Wstydziłem się – przyznaje w „Rzeczpospolitej” wicepremier Jarosław Gowin. I jak dodaje, spot był błędem i jedną z przyczyn niższego niż spodziewany wyniku wyborczego PiS.

Swojej złości nie ukrywa premier Mateusz Morawiecki, który był twarzą kampanii PiS. W partii zaczyna szukać się winnych.

Tymczasem, według ustaleń Wirtualnej Polski, za przygotowaniem spotu mieli stać podwładni Morawieckiego, zajmujący się komunikacją w Kancelarii Premiera – Anna Plakwicz i Piotr Matczuk. Plakwicz jest dyrektorem Departamentu Obsługi Medialnej, Matczuk - dyrektorem Centrum Informacyjnego Rządu. Opinia publiczna poznała ich z firmy Solvere i kampanii Sprawiedliwe Sądy, zleconej przez Polską Fundację Narodową. Solvere za przygotowanie kampanii miało otrzymać 1,2 mln zł. Firma przez jakiś czas była też pod lupą śledczych. Plakwicz i Matczuk, zakładając firmę Solvere, mieli złamać ustawę antykorupcyjną. Prokuratura sprawę jednak umorzyła. W marcu, po aferze z Solvere, wrócili do KPRM. Nie zaprzestali jednak być nadal PR-owcami i podrzucać pomysły w kampanii wyborczej. Ten ze spotem z uchodźcami może ich jednak bardzo drogo kosztować.

Informację o udziale tych osób potwierdziliśmy w źródłach związanych z kierownictwem PiS. A także w rozmowach z osobami z Kancelarii Premiera. Oni również uważają, że spot był największym błędem tej kampanii.– Kierownictwo PiS uważa, że przez ten spot partia straciła władzę w 2-3 sejmikach. I dostała o kilka procent mniej w skali całego kraju. Jednak najbardziej bolesna była porażka Patryka Jakiego w pierwszej turze. To była pokazowa kampania, wszyscy w PiS byli przekonani, że Jaki wejdzie do drugiej tury. Spot zmobilizował mieszkańców Warszawy, żeby zagłosować na Rafała Trzaskowskiego – mówi nam nasz informator, członek sztabu wyborczego PiS.

Według naszych informacji, zarówno Plakwicz, jak i Matczuk mogą w najbliższych dniach stracić swoje stanowiska. W partii rozważana jest opcja, by – po jakimś czasie – znowu reaktywowali firmę Solvere, bądź założyli spółkę pod innym szyldem. – Władze partii mają teraz ogromny problem. Zarówno Plakwicz, jak i Matczuk pracowali przy kampaniach wyborczych PiS w 2015 roku, jak i Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich. Pracowali też na rzecz Polskiej Fundacji Narodowej. Cieszyli się poparciem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Mają sporą wiedzę dotyczącą tajników kampanii, PFN i tego co się dzieje w partii. Odstawienie ich na boczny tor mogłoby spowodować reakcję zwrotną, mogliby wykorzystać wiedzę z wnętrza partii – dodaje nasz informator. Dowodem na zaangażowanie byłej firmy Solvere przy realizacji spotu o uchodźcach są maile i korespondencja elektroniczna z osobami ze sztabu wyborczego. W ich posiadaniu jest już prezes Jarosław Kaczyński, który sprawę spotu w kampanii bagatelizował. Do niedzieli, kiedy ogłoszono pierwsze, wstępne wyniki wyborów samorządowych.

Rzecznik rządu Joanna Kopcińska nie zareagowała na naszą prośbę o kontakt telefoniczny. Rzecznik PiS Beata Mazurek poprosiła nas o sms-a. Kiedy poprosiliśmy o rozmowę na temat pomysłodawców spotu o uchodźcach - nie odpisała już więcej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
#WyboryWPolscepiswybory samorządowe 2018
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1386)