Trwa ładowanie...

"Uderzyła nas fala ognia". Lokator kamienicy mówi, co się działo

Nikt się nie spodziewał, że dojdzie do tak potężnej eksplozji w kamienicy w Poznaniu. Pan Krzysztof relacjonuje, co się działo. - Uderzyła nas fala ognia - mówi. Razem z synem trafili do szpitala z poparzeniami.

Pożar kamienicy w PoznaniuPożar kamienicy w PoznaniuŹródło: East News, fot: Lukasz Gdak
d3h6bl7
d3h6bl7

W nocy z soboty na niedzielę w kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu doszło do pożaru i wybuchu. W akcji zginęło dwóch strażaków, a 11 zostało rannych. Do szpitala trafiły także trzy osoby cywilne, które też zostały ranne.

- Myśleliśmy początkowo, że to u kogoś alarm w samochodzie się włączył, ale żona przypomniała sobie, że raz czujka już się odezwała i poznała ten charakterystyczny dźwięk - opowiada "Gazecie Wyborczej" pan Krzysztof, który pierwszy zaalarmował służby i sąsiadów w kamienicy w Poznaniu.

Wyjrzał przez okno i wtedy zobaczył dym, który wydobywał się z piwnicy. O godz. 23.50 zadzwonił na numer 112 i zaczął budzić sąsiadów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ukraińcy szykują cios? Ekspert komentuje

Poznań. Fala ognia

Pan Krzysztof opowiedział, co działo się później, już po przyjeździe straży pożarnej. - Słyszeliśmy, jak strażacy próbują przebić się przez drzwi do tego miejsca, skąd najprawdopodobniej ulatniał się dym. W tym momencie uderzyła nas fala ognia. Zaraz po pierwszym wybuchu, nastąpił drugi, potężniejszy - relacjonuje.

Jak mówi, nikt się nie spodziewał, że dojdzie do eksplozji. W pobliżu wybuchu stał jego syn. Odrzuciło go na kilka metrów. Pan Krzysztof dostał w plecy. Obaj trafili do szpitala. Tam okazało się, że pan Krzysztof ma także dotkliwie poparzone nogi.

Śledztwo w Poznaniu

W poniedziałek prokuratura poinformowała, że w sprawie pożaru budynku kamienicy na poznańskich Jeżycach zostało wszczęte śledztwo. Przyprowadzono także sekcje zwłok zmarłych strażaków.

d3h6bl7

Późnym popołudniem w poniedziałek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak przekazał, że "biegli nie wskazali bezpośredniej przyczyny zgonu". Dodał, że "dla jej określenia konieczne są pogłębione badania histopatologiczne".

Wcześniej na konferencji prasowej Wawrzyniak powiedział, że śledztwo, wszczęte przez Prokuraturę Rejonową Poznań Grunwald w Poznaniu, prowadzone będzie "w sprawie sprowadzenia pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, w wyniku którego śmierć poniosło dwóch strażaków".

Źródło: poznan.wyborcza.pl/PAP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3h6bl7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3h6bl7
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj