WAŻNE
TERAZ

Awionetka spadła koło boiska, wewnątrz dwa ciała

Tusk wyczuł słabość PiS-u. Po marszu jest kolejny krok. "Konkretna rozpiska"

Donald Tusk nie zamierza się zatrzymywać. Wykorzystuje najlepszą dla swojej partii koniunkturę od lat i zamierza podtrzymywać rozpalony żar wyborców po marszu 4 czerwca. - Wyciągamy wnioski. Nie zamierzamy schodzić z fali, która nas niesie. I jesteśmy to winni przeciwnikom tej władzy - tłumaczy współpracownik lidera PO.

Marsz 4 czerwca to nie koniec
Marsz 4 czerwca to nie koniec
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Jacek Dominski/REPORTER
Michał Wróblewski

Mówi polityk Platformy: - Wyborcy od lat nie byli tak napełnieni wiarą. Entuzjazm jest niesamowity. Dlatego Donald zdecydował, że jesteśmy im to winni i nie możemy zaspać. Chcemy wszystkim wynagrodzić te lata powszechnej smuty w Polsce. Dlatego jedziemy dalej, podtrzymujemy nadzieję. I zmierzamy po zwycięstwo.

Tusk - jak słyszymy - jeszcze przed marszem 4 czerwca wiedział, że na demonstracji w Warszawie nie może się zakończyć. I że trzeba podtrzymywać ducha wyborczej wygranej w całej Polsce.

Lider PO nie spodziewał się jednak - a przyznało nam to kilku rozmówców z Platformy - że największa, jak się okazało, demonstracja w Polsce po 1989 r., okaże się aż tak wielkim sukcesem.

- Dlatego konkretna rozpiska miast i charakter kolejnych manifestacji powstała już po marszu. Pracujemy nad tym od weekendu - słyszymy od polityków PO.

Kolejne manifestacje bez innych partii? "Kto chce, ten przyjdzie"

Donald Tusk na spotkaniu z mediami w środę zapowiedział kolejną manifestację 16 czerwca w Poznaniu. Kolejne - na Dolnym Śląsku (w tym, jak słyszymy, 20 czerwca we Wrocławiu).

- Wzywam wszystkich mieszkańców Poznania i Wielkopolski na 16 czerwca na plac Wolności. W następnych dniach będę także w Jeleniej Górze, we Wrocławiu i w Kłodzku. Wszędzie tam będziemy mieli bardzo dobrą sposobność pokazać znowu całej Polsce, całej Europie, ale też tym sceptykom, którzy nie chcieli wierzyć w to, co widzieli w Warszawie, że to [marsz opozycji - przyp. red.] nie jest tylko odosobnione wydarzenie, że naprawdę 4 czerwca wszystko w polskiej polityce się zmieniło - powiedział przewodniczący PO.

Jak się dowiadujemy, tym razem zaproszeń dla innych liderów opozycji nie będzie - każdy, kto będzie miał ochotę i potrzebę, będzie mógł przyjść.

Politycy PO pamiętają zresztą Szymonowi Hołowni i Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, że nie chcieli - mimo zaproszenia - przemawiać na manifestacji w Warszawie. Choć sam Hołownia temu zaprzeczył, twierdząc, że chciał przemawiać. - Szymon bał się, że zostanie wybuczany. Pojedyncze osoby z tłumu wyzywały go do zdrajców. Sądzę więc, że ten strach przed pokazywaniem się z nami na demonstracjach w nim zostanie - przewiduje w rozmowie z Wirtualną Polską jeden z polityków PO.

Od naszych źródeł z Polski 2050 i PSL wiemy, że liderów tych partii nie będzie na kolejnych wydarzeniach organizowanych przez Platformę. - Mamy zaplanowane swoje aktywności - słyszymy w Trzeciej Drodze.

Na demonstracjach w kolejnych miastach być może pojawią się lokalni działacze partii opozycyjnych. Dla nich też będzie to okazja do promocji i rozmów z wyborcami. - Głupio byłoby, gdybyśmy to ignorowali. Wśród przeciwników PiS-u, którzy stawiają się na wezwanie Tuska, są również i nasi wyborcy - mówi nam działaczka Lewicy.

Nieoficjalnie rozmówcy z mniejszych partii opozycyjnych przyznają - choć nieśmiało - że są pod wrażeniem tego, co udaje się w ostatnim czasie Platformie.

Tusk stawia kolejne cele. "Wiatr nam sprzyja"

Politycy Platformy w nieoficjalnych rozmowach przekonują, że "mają swój moment", a "okoliczności tylko im sprzyjają". Twierdzą, że PiS z Andrzejem Dudą "kompletnie pogubili się po uchwaleniu komisji uderzającej w Tuska", że "nie potrafili znaleźć odpowiedzi na nasz marsz", a "każdy dzień przynosi kolejne fatalne dla PiS-u informacje".

Przykłady? Paraliż w Trybunale Konstytucyjnym, spór z Sądem Najwyższym wokół ułaskawienia ministrów Kamińskiego i Wójcika, dziwne ruchy prezydenta wokół ustawy o komisji ds. badania wpływów rosyjskich, a wreszcie decyzja Komisji Europejskiej o rozpoczęciu procedury naruszeniowej wobec Polski po uchwaleniu "lex Tusk".

To wszystko wpływa na najnowsze sondaże, które pokazują wzrostowy trend dla Koalicji Obywatelskiej. Jak pisaliśmy w WP, Donald Tusk chce, by jego partia na trwałe - do końca wakacji - co najmniej zrównała sondażowy wynik z PiS-em. To cel, który szef PO stawia przed wszystkimi politykami swojego ugrupowania.

Według naszych źródeł wewnętrzne sondaże PO - realizowane przed marszem 4 czerwca - pokazywały, że partia Jarosława Kaczyńskiego ma przewagę na poziomie 4-6 punktów procentowych. - Tendencja jest pozytywna, bo przewaga PiS-u się zmniejsza - usłyszeliśmy we władzach Platformy. - Wiemy, co chcielibyśmy osiągnąć do września. Wtedy kampania nabierze jeszcze większego przyspieszenia. Mamy jasny cel, który chcemy zrealizować - mówili nam nasi rozmówcy.

Jak się dowiadujemy, PO planuje maksymalne natężenie wydarzeń i inicjatyw w czerwcu. Ten etap ma zostać zakończony konwencją, a następnie politycy Platformy rozjadą się po Polsce. - W lipcu, mniej więcej do połowy sierpnia, będzie okres wakacyjnego rozprężenia. Ale dłuższych o urlopach nie ma u nas mowy - zapewniają rozmówcy z partii Donalda Tuska.

PiS nie planuje nagłych ruchów

Politycy PO mówią nam, że partii rządzącej trudno będzie podtrzymywać "propagandową narrację" o "marszach nienawiści" opozycji. - Przecież pisowcy sami w tę tępą narrację nie wierzą. Jeden z nich sam żartował z tego w kuluarach. Powiedziałem mu, że nie ma w tym nic śmiesznego, bo sami szczują przez to te ich media na Bogu ducha winnych ludzi - mówi nam polityk Platformy.

Jak zatem będzie reagować PiS? - Gdybyśmy reagowali na każdy spęd opozycji, to oni grzmieliby, że panikujemy. Trzymamy się swojego kalendarza - mówią rządzący.

Jak wynika z informacji Wirtualnej Polski, PiS nie planuje przyśpieszać kolejnej partyjnej konwencji i w ten sposób odpowiadać na marsze opozycji. Konwencja ma odbyć się dopiero pod koniec czerwca. - Trzymamy się własnego harmonogramu. Robimy swoje. Na pewno możecie się spodziewać ciekawych inicjatyw w tym miesiącu - mówi nieoficjalnie w rozmowie z Wirtualną Polską jeden z polityków PiS-u.

Nie zdradza jednak, co szykuje jego partia. - Nasza aktywność na pewno nie będzie zależeć od tego, co robi Platforma - podkreśla inny z przedstawicieli partii rządzącej.

PiS na pewno nie zamierza organizować kontrmanifestacji dla marszów i manifestacji organizowanych przez PO. - To byłoby kompletnie bez sensu. Poza tym tak liczne manifestacje partie są zdolne robić tylko wtedy, gdy są w opozycji. To naturalne, że najgłośniej demonstruje się przeciwko komuś, a nie za kimś. Myśmy w opozycji też takie marsze robili - twierdzi polityk obozu władzy.

Marsz opozycji - według danych warszawskiego ratusza - zgromadził 500 tys. osób.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: Michal.Wroblewski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Wypadek awionetki pod Żywcem. Nie żyją dwie osoby
Wypadek awionetki pod Żywcem. Nie żyją dwie osoby
Szef MON o zestrzeliwaniu dronów. "Tak, ale"
Szef MON o zestrzeliwaniu dronów. "Tak, ale"
"To dopiero początek". Merz ostrzega przed planem Putina
"To dopiero początek". Merz ostrzega przed planem Putina
11 tysięcy osób na ulicach Francji. Co dalej po upadku rządu Bayrou?
11 tysięcy osób na ulicach Francji. Co dalej po upadku rządu Bayrou?
Spotkanie liderów koalicji. Wiadomo, o czym rozmawiali
Spotkanie liderów koalicji. Wiadomo, o czym rozmawiali
Nowy plan Trumpa. Operacja przeciwko imigrantom w Chicago
Nowy plan Trumpa. Operacja przeciwko imigrantom w Chicago
CBA zatrzymało dyrektora państwowego Instytutu. "Na gorącym uczynku"
CBA zatrzymało dyrektora państwowego Instytutu. "Na gorącym uczynku"
Leśkiewicz o Sikorskim: Nie rozumiem tych chaotycznych ruchów
Leśkiewicz o Sikorskim: Nie rozumiem tych chaotycznych ruchów
Wielka zapora wodna na Nilu Błękitnym. Protesty w Egipcie i Sudanie
Wielka zapora wodna na Nilu Błękitnym. Protesty w Egipcie i Sudanie
Izrael wzywa do natychmiastowej ewakuacji Gazy. "Wielka siła"
Izrael wzywa do natychmiastowej ewakuacji Gazy. "Wielka siła"
Nowi wiceministrowie zdrowia. Wiadomo kim są
Nowi wiceministrowie zdrowia. Wiadomo kim są
Trzy scenariusze. Co zrobi Macron?
Trzy scenariusze. Co zrobi Macron?