Tusk pokrzyżuje plany PiS. Jest projekt
Od kilku dni głośno jest o prezydenckim rozporządzeniu o podwyżkach dla polityków. PiS złożył także projekt ustawy, która ma podnieść wynagrodzenie prezydenta oraz samorządowców. Pomysłom tym sprzeciwiła się Koalicja Obywatelska, która złożyła w Sejmie projekt ustawy blokujący zwiększenie wynagrodzenia m.in. dla posłów, senatorów, samorządowców, członków rządu oraz prezydenta. Tomasz Grodzki przekazał informacje o nowym planowanym systemie wynagrodzeń.
Projekt uchwały blokujący planowane podwyżki dla polityków to efekt poniedziałkowego spotkania władzy klubu Koalicji Obywatelskiej z liderem Platformy Obywatelskiej Donaldem Tuskiem.
Projekt KO jest już dostępny na stronie internetowej Sejmu. Zakłada on zmiany w ustawach:
- o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe,
- o samorządzie gminnym,
- o samorządzie powiatowym,
- o samorządzie województwa,
- o pracownikach samorządowych,
- o uposażeniu byłego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Zobacz też: "Zginę jak Adamowicz". Takie listy dostaje prezydent Poznania
Podwyżki dla polityków. KO blokuje zwiększenie pensji
Projekt zakłada dodanie w ustawie jednego zapisu. Zgodnie z nim wysokość wynagrodzeń osób, które zajmują kierownicze stanowiska państwowe "do dnia 31 grudnia 2023 roku (...) nie może przekroczyć wysokości wynagrodzenia przysługującego na dzień 31 lipca 2021 roku".
Dla przypomnienia: ustawa o wynagrodzeniu przewiduje podwyżki m.in. dla prezydenta, premiera, marszałków i wicemarszałków Sejmu i Senatu, wicepremierów, a także prezesów: Najwyższej Izby Kontroli, Narodowego Banku Polskiego, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Polskiej Akademii Nauk, Instytutu Pamięci Narodowej, Rzecznika Praw Obywatelskich czy Rzecznika Praw Dziecka.
W projekcie KO zapisano, że osobą, która będzie prezentować projekt uchwały w Sejmie jest szef klubu KO - Borys Budka.
W poniedziałek rzecznik prasowy PO Jan Grabiec przekazał, że decyzja o złożeniu tego projektu zapadła jednomyślnie.
- Uważamy, że w tym momencie, w tej chwili i w tym czasie przyznawanie podwyżek w tej skali jest kompletnie nieuczciwe i nie do przyjęcia - przekazał Grabiec i dodał, że w sytuacji, gdy "mają wzrosnąć podatki i szaleje drożyzna" przyznanie politykom "40-60 procent podwyżek jest po prostu nieuczciwe".
Do sprawy odniósł się również Donald Tusk. "Dziękuję władzom Klubu Koalicja Obywatelska za jednomyślną decyzję w sprawie ustawy blokującej podwyżki dla polityków" - napisał polityk.
Tomasz Grodzki o nowym zespole
Tomasz Grodzki przekazał, że w Senacie powstanie zespół ekspercki ds. reformy wynagrodzeń w sektorze publicznym - Chcemy przygotować rzeczywiście prawdziwą reformę wynagrodzeń w Rzeczypospolitej. - powiedział polityk.
- Powołamy zespół ekspercki i chcemy przygotować rzeczywiście prawdziwą reformę wynagrodzeń w Rzeczpospolitej, ale nie mówię tu tylko o politykach, żeby było jasne, nie mówię tylko o samorządowcach, nie mówię tylko o budżetówce. Chcemy przygotować system trochę wzorowany na II Rzeczpospolitej, gdzie to było zdecydowanie bardziej przejrzyste i zrozumiałe - podkreślił Grodzki.
Polityk dodał, że w skład zespołu mieliby wejść senatorowie wszystkich ugrupowań, a także eksperci. Na czele zespołu miałby stanąć senator KO Adam Szejnfeld.
Podwyżki dla polityków. Kwoty robią wrażenie
W Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie prezydenta, które wprowadza podwyżki dla osób, które zajmują kierownicze stanowiska państwowe. Wynika z niego, że więcej zarabiać będzie m.in. premier oraz parlamentarzyści.
W poniedziałek PiS złożył także projekt ustawy, która ma podnieść wynagrodzenie prezydenta oraz samorządowców.
Zgodnie z podpisanym przez Andrzeja Dudę rozporządzeniem, premier i marszałkowie mieliby zarabiać ponad 20 tys. zł miesięcznie. Natomiast pensje posłów i senatorów wzrosły z 8016,07 zł do ok. 12,5 tys. zł.