Zmiany w KO. Jakim szefem klubu będzie Budka? Politycy komentują
Nie milkną echa słów Rafała Trzaskowskiego, który stwierdził, że jego zdaniem Cezary Tomczyk był lepszym szefem klubu parlamentarnego niż Borys Budka. Parlamentarzyści KO nie są nimi zaskoczeni i przyznają, że poprzeczka tej funkcji została ustawiona bardzo wysoko.
- Szanuję regulamin, a w nim jest napisane, że przewodniczący ma prawo desygnować szefa klubu. Szkoda, że Czarek Tomczyk nie jest już szefem klubu, ale postawił on wysoko poprzeczkę nowemu przewodniczącemu. Mam nadzieję, że Borysowi uda się mu dorównać - stwierdził poseł Konrad Frysztak.
Inny parlamentarzysta KO miał stwierdzić anonimowo, że zarówno Borysowi Budce, jak i Cezaremu Tomczykowi, zdarzały się podczas sprawowania tej funkcji "poważne wpadki". Jako przykład podał chociażby brak stanowiska politycznego wobec jakiegoś projektu ustawy.
- Bywało też tak, że bardzo długo nie zwoływano posiedzeń klubu, co było oficjalnie uzasadniane pandemią, choć nie zawsze zasadnie. (...) Pamiętam, z jakimi problemami zwoływano klub, jak Joanna Mucha odeszła do ugrupowania Szymona Hołowni - powiedział.
Zobacz też: Donald Tusk ponownie na scenie politycznej. "Nie jest tak różowo"
Nieco więcej optymizmu wyraził poseł Tomasz Głogowski. Przyznał, że co prawda Tomczyk był bardzo dobrym szefem klubu, ale liczy na to, że "Budka mu dorówna lub go prześcignie".
- Za pierwszym razem Borys był równocześnie szefem partii, więc siłą rzeczy nie skupiał się na klubie - dodał.
Przypomnijmy, że Budka był już niemal przez rok szefem klubu KO. Zajmował tę funkcję od początku kadencji do września 2020 roku.
- To był czas, gdy Budka najpierw ubiegał się o władzę w partii, a potem był przewodniczącym PO. Na to wszystko nałożył się wybuch pandemii. Trudno go rzetelnie ocenić - przyznał w rozmowie z Polską Agencją Prasową inny parlamentarzysta KO.
Budka szefem klubu. Trzaskowski komentuje
W czwartek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski był gościem Polsat News. Wiceszef PO stwierdził, że jego zdaniem Cezary Tomczyk był lepszym szefem klubu parlamentarnego, niż Borys Budka.
- Natomiast Donald Tusk jako nowy przewodniczący postanowił na nowo poukładać stanowiska i odpowiedzialność. I jako osoba, która jest szefem, i bierze całą odpowiedzialność za partię, ma do tego prawo, i ja to szanuję - powiedział.
Prezydent Warszawy przypomniał, że gdy Borys Budka rezygnował z funkcji przewodniczącego PO, postawił jeden warunek - chciał zostać szefem klubu.
- I jak rozumiem, Tusk postanowił to uhonorować - podkreślił.