Tusk ogłasza. "Dobra nowina dla wszystkich mam"
- Chcę ogłosić dobrą nowinę dla wszystkich mam. Właśnie zakończyliśmy pracę nad tzw. babciowym. Za kilka dni na najbliższym posiedzeniu rządu przyjmiemy ten projekt - powiedział w środę premier Donald Tusk.
03.04.2024 | aktual.: 03.04.2024 18:22
W środę Tusk bierze udział w otwartym spotkaniu z wyborcami kandydata KO na prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego.
Tusk zastrzegł, że projekt ustawy zakładający wprowadzenie "babciowego" musi zostać jeszcze przeprocedowany w Sejmie i Senacie. - Ale dziś na 99 proc. mogę powiedzieć, ale jestem pewny tego, że jeszcze w tym roku te pierwsze babciowe tzw., nazywamy to oficjalnie i chyba trafniej "Aktywny rodzic" zostanie wypłacone - podkreślił premier. Przypomniał, że to 1500 złotych miesięcznie.
Według wcześniejszych zapowiedzi, rodzice korzystający z "babciowego" będą mieli wybór: zostawić dziecko pod opieką np. członka rodziny, czy też zostawić je w odpowiednim miejscu opieki.
Świadczenie ma przysługiwać na dzieci do trzeciego roku życia. Dodatkowo rodzic będzie musiał być zatrudniony na etat lub zlecenie. Jego miesięczna pensja nie będzie mogła przekroczyć określonego progu, a jego miesięczne wynagrodzenie będzie musiało być na poziomie minimum najniższej krajowej płacy.
Pigułka "dzień po". Tusk zwrócił się do prezydenta
Premier w swoim wystąpieniu nawiązał też do decyzji Andrzeja Dudy, który zawetował ustawę dotyczącą dostępności pigułki "dzień po". - Pigułka "dzień po" to jest coś, co może uchronić polskie kobiety i polskie rodziny przed aborcją (...) mówimy o środku antykoncepcyjnym. Nie ma to nic wspólnego z przerywaniem ciąży - oświadczył. Według niego, prezydent tego "nie zrozumiał".-
- Chcę powiedzieć, że od 1 maja mocą rozporządzenia, które zostało już przygotowane (...) będzie wdrażany tzw. "plan B". Dostępność pigułki "dzień po" będzie praktycznie powszechna - zapewnił.
Tusk: odbudowujemy praworządność
Szef rządu mówił też, że jego gabinet kontynuuje "odbudowywanie praworządności". - Skoro w październiku poszliśmy do zwycięstwa w imię walki ze złem, kłamstwem, złodziejstwem, korupcją i skoro dzięki Polkom i Polakom wygraliśmy te wybory, to naszym psim obowiązkiem jest rozliczyć to zło "do spodu" - oświadczył.
Tusk zachęcał też do głosowania w wyborach samorządowych na kandydatów Koalicji Obywatelskiej. - Nie ma sensu narażać żadnego miejsca w Polsce, żadnego interesu publicznego, na ryzyko wojny domowej, którą PiS wytoczył koalicji 15-go października - powiedział.
Premier przekonywał, że najbliższe wybory samorządowe są równie ważne jak jesienne wybory parlamentarne. - Jeśli nie wygramy tych wyborów, to trend może się odwrócić - przestrzegł.
Przeczytaj też:
Źródło: WP Wiadomości